10.03.2023, 15:50 | czytano: 4038

Ostatnia droga Antoniego Grabowskiego (zdjęcia)

zdj. Marcin Szkodziński
Zmarłego żegnali rodzina, przyjaciele, uczniowie i nauczyciele. - Kochaliśmy go bardzo za jego skromność i ciepły stosunek do ludzi. To był wyjątkowo dobry człowiek, który oprócz miłości do sztuki obdarzał miłością i sympatią do ludzi - mówił o zmarłym prof. Jerzy Jędrysiak.
Na zakopiańskim cmentarzu przy ul. Nowotarskiej Antoniego Grabowskiego, wybitnego artystę, ale także dobrego człowieka żegnała dziś rodzina i przyjaciele, a także uczniowie i nauczyciele z Państwowego Liceum Sztuk Pięknych im. Antoniego Kenara w Zakopanem.
- Z profesorem Antosiem Grabowskim znaliśmy się, ponieważ byłem jego uczniem w szkole podstawowej w 5 i 6 klasie. Antoś uczył nas zajęć plastycznych - mówi o swoim nauczycielu prof. Jerzy Jędrysiak, zakopiański radny i artysta. - Był niezwykle skromnym i kochających swoich uczniów profesorem. Przekazywał wszystko to, co najlepsze, aby wyzwolić weny twórcze. Kochaliśmy go bardzo za jego skromność i ciepły stosunek do ludzi. On wszystkich tak traktował. To był wyjątkowo dobry człowiek, który oprócz miłości do sztuki obdarzał miłością i sympatią ludzi - dodaje profesor.

Śp. Antoni Grabowski w latach 1982-1989 pełnił funkcję zastępcy dyrektora w Państwowym Liceum Sztuk Plastycznych im. A. Kenara w Zakopanem. Swoje prace tworzył w drewnie i brązie. - Kochał drewno. Mam cztery jego rzeźby. On dzielił się swoją sztuką i dawał swoje rzeźby w prezentach. Pracował też w brązie. Były to niewielkie formy, ale za to bardzo piękne - mówi prof. Jerzy Jędrysiak.

ms/ zdj. Marcin Szkodziński
Może Cię zainteresować
Może Cię zainteresować
Zobacz pełną wersję podhale24.pl