W środę śnieżyca, a w piątek słońce i przebijające się krokusy. Trwa walka zimy z wiosną. Przysłowie mówiące, że "w marcu jak w garncu" doskonale sprawdza się tego roku na Podhalu.
Pogoda jest nieprzewidywalna i potrafi się radykalnie zmieniać z godziny na godzinę. W środę w Tatrach i na Podhalu była śnieżyca, a w piątek świeci słońce. Synoptycy w nadchodzących dniach zapowiadają deszcz i silne podmuchy wiatru dochodzące do 40 km/h. W przyszłym tygodniu temperatura ponownie ma spaść poniżej zera. Prognozy synoptyków zmieniają się jednak tak szybko, że warto na bieżąco obserwować zmiany.ms/ zdj. Marcin Szkodziński