RABA WYŻNA. Po emisji w TVN reportażu "Układ nowotarski", którego starosta nowotarski był głównym bohaterem, Krzysztof Faber wystosował oświadczenie, w którym napisał, iż stał się "elementem rozgrywki pomiędzy przeciwnymi stronami walczącymi ze sobą w sprawie biogazowni rolniczej w Rabie Wyżnej". Stowarzyszenie Eko Raba Wyżna przysłało nam swoje stanowisko, w którym zaprzecza opinii starosty.
To kolejna odsłona potyczki na oświadczenia. Wcześniej stowarzyszenie zareagowało na oświadczenie starostwa w sprawie biogazowni i zarzuty o upolitycznienie sporu. Była to odpowiedź na wyjaśnienia wicestarosty Bogusława Waksmundzkiego odnośnie publicznego zapytania polityków i kandydatów w wyborach z ramienia PO o inwestycję oraz apelu, by w kwestii biogazowni starostwo "przeprosiło i przyznało się do błędu".Pisaliśmy o tym w artykułach "Oświadczenie starostwa ws. biogazowni w Rabie Wyżnej: "Element kampanii wyborczej" oraz Stowarzyszenie reaguje na oświadczenie starostwa...Dwa dni temu starosta Krzysztof Faber zabrał głos w sprawie reportażu. Skupił się m. in. na zarzutach dotyczących jego wyjazdu na wakacje z inwestorem biogazowni. Jak napisał Uznał, że stal się "elementem rozgrywki".
Oto treść przesłanej nam dziś przez Stowarzyszenie EKO Raba Wyżna odpowiedzi:
"W odpowiedzi na oświadczenie Pana Starosty Nowotarskiego chcielibyśmy zaznaczyć, że kwestia biogazowni nie jest sprawą wyłącznie dwóch rodzin. Nie jest to też konflikt sąsiedzki jak próbuje tłumaczyć Pan Starosta Krzysztof Faber. Sprawa dotyczy całej miejscowości, czemu daliśmy wyraz na spotkaniu w remizie w dniu 5 lutego 2023, na manifestacji w dniu 11 lutego 2023 oraz podpisując petycję przeciwko budowie biogazowni. Przypominamy, że łącznie blisko 2 tysiące osób sprzeciwiło się tej inwestycji.
Jako znajomi, sąsiedzi, współmieszkańcy wsi Pana Starosty Krzysztofa Fabera czujemy się oszukani, że nie zostaliśmy wcześniej poinformowani o zamiarze realizacji tak kontrowersyjnej inwestycji, że nikt nie zastanowił się nad konsekwencjami tej budowy dla całej miejscowości. Biogazownia ma znaleźć się w sąsiedztwie szkoły, kościoła, przedszkola, ośrodka zdrowia oraz boisk sportowych. Zarówno my – mieszkańcy, jak i władze Gminy wiele zainwestowaliśmy w te miejsca, dlatego teraz walczymy by nam tego nie odebrano. Chcemy zapytać - dlaczego przed wydaniem decyzji nikt z nami nie porozmawiał, a wszystko było skrzętnie ukrywane nawet przed najbliższymi znajomymi?
Mamy świadomość, że gdyby instalacja ta miała być bezpieczna byłoby o niej głośno już dawno, ponieważ niewątpliwie każdy chciałby być ojcem takiego sukcesu. Po roku zajmowania się tą sprawą wiemy, że nasze obawy są jak najbardziej słuszne i mają potwierdzenie w doświadczeniach osób mieszkających przy takich obiektach.
Panie Starosto – w żadnym wypadku nie jest Pan elementem rozgrywki. W ubiegłym roku byliśmy u Pana z prośbą o pomoc, przedstawiając konkretne argumenty, które według nas stanowiły podstawę do odmowy wydania pozwolenia, a w czasie późniejszym do jego unieważnienia. Spotkaliśmy się z przedstawicielami Zarządu Powiatu, a nasi przedstawiciele wielokrotnie uczestniczyli w Sesjach Rady Powiatu Nowotarskiego. Proszę się wiec nam nie dziwić, że w pewnym momencie zaczęliśmy nasze argumenty przedstawiać na piśmie i szerszemu gronu odbiorców.
Po raz kolejny powtarzamy - my walczymy o siebie, przyszłość naszą i naszych dzieci, o nasze miejsce do życia i nie odpuścimy. W przeciwnym wypadku będzie to równoznaczne z końcem Raby Wyżnej takiej jaką dziś znamy i jaką kochamy.
Członkowie Stowarzyszenia EKO Raba Wyżna"
opr.s/