14.05.2015, 20:28 | czytano: 2840

Oskar powraca w wielkim stylu

Po roku przerwy do rywalizacji w przeprawowych rajdach na quadach wrócił Oskar Pieprzak. Nowotarżanin nie miał sobie równych w pierwszej górskiej eliminacji mistrzostw Polski, która odbyła się w bieszczadzkiej miejscowości Stężnica koło Baligrodu.
Na starcie stanęło 100 załóg, w tym cała czołówka krajowa. Rywalizacja odbywała się nocą, co utrudniało jazdę w trudnym technicznie terenie. Trasa rozłożona była na obszarze ponad 1000 hektarów. Teren bardzo urozmaicony, z wieloma technicznymi fragmentami, długimi potokami i niekończącymi się wąwozami. Limit czasu na przejechanie trasy, czyli zdobycie wszystkich waypointów, był ustalony na 18 godzin.
- To był wyjątkowy start, bo pierwszy raz w historii wystartowałem w mistrzostwach Polski Polskiego Związku Motorowego. Zawody rozgrywane były pierwszy raz w historii tego sportu. Dotychczas organizowany był Puchar Polski, którego zostałem zwycięzcą w 2013 roku. To był zdecydowanie jeden z najtrudniejszych rajdów quadowych w Polsce. Pokonałem trasę w 17 godzin i 56 minut, co pozwoliło zmieścić się w czasie i uniknąć kar za opóźnianie. Start nastąpił o godzinie 21, jazda non stop - całą noc i połowę dnia. Wygrana dała mi dobrą pozycję wyjściową przed kolejnymi eliminacjami, które odbędą się w Golubiu-Dobrzynie oraz na poligonie wojskowym w Drawsku Pomorskim, gdzie rozstrzygną się losy tytułu mistrza Polski – skomentował Oskar Pieprzak.

Stefan Leśniowski

Zobacz więcej na

Może Cię zainteresować
komentarze
Podhalan17.05.2015, 06:03
teraz Dakar !
MR15.05.2015, 23:21
Brawo!
tadek15.05.2015, 11:57
Pięknie !
Może Cię zainteresować
Zobacz pełną wersję podhale24.pl