21.02.2017, 19:13 | czytano: 4398

Morsy pod mostem w Krościenku

Mimo niskiej temperatury i zimnego wiatru w weekend po raz kolejny spotkały się pienińskie morsy. Zimowa kąpiel odbyła się pod krościeńskim mostem na Dunajcu.
Tym razem na wejście do lodowatej wody zdecydowało się trzech panów: Darek, Wojtek i Rajmund.


Krościeńskie morsy spotykają się systematycznie w weekendy i zapraszają wszystkich chętnych do wspólnych ekstremalnych kąpieli, które zazwyczaj trwają kilka minut, aby nie wyziębić organizmu. Nie są wymagane specjalne przygotowania przed wejściem do wody oraz szczególne predyspozycje organizmu. Nie ma znaczenia wiek i płeć. Kąpiel taka poprzedzana jest rozgrzewką, po czym morsy powoli wchodzą do zimnej wody.



Joanna Dziubińska
Może Cię zainteresować
zobacz także
komentarze
Wojtek Wolski24.02.2017, 22:09
Chciałem tylko poskarżyć, że Pani robiąca zdjęcia nie chciała się z nami wykąpać :) pomimo licznych argumentów za ;)
tofler22.02.2017, 08:47
Potraktujmy tę kąpiel jako manifestację naszego szacunku dla natury, od której zależy nasze życie i bez której zginiemy gdy ją skazimy. Więcej takich akcji, zwłaszcza w Krościenku, w którym drzewiej różnie z tym bywało, mówiąc oględnie. Proszę sobie wyobrazić że jeszcze nie tak dawno, chcąc przypodobać się nierozumiejącym zagadnień ochrony środowiska naturalnego mieszkańcom Krościenka, wyrzucano błoto, szlam i inne zanieczyszczenia pochodzenia komunikacyjnego z tegoż mostu do Dunajca. Czy człowiek który wrzucał zanieczyszczenia drogowe do Dunajca jest w stanie przejąć się zagadnieniami takimi jak np. barbarzyństwo o nazwie Fukushima? Czy zainteresuje go podwyższony poziom radioaktywnego tła nad Polską, jaki ma obecnie miejsce?
prawie_lancuszek22.02.2017, 01:02
Hahaha, morsy w czapach :-)
Może Cię zainteresować
Zobacz pełną wersję podhale24.pl