01.06.2017, 21:01 | czytano: 3449

Nowotarski oddział Fundacji Zmieńmy Świat - dziękuje strażakom

Fundacja Zmieńmy Świat
NOWY TARG. "Panowie - jesteście wielcy". Tak członkowie Fundacji Zmieńmy Świat podsumowują swoje odczucia po akcji przeprowadzonej dziś przez strażaków z PSP w Nowym Targu.
"Dzisiejsze przedpołudnie było wyjątkowo stresujące i pracowite dla naszych Wolontariuszek. Rano dziewczyny pojechały wyłapać kolejne kocie dzikuski do sterylizacji na prywatnej posesji. Na miejscu okazało się, że w ogrodzie, pod stertą azbestowych płyt, ugrzęzło małe kocie.
Dziewczyny chciały poprzenosić płyty, ale właścicielka posesji nie wyraziła na to zgody, ze względu na ich toksyczne działanie. Wezwana została policja, a następnie straż pożarna. Panowie ze straży spisali się na medal. Ocenili zagrożenie i stwierdzili, że ostrożne przeniesienie płyt nikomu nie zaszkodzi, natomiast brak działania niewątpliwie doprowadzi do śmierci kociaka. Poprzenosili zatem sprawnie płyty i wydobyli spod nich pięcio-tygodniowe maleństwo. Mała, czarna kotka trafiła do lecznicy. Była osłabiona, odwodniona, potwornie głodna i przerażona. Podano jej leki i preparaty wzmacniające. Koteczka znajduje się pod opieką Fundacji. Jeszcze raz składamy gorące podziękowania Straży Pożarnej z Nowego Targu, Panowie – jesteście WIELCY!" - czytamy w relacji z dzisiejszej akcji.

Fundacja uruchomiła na terenie Nowego Targu mały "szpitalik" dla kotów. - Mamy lokal przyznany przez Urząd Miasta, gdzie tworzymy taki koci szpital. Są to trzy pomieszczenia. Koty czekają tu na nowy dom, mają zapewnioną opiekę po sterylizacji, czy kastracji, czyli na czas rekonwalescencji - wyjaśnia Dominika Hamrol.

Urząd Miasta przeznaczył na działalność stowarzyszenia 5 tys. zł. To pieniądze na karmę dla kotów i opiekę weterynaryjną. W tej chwili w przytulisku jest ok. 10 kotów. Lokalizacja "szpitaliku" nie jest tajemnicą, ale Fundacja niechętnie rozgłasza gdzie lokal się znajduje. - To niemal centrum Miasta. Obawiamy się, że ludzie będą nam podrzucać koty, a tuż obok znajduje się ruchliwa ulica. Nie sposób przewidzieć, ile przestraszonych, uciekających zwierząt zginie pod kołami samochodów. Każda osoba szukająca pomocy może się kontaktować z nami telefonicznie - a my się już wszystkim zajmiemy. Ten numer to 66 40 23 036 - dodaje przedstawicielka stowarzyszenia.

Fundacja liczy na pomoc rzeczową. Osoby, które zechcą przekazać miski, kuwety, żwirek, drapaki, zabawki, czy karmę mogą to zrobić kontaktując się albo bezpośrednio ze stowarzyszeniem, albo zostawiając te przedmioty, czy karmę w sklepie Hanza przy ul. Królowej Jadwigi 62. Jeszcze innym sposobem kontaktu jest portal społecznościowy - FB.
Stowarzyszenie zajmuje się jedynie kotami, ale jest i wsparcie dla posiadaczy psów. Urząd Miasta ogłosił, że właściciele czy opiekunowie i kotów i psów mogą składać wnioski o uzyskanie dofinansowania zabiegu sterylizacji lub kastracji swoich zwierząt. Z budżetu Miasta wyasygnowano na ten cel 3 tys. zł.

Dofinansowanie obejmować będzie do 50% kosztów standardowego zabiegu, jednak nie więcej niż 100 zł. Jeden właściciel lub opiekun może ubiegać się o dofinansowanie zabiegów dla maksymalnie dwóch zwierząt rocznie. Zarówno właściciel, jak i zwierzę muszą mieszkać w Nowym Targu. Jeszcze jednym warunkiem jest, by pies był zaczipowany i zaszczepiony przeciwko wściekliźnie.

s/
Może Cię zainteresować
zobacz także
Może Cię zainteresować
Zobacz pełną wersję podhale24.pl