05.09.2017, 11:31 | czytano: 4010

Maraton Gorce za nami. Zwycięzca mógł być tylko jeden (zdjęcia)

Za nami 13 edycja Maratonu Gorce. Jak co roku - tradycyjnie w pierwszą sobotę września z Krościenka nad Dunajcem wystartowali zawodnicy chcący się zmierzyć z trasą wiodącą przez Lubań, Przełęcz Knurowską i Turbacz do Nowego Targu.
Na dystansie zbliżonym do maratońskiego mieli do pokonania 1820 metrów pod górę, co dla wielu było nie lada wyzwaniem. Pogoda dopisała biegaczom - choć zapewne inaczej ją będą wspominać zwykli turyści, czy kibice na trasie. Temperatura oscylująca w okolicach 10 stopni, duża wilgotność, chmury w których spowite były gorczańskie szczyty może nie dawały pięknych widoków na Tatry, Zalew Czorsztyński, czy Pieniny - za to z pewnością sprzyjała mocnemu bieganiu.
Trasę maratonu w czasie 3 godziny 13 minut najszybciej pokonał etatowy zwycięzca tych zawodów Jan Wydra z Mszany Dolnej, który mimo pomyłki na ostatnim odcinku trasy osiągnął 25-minutową przewagę nad Dawidem Gurosiem z Nowego Targu. Na trzecim miejscu uplasował się Marcin Zdąbłarz z Chrzanowa.

Wśród kobiet zwyciężyła Ewa Nowak z Krakowa. Na drugim miejscu zawody ukończyła Marta Korczyńska- Żdąbłarz. Trzecia kobieta w stawce Dominika Pajączek niestety nie zmieściła się limicie.

Oprócz maratonu organizatorzy przygotowali też trasę półmaratonu, który po niesamowitej walce wygrał 17-letni Błażej Knutelski z Grywałdu. Wszystkie wyniki dostępne są na https://bgtimesport.pl/online/open/zaw_id/245.

Ceremonia wręczenia nagród odbyła się na w iście piknikowej i kameralnej atmosferze na szczycie Długiej Polany. Mimo niewielkiej frekwencji, wspierające te lokalne zawody miasto Nowy Targ obiecało kolejną edycję.
A więc, do zobaczenia za rok !

Szymon Pietrowski, organizator
Może Cię zainteresować
zobacz także
komentarze
Gorczański Turysta07.09.2017, 20:37
Ja się pytam - co z bazą turystyczną na Długiej Polanie? Co z śmieszną aplikacją "Gorce", która w dalszym ciągu nie działa? Postawili trochę znaków i na tym się skończyło. Do tego jeszcze oznakowanie robione przez jakiś amatorów, ze startami tras w złych miejscach. Czy ktoś pieniądze wziął i liczy na to, że każdy będzie miał gdzieś i zaspokoi się kilkoma tabliczkami w lesie? Czekam jeszcze kilka miesięcy i wpadam z buta do nory pseudo-urzędasów żeby się z tego wytłumaczyli.
biegaczka05.09.2017, 18:49
bardzo slaba organizacja , zero dopingu i powitania na mecie ....cisza... nawet nie mial kto witac zawodnikow... dyplomik i drewniany medal oraz kilka groszy przy ogromnym wysilku i i dlugim dystansie to zenada.....zreszta coraz mniejsza frekwencja zawodnikow w tej sytuacji zrozumiala...

nie wroze rozwoju tej imprezy..raczej kolejnej edycji nie bedzie bo po co....
Może Cię zainteresować
Zobacz pełną wersję podhale24.pl