17.03.2018, 11:01 | czytano: 2266

Z aparatem do Islandii: wybuchy, wrak samolotu i wiatr (zdjęcia)

Fot. Łukasz Sowiński
Islandia w lutym w obiektywie fotoreportera z Orawy Łukasza Sowińskiego.
W Polsce zima, w Islandii też zima. Nie jest to podróż do ciepłych krajów, ale też Islandia nie jest krajem, w którym temperatura bardzo daje się we znaki. Oczywiście o opalaniu nie ma mowy, ale piękne widoki, wynagrodzą nam rezygnację z leniwej formy spędzania czasu. Co innego z wiatrem. Ten potrafi być bardzo dokuczliwy, a nawet unieruchomić wszystko na cały dzień. Teoretycznie, luty, marzec, to miesiące posezonowe, więc turystów jest mniej. Teoretycznie, bo w praktyce - w najpopularniejszych miejscach - z autobusów wytaczał się tłum turystów.
Z Reykiawiku udajemy się na wschód. Zaczynamy od Gulden Circle. Odwiedzamy liczne wodospady, kaskady wodne rozsiane na południowo-zachodniej części wyspy. Na trasie mamy również gejzery. W tym miejscu mimo zimy, gorąca woda wydobywa się z ziemi wypływając w małych i większych kałużach. Jest także aktywny gejzer, wybuchający z zegarmistrzowską precyzją, czasem nawet na wysokość ponad 10 metrów. Ciekawość wzbudzają również konie islandzkie, z charakterystycznymi "fryzurami". Punktem, który potrafi przyciągnąć tłumy, jest wrak samolotu Dakota który spoczywa na plaży od 1973 roku.

Poniżej mała galeria zdjęć. Wkrótce druga część galerii, bogatsza w atrakcyjne fotograficznie miejsca. A kto chciałby zobaczyć więcej krajobrazowych zdjęć, nie tylko z Islandii, zapraszam na stronę na portalu społecznościowym facebook.com/krajobrazysowinskifoto/

Łukasz Sowiński
Może Cię zainteresować
komentarze
jolka17.03.2018, 21:06
coś pięknego. dziękuję.
b17.03.2018, 12:45
Wowwww!!! Cudo!!! Gratuluję!
Orawiec17.03.2018, 11:10
Chyba Łukasza a nie Michała

Fakt.
Moderator.
Może Cię zainteresować
Zobacz pełną wersję podhale24.pl