NOWY TARG. Mimo skarg mieszkańców na źle odśnieżane ulice, niedrożne chodniki i zalegające hałdy, władze uważają, że jest nieźle i nie mają uwag do firmy, która odśnieża miejskie ulice. Zastrzeżenia są natomiast do zarządców pozostałych dróg – krajowych, wojewódzkich czy powiatowych. Ale miasto "obrywa" za wszystkich.
Burmistrz Grzegorz Watycha, w obecności zastępcy Waldemara Wojtaszka i kierownika referatu drogownictwa Mariana Twaroga, podsumował dotychczasowe działania na terenie miasta związane z odśnieżaniem i usuwaniem śniegu.- Nie zdarzyło się, żeby w czasie ostatniego ataku zimy, mimo iż dosypywało non stop, jakieś ulice były nieprzejezdne. Zdarzyło się to na drogach osiedlowych, pod lasem, na otwartej przestrzeni, ale w sytuacji gdy wiał wiatr, nie dało się utrzymywać stałej przejezdności, w sytuacji gdy drogi były ciągle zawiewane - mówił kierownik Twaróg, a wiceburmistrz dodał, że miasto reagowało na bieżąco na zgłoszenia mieszkańców.
Na pytanie Podhale24.pl, czy miasto jest zadowolone z odśnieżania i zrobiło wszystko, żeby ulżyć mieszkańcom, burmistrz Grzegorz Watycha odpowiedział: - W 100% nie, natomiast uważam, że czas reakcji i nasze decyzje o podjęciu wywozu, były jak najbardziej na czasie. Jesteśmy związani przetargiem i umową z firmą odśnieżającą, która miała taki zasób sprzętowy, jakiego wymagaliśmy. Zrobiliśmy naprawdę dużo - dodał. - Nie było już czasu na ogłoszenie przetargu na wybór firmy, która by wspomogła odśnieżanie.
Mimo to, dodał, należy zastanowić się czy na przyszłość nie byłoby dobrze dozbroić w lepszy sprzęt do odśnieżania Zakład Gospodarczy Zieleni i Rekreacji.
Na pytanie, czy miasto mogłoby przejąć na siebie całkowicie odśnieżanie całego centrum miasta, i dróg i chodników, burmistrz mówił, że byłoby trudne. Do tego potrzebne byłyby zmiany w prawie, coś takiego nie jest też powszechnie praktykowane, przekonywali urzędnicy.
Burmistrz podkreślał, że ze względu na nadspodziewanie duże opady śniegu, decyzja o jego wywozie z ulic została podjęta wcześniej niż zwykle. - Dotychczas nie było praktyki, żeby usuwać świeży śnieg, ale dopiero ubity, już po zaprzestaniu opadów. Jednak ze względu na jego ilość taka decyzja, o jego wywozie, zapadła wcześniej - podkreślał.
Do chwili obecnej wywieziono ponad 13 tys. m.sześc. śniegu z 35 ulic miejskich, a koszt wywozu to już ponad 160 tys. zł. Jak tłumaczył Marian Twaróg, zapadła decyzja, żeby śnieg wywozić jak najszybciej z jak największej liczby ulic, stąd np. sytuacje, że na ulicach dwukierunkowych udrażniano tylko jedną stronę ulicy, żeby zapewnić jej przejezdność i ruszano na kolejne.
Po raz kolejny zaapelowano do mieszkańców, żeby na czas wywozu śniegu usuwali samochody na czas wywozu śniegu z ulic. Utrudnia to bowiem ich odśnieżanie. W czasie intensywnych opadów śnieg mieszkańcy powinni również chwycić za łopaty i odśnieżać chodniki przy posesjach. - Nie wystarczy zagrodzić nieodśnieżony teren taśmą - mówił burmistrz. - Na wizerunek pracujemy wszyscy. A jest wielu właścicieli, którzy to zaniedbują. Wszyscy jesteśmy odpowiedzialni za to, żeby dało się po mieście chodzić.
Burmistrz dodał, że miasto „obrywa” za zarządców innych ulic – powiatowych, wojewódzkich i krajowych, które biegną przez miasto. - Staramy się reagować, ale tam, gdzie nie jesteśmy w stanie przekazujemy oczekiwania kierowców ich zarządcom – mówił Grzegorz Watycha.
Przykład tego, jak wyglądają przejścia dla pieszych – na zdjęciu poniżej. Jedna z mieszkanek miasta odśnieża dojście do przejścia dla pieszych od strony bloków przy ul. Wojska Polskiego. - Tam jest takie przejście, że się dwie osoby nie mogą minąć, to jest jakieś nieporozumienie. Są miejsca, w których nikt łopatą nie ruszył - mówił burmistrz Watycha.
Fot. Czytelnik
- W podobnym tonie poszło pismo do Zarządu Dróg Wojewódzkich w Krakowie. Tu szczególnie chodzi o utrzymanie chodników przy ulicy Ludźmierskiej. Były liczne skargi. Firma, która świadczy usługi na rzecz ZDW, nie wypełnia należycie swoich obowiązków - dodał wiceburmistrz, podkreślając, że drogi wojewódzkie nie tylko na terenie Nowego Targu, są źle odśnieżane.
Miasto wystąpiło również do powiatu o wywóz śniegu ze swoich ulic. - Najwięcej skarg, jeśli chodzi o wywóz śniegu i odśnieżanie, dotyczyło czterech ulic – św. Anny, Kowaniec, Waksmundzkiej i Szaflarskiej. Interweniowaliśmy w tej sprawie w starostwie i Powiatowy Zarządzie Dróg w Nowym Targu. Wiemy, że akcja poszerzania ulic i wywozu już się rozpoczęła i będzie przez powiat kontynuowana – mówił wiceburmistrz.
Burmistrz podsumował, że mieszkańcy muszą też przyzwyczaić się do „uroków” mieszkania w górach. - Śniegu usunąć od razu się nie da. Musiały by być chyba ulice podgrzewane – mówił.
- Te pieniądze, które przeznaczamy na wywóz śniegu, byłyby przeznaczane na remonty dróg. Dlatego pula na remonty będzie po zimie mniejsza – ostrzegł.
r/