NOWY TARG. "Trudno jest zaakceptować sytuację, gdy osoba przywozi do punktu selektywnej zbiórki odpadów około 100 zużytych opon lub kilkanaście ton odpadów budowlanych i chce aby były one przyjęte darmowo jako pochodzące z gospodarstwa domowego" - pisze w swoim komentarzu radny Bartłomiej Garbacz.
Radny z klubu Razem Nowy Targ, podzielił się w sieci swoim komentarzem odnośnie debaty podzas posiedzenia miejskiej Komisji Finansów, Gospodarki Komunalnej i Rozwoju."Wśród zaproszonych gości na sali zasiedli m.in. przedstawiciele konsorcjum firm FCC Podhale oraz EMPOL, które obsługują Nowy Targ w zakresie odbioru i zagospodarowania odpadów. Przewodniczący Komisji poprosił o krótkie omówienie dotychczasowej współpracy i przyszłości gospodarki śmieciowej. Przedstawiciel firmy FCC wskazał, że należy się spodziewać podwyżek cen odbioru odpadów komunalnych. Jak wyjaśniał ma to związek z rosnącymi opłatami za korzystanie ze środowiska naliczanymi przez Marszałka Województwa Małopolskiego, wzrostem płacy minimalnej oraz cen urządzeń i pojazdów wykorzystywanych w działalności. A z drugiej strony ceny sprzedaży wysegregowanych odpadów i popyt na nie znacząco zmalały. Zestawienie powstałych czynników powoduje, że cena usługi dla odbiorcy końcowego wzrasta. Z innych zmian wprowadzonych w przepisach to skrócenie czasu składowania niektórych grup odpadów na składowisku, wprowadzenie systemu nadzoru miejsc magazynowania odpadów oraz wprowadzenie rejestru przechowywanych odpadów i raportów do nowo stworzonej bazy danych o odpadach (BDO). Osobnym zakresem mającym równie duży wpływ na ceny odbioru odpadów są nawyki i działanie samych mieszkańców naszego miasta. Wśród nich zaproszeni gości wymienili m.in.:👉 niską jakość sortowania odpadów realizowaną w gospodarstwach domowych (zgodnie z deklaracjami składanymi w urzędzie około 90% gospodarstw domowych
sortuje śmieci, podczas gdy wskaźnik ilości śmieci sortowanych przekazywany przez sortownie to około 30%),
👉 ilość wytwarzanych odpadów oraz ich rodzaj.
Nierozwiązywalny wydaje się problem weryfikacji prawidłowości sortowania odpadów: konsorcjum wskazuje, że przypisanie im odpowiedzialności spowoduje dalszy wzrost cen związany z wydłużeniem czasu potrzebnego na realizację odbioru z terenu miasta oraz koniecznością zwiększenia obsady pracowniczej, z kolei Urząd Miasta nie widzi możliwości realizacji kontroli prawidłowości sortowania odpadów poprzez swoich pracowników. Wydaje się, że jedynym sposobem jest odpowiedzialność własna naszych mieszkańców. W odniesieniu do zagadnienia ilości oraz rodzaju wytwarzanych odpadów mamy większe możliwości wpływania na ceny odbioru: musimy dążyć do zmniejszenia produkcji śmieci we własnych domach poprzez używanie wielorazowych opakowań (przykładowo: butelek szklanych zamiast opakowań PET), oddawanie zużytych urządzeń do sklepów, które są zobowiązane do ich przyjmowania i utylizacji lub samodzielne dostarczanie wybranych grup odpadów do punktu selektywnej zbiórki.
Odrębną sprawą jest wzajemna uczciwość mieszkańców – trudno jest zaakceptować sytuację, gdy osoba przywozi do punktu selektywnej zbiórki odpadów około 100 zużytych opon lub kilkanaście ton odpadów budowlanych i chce aby były one przyjęte darmowo jako pochodzące z gospodarstwa domowego (takie sytuacje miały miejsce), ponieważ wszyscy jako wspólnota partycypujemy wówczas w kosztach odbioru odpadów pochodzących z działalności gospodarczej. Zasadne zdaje się być wprowadzenie limitów bezpłatnej ilości oddawanych pewnych grup odpadów (np. opon samochodowych). Z kolei nie sposób jest zgodzić się z propozycją przedstawiciela firmy EMPOL, który zaproponował aby mieszkańcy samodzielnie dostarczali odpady wielkogabarytowe do punktu selektywnej zbiórki w myśl zasady: „stać cię na wymianę meblościanki, stać cię na odwiezienie starej do sortowni”, bądź likwidacją odbioru odpadów wielkogabarytowych w celu wymuszenia ograniczenia ich produkcji. Uważamy, że można ograniczyć ilość zbiórek z czterech w roku do trzech, ale są one potrzebne, aby nasze społeczeństwo przyjęło za zasadę, że odpady oddaje się do przetworzenia, a nie przykładowo spala w domowych paleniskach.
W trakcie spotkania został poruszony jeszcze jeden niezwykle istotny temat – budowa spalarni odpadów. Zdania przedstawicieli konsorcjum były w tej materii podzielone – jeden z nich mówił, że jest to właściwy kierunek rozwoju, drugi zaś wskazywał, iż istnieją potencjalnie inne, tańsze sposoby utylizacji odpadów. W naszej ocenie wprowadzenie technologii termicznej utylizacji odpadów, która będzie spełniała wszelkie normy ekologiczne jest ideą wartą wprowadzenia w życie. Poza efektem zahamowania wzrostu cen, powstaną elementy przeróbki w postaci energii mogącej być wykorzystaną do podnoszenia parametrów wody geotermalnej, którą w przyszłości jest planowane ogrzewanie naszego miasta."
opr.s/