W ten weekend świeciło nad górami ładnie słońce. Trzeba było wykorzystać ten fakt, więc tym razem z aparatem wybraliśmy się na Rusinową Polanę.
Wycieczkę zaczęliśmy na przystanku busa Wierch Poroniec. Na szlaku udało się jeszcze złapać trochę niebieskiego nieba, ale pogoda szybko zaczęła się pogarszać. Dlatego plany wejścia na Gęsią Szyję spełzły na niczym. Z górami nie wygrasz - trzeba było się zadowolić widokami z polany i wracać na przystanek, tym razem do Palenicy Białczańskiej. 
