25.08.2020, 21:56 | czytano: 3918

List. "Po co się uczyć?"

Fot. Internet
Nasz czytelnik porównał oferty pracy i stwierdził, że nauczycielowi oferowana jest dziś taka sama pensja jak pracownikowi gospodarczemu wodociągów. Dowodem są ogłoszenia o pracę z naszego regionu, jakie znalazł w internecie.
"Do napisania do Państwa zainspirowały mnie ogłoszenia o pracę (w załączeniu). Dużo mówi się również o zarobkach nauczycieli i ważności wykształcenia, a za kilkanaście dni dzieci rozpoczną naukę. Mi jednak nasuwa się jedno z podstawowych pytań. Czy warto się uczyć? Oczywiście, że tak jednak gdy widzę ogłoszenia o pracę, gdzie osoba z wyższym wykształceniem nauczająca dzieci matematyki zarabiać ma tyle co osoba z wykształceniem podstawowym na stanowisku pracownika gospodarczego zaczynam mieć wątpliwości. Ale może ja jestem dziwny :-) Może zainspiruje to również Państwa. Pozdrawiam Mariusz:-)" - napisał.
A wy co o tym myślicie?

oprac. r/
Może Cię zainteresować
komentarze
Kruk27.08.2020, 10:54
Każda praca jest ważna,bo wykonujemy ją dla dobra wspólnego.Nie ma znaczenia co kto robi,jeśli robi to dobrze.Czym innym natomiast jest hierarchia,która wprowadź ład.I brak hierarchii w zarobkach jest widoczny,a za chwilę będzie boleśnie odczuwalny.W krajach do których aspirujemy, a często pracujemy, nie ma takiego wypłaszczenia i to jest m.in. powód ich rozwoju,bo ten musi być stymulowany, także rozpietoscią zarobków.
Rodzic26.08.2020, 22:04
Zawody jednakowo ważne? Aha, czyli człowiek który odpowiada za bezpieczeństwo, wykształcenie i wychowanie moich dzieci jest dla was na równi z tym który serwisuje kanalizację. Posiadający wykształcenie wyższe na równi z tym co ma podstawowe. Kilka godzin dziennie z 30 sztukami rozwrzeszczanych dzieciaków męczy psychicznie tak, jak serwisowanie kanalizacji? I jeszcze ta odpowiedzialność nauczyciela przed prokuratorem, kuratorem, wizytatorem, dyrektorem i dziesiątkami roszczeniowych rodziców i ich dzieci jest niby równa odpowiedzialności pracownika gospodarczego? Naprawdę nie widać różnicy? Sory ale te wasze wnioski są strasznie słabe. Jak ktoś studiuje 5 lat żeby zostać nauczycielem np. włoskiego, robi staż trwający 15 lat, to pomimo śmiesznych zarobków raczej trudno się mu nagle przekwalifikować w przeciwieństwie do pracownika gospodarczego, po podstawówce. W dużym mieście matematyk, fizyk, chemik, językowiec, informatyk znajdzie lepiej płatną pracę poza szkołą bez większego problemu i tam szkoły mają kłopot ze znalezieniem chętnych do pracy, ale w Nowym Targu gdzie pójdzie? Magister italianista pójdzie kanalizację łatać? Serio? Szkoda z wami dyskutować bo jak większość Polaków, nauczycieli macie za nic, co mnie osobiście denerwuje, bo bez nich nie miałbym szans być kim jestem i zarabiać ile zarabiam, ale co ważniejsze Polska byłaby jeszcze bardziej zacofana. No tak, ale napewno sam bym się nauczył wszystkiego z internetu... Litości! A najbardziej wkurza mnie ta wszechobecna moda wypowiadania się na każdy temat w tonie eksperta, kiedy tak naprawdę sądząc po jakości toku rozumowania w waszych wypowiedziach, to co możecie wiedzieć o edukacji? Jak ścigać, pisać prośby o poprawki i uciekać z lekcji? Szkoda gadać! Odpowiadam na pytanie autora tekstu: jako rodzic uważam że potrzebna jest reforma treści nauczania, ilości przedmiotów, godzin, itd., bo z tych kwestii wynika niechęć dzieci i ich rodziców do szkolnictwa, przy czym nikt nie wini władz, ministra, związków zawodowych, kuratorów, ale wszyscy jadą po nauczycielach, którzy mają tu najmniej do powiedzenia i wykonują najwiecej dobrej roboty w tych trudnych warunkach. Bezwzględnie konieczne jest zapewnienie nauczycielom szacunku, bo dziecko nie chce uczyć się od kogoś o kim rodzic mówi pogardliwie, a jednym ze sposobów zapewnienia szacunku jest podniesienie statusu materialnego i dlatego nauczyciel nie może zarabiać tyle co robotnik niewykwalifikowany, to jest oczywisty skandal! Choć jak widać nie dla wszystkich. Niektórym wystarczy stado baranów, dla nich edukacja nie ma żadnej wartości, do 100 nauczy ich liczyć internet...
z_tutela26.08.2020, 12:11
Osoba wykształcona zakumała by kwestie 'popytu i podaży' na rynku pracy. Jeśli szkoły nie mają problemu z rekrutacją oferując tak słabe uposażenie, znaczy że na rynku pracy jest 'nadmiar' kandydatów.

Zresztą bądzmy szczerzy dla Matematyka szkoła jest ostatnim miejscem gdzie by chciał pracować w swoich 'kwalifikacjach'. Matematyk jeśli jest przynajmniej przyzwoicie wyedukowany, pracuje w ośrodkach badawczych, branży bankowej , ubezpieczeniowej, IT, inżynieryjnej.

Inna sprawa że pracownikowi w wodociągach pensja będzie rosła jedynie o stażowe, a nauczyciel z każdym stopniem awansu i rokiem (stażowe) będzie miał coraz wiecej (pewno po 10 latach, te zarobki będą 'prawie przyzwoite).

Nie ma też co narzekać bo w Urzędach Gminy itp, ludzie też ze studiami pracują za psie pieniądze, typu najniższa krajowa - jakie motywacje mogą stać za tym by ktoś wyszktałcony pracował w tak badziwnym miejscu jak Administracja państwowa to już jest niepojęte.
Bąk26.08.2020, 11:23
Nie można porównywać obu zawodów. Oba są tak samo ważne. I chyba nie trzeba Mariuszowi tłumaczyć, że do obsługi i serwisu wodociągu nie trzeba mieć wyższego wykształcenia. Więc nie wiem co tu jest dziwne i niezrozumiałe. Każdy powinien zarabiać adekwatnie do wykonywanej pracy. Przypominam, że na zarobki nauczyciela nie składa się tylko wypłata. Nalezy dodać 13sta pensja, stażowe itp. Czemuż nikt nie wspomni, że nauczycielowi należy sie urlop na podleczenie zdrowia? Na czym polega? Że nauczyciel po wypracowaniu określonej liczby lat może isc dwukrotnie na okres całego roku na płatny urlop. Jak dodamy do tego wszystkie święta, weekendy,ferie , całe wakacje - dwa miesiące wolne to wydaje mi się, że po to warto było się uczyć. Na dzien nauczyciela i na koniec roku moja mama zawsze przynosiła reklamówki kwiatków, kaw, czekolad i prezentow. Nie bez powodu i moja siostra jest nauczycielką. Pracując na wsi otrzymuje jeszcze specjalny dodatek do wypłaty, a dzieci w klasie jest garstka - prócz tego korepetycje. Nie narzeka, nie strajkowala bo umie docenić co ma. Ja jako pracownik fizyczny ze średnim i ona nauczyciel z wyższym zarabiamy podobnie, biorąc pod uwagę wszystkie jej dodatki ale ja muszę dużo więcej godzin spędzić w pracy i jednak jest to cięższa praca. Żona pracuje w policji - zarabia najwiecej z nas + 13stki,mundurówki,wczasy pod grusza, dopłaty do malowań,remontów, zwrot za dojazd do pracy, premie itp. i szczerze uważam że się jej należy. Jestem zdania, że każdy w dużej mierze może ułożyć sobie co chce robić w przyszłości i nie powinien mieć o wynagrodzenie pretensji. Zawód zawsze można zmienić , ja już tak trzy razy w przeciągu 17lat pracy robiłem i za każdym razem była to dobra decyzja. I nie zawsze pieniądze się liczą - dostatniej pracy zarabiałem więcej ale atmosfera i charakter zajęcia przeważyły i dziś chodzę uśmiechnięty choć mniej zarabiam. Dlatego zamiast się użalać trzeba działać i nie czekać na gwiazdkę z nieba
Emerytka26.08.2020, 10:28
Skoro nauczyciel ma tak wiele przywilejów to proszę uprzejmie zmienić pracę. Zapraszamy do szkoły. A zapewniam Was uczyć się warto, bo bez kwalifikacji jesteście niczym. W każdym zawodzie trzeba być dobrym fachowcem.
fantasta26.08.2020, 10:25
Jeszcze rok zdalnego nauczania i może się okaże że nauczyciele tak naprawdę nie będą potrzebni. Skoro dwa lata przetrwaliśmy niemal bez szkoły to zasadniczo nowa normalność wymyśli nową szkołę. w zeszłym roku strajki ten rok pandemia. Do zdalnego nauczania nie jest potrzebny nauczyciel. Są gotowe platformy np. do nauki języka i znakomicie działają. Nauczą sprawdzą i wyplują gotowe świadectwo. Wystarczy tylko wbić program szkolny i enter. Lekarze też w dużej mierze nie potrzebni dziś niby leczą na telefon może to zrobić automat o bezdusznym głosie. Więc niech dalej boją się wirusa i siedzą w domu bojąc się wykonywać swoje obowiązki. Okazuje się że powiedzenie nie ma ludzi niezastąpionych może nabrać nowego wymiaru.
karaluch26.08.2020, 10:13
Jeśli nie odpowiada Ci praca nauczyciela to możesz przecież wybierając zawód wybrać pracownika fizycznego. To nie jest tak że rodzisz sie i jesteś naznaczony tylko i wyłącznie tym zawodem.
inny26.08.2020, 09:13
a czy ktoś napisał ile godzin tygodniowo pracuje nauczyciel ? ile wynosi jego pełny etat? (to jest ok. 18 godzin tygodniowo w szkole publicznej) gdzie wszystkich innych obowiązuje 40h tygodniowo! i jakim cudem ci nauczyciele mają czas na udzielanie korepetycji?? (z których się nie rozliczają) a inni, którzy kończą pracę po 17.00/18.00 nie mają kiedy już dorabiać... a ilość dni wolnych w ciągu roku ? itd.... można sobie wyliczać, ale po co ? jak komuś nie odpowiada jego praca niech ją zmieni!! i dobrze ktoś napisał, czy jakiś nauczyciel się przekwalifikował ? zmienił pracę ? ja nie znam takiego.... dlatego uprzejmie proszę- nauczyciele, pedagodzy - nie narzekajcie bo inne grupy zawodowe mają dużo gorzej od was !!
Paranoja26.08.2020, 08:57
Mariusz chyba wyszedł z założenia, że wszyscy pracownicy fizyczni skończyli edukację na etapie szkoły podstawowej lub zawodowej.... To niech sobie wyobrazi, że pracownikami fizycznymi są tez ludzie posiadający wykształcenie wyższe....Osobiście znam ludzi którzy skończyli prawo (uprzedzam, nie na KSW!!) i pracują na budowie!! Mariusz, zejdź na ziemię!!
Stilo 1.226.08.2020, 08:34
Do rodzic:Znam nauczyciela ,który porzucił szkołe.Pracuje razem ze mną powiedział ,że za cholere tam nie wróci.
rodzic 226.08.2020, 08:28
Nauczyciele to się mają dobrze. Soboty niedzele wolne wszystkie święta ferie wakacje. a teraz kiedy nie chodzili przez pandemie do szkoły niektórzy nic już nie robili i od marca maja luzy.
Janek z Olczy26.08.2020, 07:39
Mariusz, zrozum w końcu, że praca jest tyle warta ile ktoś jest w stanie za nią zapłacić. Sektor prywatny od zawsze płaci więcej od sektora publicznego. Warto też żebyś wiedział, że tutaj pięknie pasuje powiedzenie "Jaka praca taka płaca" :)
88826.08.2020, 06:36
A nauczyciele mówili że ten zawód to powołanie jak lekarz czy ksiądz....A tu jednak o mamonę chodzi.Ja myślę żeby taki nauczyciel spróbował iść na rok do tych wodociągów.
master26.08.2020, 00:05
@rodzic
Tak znam, np Ja i kilku moich kolegów.I nie żałujemy.
Wszędzie dobrze gdzie nas nie ma, ale w naszym województwie brakuje 1200 nauczycieli, jak myślicie DLACZEGO?
Ja25.08.2020, 23:28
Proszę się nie martwić po tym zdolnym nauczaniu i pandemi, za parę lat wszyscy będą na tym samym poziomie tzn podstawowym. Pisze to i jako nauczyciel i jako rodzic dziecka z goszcza - profil mat... Zmarnowane pół roku
rodzic25.08.2020, 23:04
A jak tak źle nauczycielom to czy ktoś widział nauczyciela który zmienił zawód i się przekwalifikował. Chyba po śmierci.
esbek25.08.2020, 22:32
Panie Mariuszu temat rzeka... po pierwsze nauczyciel nie wykona pracy tego pracownika gospodarczego, a ten drugi nauczyciela.Jedni i drudzy są potrzebni. Zarobki w kraju są takie jak są...no cóż nauczyciel ma ten plus, że zawsze może spróbować dorobić trochę nadgodzin w szkole macierzystej lub innej i pensja już rośnie, a godzinowo jeszcze tragedii nie ma. Do tego jeszcze mimo wszystko sporo wolnych dni od szkoły.
Somsiad Złodziej25.08.2020, 22:29
Tak Mariusz, jesteś dziwny.
w.s.25.08.2020, 22:17
Nauczyciel ma mniej godzin na etacie. Ferie zimowe i wakacje. Jest tutaj podana oferta w szkole specjalnej. Sądzę, że będzie też dodatek.

Praca w wodociągach też jest odpowiedzialna. Czasem w wolne dni np. soboty jest awaria wodociągów. Trzeba pracę wykonać. Trudno porównywać.
Na budowę też przyjmą po podstawowym. Pensja większa, ale cięższa. Jednak też dobrze mieć pewne kwalifikacje.
Może Cię zainteresować
Zobacz pełną wersję podhale24.pl