Marek Kowalik, emerytowany policjant z Zakopanego, a ostatnio instruktor nauki jazdy, z powodu cukrzycy stracił nogę na wysokości uda. Jego bliscy i znajomi zbierają pieniądze na protezę, która pozwoli mu w miarę normalnie funkcjonować.
- Rehabilitacja, leki jak i leczenie są bardzo drogie, nie wspominając już o specjalistycznej protezie jakiej potrzebuje. Staramy się z całą Rodziną jak tylko możemy żeby zapewnić mu na obecną chwile dobre leczenie ale niestety nie jesteśmy w stanie opłacić wszystkiego gdyż są to potężne kwoty pieniężne - mówi syn Kamil Kowalik. - Dlatego jeszcze raz bardzo proszę wszystkich i każdego z osobna o pomoc w granicach możliwości. Obecnie dla mojego taty liczy się każda złotówka i dzięki tej złotówce może być on coraz bliżej powrotu do normalności - dodaje. oprac. r/