Słowa przysięgi ratownika górskiego zabrzmiały wczoraj na szczycie Turbacza. Sześciu kandydatów na ratowników, którzy ukończyli wymagający staż kandydacki i zdali wszystkie egzaminy w ramach kursu I stopnia - stało się pełnoprawnymi ratownikami.
Uroczystość odbyła się przy blasku watry i pochodni. "Był to kulminacyjny moment tegorocznego Dnia Ratownika, podczas którego wręczone zostały również awanse na starszych ratowników, starszych instruktorów, a jednej osobie zostało nadane wyróżnienie „Zasłużony dla ratownictwa górskiego”. Kolegom składającym przyrzeczenie życzymy satysfakcji z pełnienia trudnej służby ratownika górskiego" - czytamy w relacji GP GOPR.Przypominamy rotę: "Ja niżej podpisany (…) w obecności Naczelnika Straży Ratunkowej w.p.(...) oraz świadka w.p.(...) dobrowolnie przyrzekam pod słowem honoru, że póki zdrów jestem, na każde wezwanie Naczelnika lub jego Zastępcy - bez względu na porę roku, dnia i stan pogody - stawie się w oznaczonym miejscu i godzinie odpowiednio na wyprawę zaopatrzony i udam się w góry według marszruty i wskazań Naczelnika lub jego Zastępcy w celu poszukiwań zaginionego i niesienia mu pomocy. Postanowienia statutu Pogotowia i regulaminu dla członków czynnych będę wykonywał ściśle, jak również rozkazy Naczelnika, jego Zastępcy i Kierowników Oddziałów. Obowiązki swe pełnił będę sumiennie i gorliwie, pamiętając, że od mego postępowania zależnem być może życie ludzkie. W zupełnej świadomości przyjętych na się trudnych obowiązków i na znak dobrej swej woli powyższe przyrzeczenie przez podanie ręki Naczelnikowi potwierdzam".
s/
Wzorem Słowacji zimową porą tylko do schronisk i to nie w kazdych warunkach.