20.02.2022, 12:01 | czytano: 2158

Józefa Mikowa i Piotr Borowy - narodowi bohaterzy z Orawy, patronami roku w gminie Lipnica Wielka

zdj. UG Lipnica Wielka
LIPNICA WIELKA. Radni jednogłośnie podjęli uchwałę ustanawiająca rok 2022 w gminie Lipnica Wielka „Rokiem Józefiny Mikowej i Piotra Borowego”, dwojga bohaterskich postaci z Orawy mających znaczenie nie tylko regionalne, ale i dla całej Polski. To m.in. ich działalności zawdzięczamy przynależność części Orawy i Spisza do naszego państwa.
Jest to rok w którym mija 80 lat od śmierci z rąk niemieckich Józefy Mikowej "Królowej Orawy" i 90 lat od śmierci Piotra Borowego, "Apostoła Orawy".
W uzasadnieniu uchwały napisano:

"Józefina (Józefa) Mikowa z domu Machay urodziła się 13 listopada 1897 r. w Jabłonce na Orawie, zmarła 14 października 1942 r. w Krakowie. Była siostrą ks. Ferdynanda Machaya i ks. Karola Machaya (proboszcza w Lipnicy Wielkiej w latach 1918–1947). Nazywana „Królową Orawy”, działaczka patriotyczna i społeczna. Już w 1913 roku, a zatem mając zaledwie 16 lat, zorganizowała Polskie Kółko Samokształceniowe dla młodzieży. Od 1918 r. aktywnie działała patriotycznie i społecznie, od tego też roku zamieszkała w Lipnicy Wielkiej. Tam też w listopadzie 1918 r. została wybrana członkiem Polskiej Rady Narodowej. Za działalność na rzecz Polski więziona w latach 1919-1920 przez władze czechosłowackie. Działała w Tajnej Organizacji Wojskowej. W wieku zaledwie 23 lat odznaczona Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski. Podczas II wojny światowej działała w ZWZ (ps. Ryś), od 1939 r. organizowała sieć szlaków przerzutowych i kurierskich na Węgry, była szefem łączności i płatnikiem okręgu krakowskiego. Aresztowana, torturowana (m.in. w zakopiańskim „Palace”) i zamordowana przez Niemców. Józefina Mikowa symbolizuję walkę niepodległościową Orawy i męczeństwo za Polskę. Postać ta jest dla mieszkańców Orawy wielkim autorytetem i przykładem prawdziwej miłości do ojczyzny.

Piotr Borowy (1858–1932) – Gazda orawski z Rabczyc. Założyciel „bractwa chłopskiego”. Tego niezwykłego człowieka o twardym charakterze i wielkim autorytecie społecznym nazywano „Gazdą orawskim”, „Przykładnym Naśladowcą Chrystusa”, „Katolickim Patriotą”, „Apostołem Orawy”. Aktywnie działał na rzecz odzyskania niepodległości przez Polskę; po zakończeniu I wojny światowej włączył się w rozwiązanie kwestii przynależności Orawy i Spiszu do Polski. Należał do Komitetu Obrony Spisza, Orawy, Czadeckiego i Podhala. Delegat na konferencję pokojową w Paryżu (1919), w tym do prezydenta USA T. W. Wilsona w sprawie rozstrzygnięcia przynależności Orawy i Spisza do Polski. Po decyzji Rady Ambasadorów w Spa (1920 r.) jego rodzinne Rabczyce znalazły się na obszarze Czechosłowacji. Borowy sprzedał więc tamtejsze gazdostwo i przeniósł się na stałe do Polski. Zamieszkał w Lipnicy Wielkiej, przy Rabcyckiej Drodze. W Lipnicy kontynuował działalność oświatową i społeczną. Był to człowiek niebywale skromny i pobożny, którego głównym celem było życie zgodnie z nauką Kościoła, a także nauczanie poprzez wygłaszanie mów, nie dbał o sławę i przyziemskie, materialne sprawy świata. Tak samo podchodził do swojej twórczości, którą traktował jako „narzędzie” ewangelizacji Chrystusowe. Został odznaczony Medalem Niepodległości i Krzyżem „Polonia Restituta”. Jego pogrzeb z udziałem przedstawicieli rządu w Lipnicy Wielkiej był wielką manifestacją narodowo-religijną.

Ogłaszając rok 2022 „Rokiem Józefiny Mikowej i Piotra Borowego" pragniemy oddać hołd tym wielkim Polakom i wielkim lipniczanom. Te postacie stanowią dla nas wzór postawy obywatelskiej i patriotycznej, symbolizują walkę niepodległościową Orawy, poświęcenie za Polskę i przywiązanie do wartości chrześcijańskich. Niech ideały Józefiny Mikowej i Piotra Borowego będą przykładem i zobowiązaniem dla następnych pokoleń mieszkańców naszej Gminy.
Rada Gminy w Lipnicy Wielkiej.


UG Lipnica Wielka, s/
Może Cię zainteresować
komentarze
mądry i skromny27.02.2022, 11:12
Dziś w czasie wojny na Ukrainie widzimy jak bezsensowne jest robienie granic po linii podziałów etnicznych. Co trzeci obywatel [ Ukrainy] deklaruje, że to język rosyjski jest jego mową ojczystą. Im dalej na wschód kraju, im bliżej do Rosji, tym odsetek mówiących właśnie po rosyjsku jest większy. Nie oznacza to jednak, że mieszkający tam ludzie czują się Rosjanami. Tak samo było na Orawie, gdzie mieszkało wielu etnicznych Polaków którzy swoją przyszłość widzieli jednak w innym kraju.
mądry i skromny25.02.2022, 11:41
Krzysztof Wziątek w opracowaniu pt. Działalność Józefy Machaj-Mikowej i Emila Miki w Lipnicy Wielkiej pisał- cytuje- Sytuacja na Polskiej Orawie należała do szczególnie niepomyślnych.
Zamknięcie granicy południowej odgrodziło Lipniczan od miejsc
zarobkowania, a jednocześnie nie dano im żadnych możliwości pracy po
stronie polskiej- koniec cytatu- ja od siebie dodam że odgrodziło ich też od rynków zbytu na płody rolne, które wypracowywali sobie nieraz przez pokolenia. A Polska jako kraj rolniczy nie potrzebowała kolejnych tysięcy producentów serów, masła i jajek, skutkiem czego na orawskich i spiskich wsiach zapanowała nędza- KW pisze- Polskie czynniki
rządowe nie okazywały należytej troski o potrzeby wsi. Ich działania
miały charakter propagandowy i zmierzały do budzenia uczuć
narodowych wśród ludności pogranicza- koniec cytatu. Czyli stało się to co przewidywali wszyscy rozsądni ludzie na Orawie i Spiszu niezależnie od tego czy czuli się Polakami czy Słowakami. Nie wiedziała tego młoda Machayówna i jej starszy brat którzy nigdy nie pracowali na swoje utrzymanie i nic nie wiedzieli o ciężkiej pracy [między innymi ich rodziców] na Orawie.
mądry i skromny23.02.2022, 20:21
O rodzeństwie F, Machaya nie będę ci pisał i podawał na tacy. Sam to znajdź, leniu jeden i zapracuj na swoją wypłatę.
mądry i skromny23.02.2022, 20:10
Skończyła się wiedza, zaczęło się obrażanie rozmówcy- nawet nie wiesz jakie to jest małe. No cóż, porozmawiajmy o tym, na czym znasz się najlepiej- o narodowościach. Bo jak sam powiedziałeś że nie można jej zmienić, bo narodowość to krew, geny, pochodzenie i tego nie da się zmienić. Będziesz miał odwagę powiedzieć jakiej narodowości był geodeta Ernest Kuchar i komendant straży granicznej Roman Kwieciński?
Orawiak23.02.2022, 12:09
To dobrze, że się Pan tak wprost przedstawił, ukazał swoją naturę i jasno napisał o sobie, że "kłamca wszędzie widzi kłamstwa".

Wspomniane cytaty z ks. Machaya oczywiście nie wskazują narodowości i to jeszcze takiej jakby chciał "mądry i skromny", a wręcz jej zaprzeczają. Ukazują przede wszystkim strach przed władzą. Miejmy nadzieję, że "mądry i skromny" nie chce nam sugerować swoimi wpisami, iż dowodem bycia narodowości słowackiej jest ów strach?

A co do losów pozostałego rodzeństwa ks. Machaya, to ciekawe jakie one wg "mądrego i skromnego" były, bo wygląda na to że znów czegoś niezwykłego się możemy dowiedzieć.
mądry i skromny22.02.2022, 23:51
Dalsza część twojego wpisu to już jest kompromitacja- bo piszesz że- Jedynym powiatem, gdzie autochtoniczna ludność polska mogła podać ową opcję "inna" był powiat trzciański. Prawda jest taka że w tym i tylko w tym powiecie dopuszczono rubrykę- narodowość polska, a pozycja- inna obowiązywała na całym terytorium w tym i poprzednich spisach. Twój błąd a nawet jakby to ujął Jan Tomaszewski WIELBŁĄD wziął się pewnie stąd że oparłeś się na opracowaniu Marka Skawińskiego gdzie on występuje- jak się zapoznasz z pracą J. M. Roszkowskiego to przyznasz mi rację. Żeby omówić wyniki tego spisu musiałbyś zrozumieć fundamentalną różnicę pro-polskiej działalności pomiędzy F. Machayem a Matonogiem i Sterculą, bez tej wiedzy nie zrozumiesz skąd się wzięły takie wyniki.
mądry i skromny22.02.2022, 23:16
No cóż- Orawiaku-kłamca wszędzie widzi kłamstwa. Jeden dwuzdaniowy cytat może nie przekonać o narodowości rodziny F. Machaya ale jeżeli dodamy do niego drugi- fragment listu napisanego przez brata Eugeniusza do F. Machaja przebywającego w Budapeszcie- Tatuś przy otwarciu listu strasznie się zgniewali. Kazali mi napisać, abyś się im drugi raz nie odważył pisać po polsku- koniec cytatu. Jeżeli przeczyta się uważnie książkę F, Machaya Moja droga do Polski [czego ty nie zrobiłeś] a potem sprawdzi się jak potoczyły się losy pozostałego rodzeństwa F. Machaya [poza Eugeniuszem, Józefiną i Karolem] to nie ma wątpliwości że F, Machay pochodził z rodziny słowackiej. W poprzednim wpisie zadałem ci pytanie- co się stało z tym rodzeństwem- nie wiesz tego, czy nie chcesz powiedzieć?
Orawiak22.02.2022, 19:17
I znów "mądry i skromny" (12:26, 22 lutego 2022) głosi fałsze, w tym poprzez wyrwanie cytatu z kontekstu, co sprawiło że czytelnik nie wie iż to co "mądry i skromny" głosi jest kłamstwem.

Bo po pierwsze, nawet z tego cytatu nie wynika że pozostałe rodzeństwo, jak to uprzednio napisał, było Słowakami. Było wręcz przeciwnie, na co się żalił ks. Machay.

Oni, co było w tekście poprzedzającym zacytowane przez "mądrego i skromnego" zdanie, po prostu bardzo "słowiańskości" się bali - "Widząc zaś moje narodowe przekonania, drżeli ze strachu, że na rodzinę gotowo spaść podejrzenie o największą zbrodnię na Węgrzech: o panslawizm. [...] Patrzono więc na moje znajomości w Polsce bardzo lękliwie".

A co do spisu 1910 r. to też wprowadza w błąd. Jedynym powiatem, gdzie autochtoniczna ludność polska mogła podać ową opcję "inna" był powiat trzciański. Na Spiszu takiej możliwości nie było, stąd tak skrajnie niezgodny ze stanem faktycznym wynik spisu. Że Spiszacy, czyli polscy górale zostali zapisani tam jako Słowacy.
Ale mimo upływu 110 lat od owego spisu, Spiszacy żyjący we wsiach przydzielonych w 1920 r. Czechosłowacji, nadal czują swoją odrębność od Słowaków i dlatego w ub. roku zażądali od Słowacji uznania ich za mniejszość narodową. I wszystkie wioski góralskie, tak ze Spisza i Orawy, ale i z Czadeckiego, Liptowa i z "wysp" stworzyły własne zrzeszenie - nie Słowaków, a Górali.
mądry i skromny22.02.2022, 12:26
Proszę bardzo- Z dziewięciu braci i sióstr miałem po swojej stronie wyraźnie tylko troje. Zauważyłem kilkakrotnie, jakie to troskliwe rozmowy prowadzono na temat mojej polskości- koniec cytatu. A teraz powiedz mi jak się potoczyły losy pozostałego rodzeństwa? Tego przybranego z pierwszego małżeństwa ojca i tego rodzonego? A co do spisu z 1910r. to jeżeli chcesz go traktować poważnie to musisz przyznać że na Spiszu wykazał on 94 do 98 procent ludności słowackiej. I nie próbuj kombinować że nie było możliwości głosowania na narodowość polską, bo można było zaznaczyć -inną- o czym Spiszacy dobrze wiedzieli.
Gazda22.02.2022, 10:41
Do mądry i skromy
Z Twoich wypowiedzi bije nadludzka nienawiść i wręcz chorobliwa niechęć do wszystkiego co Polskie na Orawie, typowy kompleks. Dla nas Orawian Borowy i Mikowa to również działacze społeczni, edukacyjni, związany zżyciem kulturalnym naszego regionu. Jesteśmy z nich dumni i mamy do tego prawo. To są nasi bohaterowie czy Ci się to podoba czy nie.
Orawiak22.02.2022, 10:35
Do Czytelników wpisów "mądry i skromny". Także w ostatnich dwu podaje fałszywe informacje.

Nie jest bowiem prawdą, że w Trzcianie "według spisu z 1910r. Słowaków też nie było", bo byli, i to jak podano w wynikach spisu w większości 80 % (inna sprawa, że zapewne też wielu z tych Słowaków to "Słowacy" czyli w istocie Polacy, co pokazały późniejsze manifestacje mieszkańców tego miasta na rzecz Polski)

Nie jest też prawdą że "u Machayów czworo dzieci było Polakami a pięcioro Słowakami", bo wszyscy byli Polakami. A owa czwórka w dodatku była bardzo wybitnymi działaczami na rzecz Polski. Spoczywają na honorowym miejscu na cmentarzu Salwatorskim w Krakowie.

Tym niemniej może "mądry i skromny" przywoła nam tekst ks. Machaya, gdzie rzekomo tak pisze.
mądry i skromny21.02.2022, 22:57
Przypominam że Machaya Pulakiem przezywano też w Trzcianie gdzie według spisu z 1910r. Słowaków też nie było.
mądry i skromny21.02.2022, 22:08
Jeżeli narodowość to krew, geny, pochodzenie to powiedz mi geniuszu jak to się stało że u Machayów czworo dzieci było Polakami a pięcioro Słowakami? Przecież to jest wyraźnie napisane w- Mojej drodze do Polski. Chcesz mi powiedzieć że F. Machay kłamał?
Orawiak21.02.2022, 20:05
Oczywiście, że tak nie było jak chce mądry i skromny (18:09, 21 lutego 2022).

I co z tego, że w 1919 r. ks. Ferdynand "miał 30 lat", skoro Józefa była aktywna na rzecz sprawy polskiej już co najmniej 7 lat wcześniej - już ?w 1913 r. zorganizowała Polskie Kółko Samokształceniowe wśród młodzieży na Orawie?; uczestniczka II Zjazdu Podhalan w Nowym Targu 02-03.08.1912 r., aktywna w pracach specjalnej Sekcji Spisko-Orawskiej; w listopadzie 1918 ?została obrana członkiem Rady Narodowej na Orawie?", a wcześniej, w 1910 r. jak niemal cała ludność tej części Orawy w węgierskim spisie ludności określiła się Polakami.

Wtedy Słowaków, idoli "mądrego i skromnego", na Górnej Orawie w praktyce nie było. Więcej od Słowaków, których było góra 204 (zapewne wyłącznie nasłanych tu urzędników i księży), było wtedy nawet Żydów (243), gdy Polaków było 15 500 (96,1 % całej ludności w 1910 r.).

W Jabłonce, gdzie żyli Machayowie, udział Słowaków był jeszcze mniejszy, było ich zaledwie 38 na 2713 mieszkańców, czyli tylko 1,4 %.

A ksiądz Machay, wbrew temu co się komentatorowi wydaje, nie mógł kolejno "być Słowakiem, Węgrem i Polakiem", jako że narodowość to krew, to geny, to pochodzenie, i tego nie da się zmienić. Dodajmy, że przez Słowaków, gdy się wśród nich znalazł, był zawsze zwany "Pulakiem".
mądry i skromny21.02.2022, 18:09
Orawiak- nie zasłaniaj się kobietą, która pozostawała pod wpływem swojego starszego brata, który w 1919r. miał 30 lat i zdążył już być Słowakiem, Węgrem i Polakiem- było tak czy nie? Więc nie zarzucaj mi kłamstwa.
Orawiak21.02.2022, 15:27
Mądry i skromny tym razem nie tylko, że tradycyjnie mija się z prawdą (w tym poprzez wyrywanie wydarzeń z kontekstu) i przedstawia życzeniową, nieprawdziwą wizję przeszłości, to dodatkowo jeszcze obraża pamięć Bohaterów.

Bo fałszem, i to ogromnym, jest jego wpis, że jakoby zmieniali zdanie i to często.

Tym obrzydliwszy ten wpis, że Józefa Machayówna (potem Mikowa), od młodości nie tylko że walczyła za Polskę, ale i za nią wielokrotnie cierpiała, tak w latach okupacji czechosłowackiej (1919-1920), jak i w czasie okupacji niemieckiej. I za Polskę oddała życie, zabita została przez Niemców.

Zaś Piotr Borowy wspierający za czasów węgierskich kandydata na posła Skiczaka, wybierał swojaka, bo choć prosłowacki, to był mniejszym złem, gdyż alternatywą byli Węgrzy. Nie było wtedy możliwości wyboru kandydata góralskiego...
mądry i skromny21.02.2022, 00:03
Ci bohaterowie tak często zmieniali zdanie że na pewno by im to nie przeszkadzało.
pamietający spotkanie wyborcze20.02.2022, 18:04
Brawo! Tak Trzymać...ale czy owi Bohaterzy zadowoleni byli by z tego, że "powiew Palikota"krąży po Lipnicy W. i Radzie ???
mądry i skromny20.02.2022, 17:07
Z dziewięciu braci i sióstr miałem po swojej stronie wyraźnie tylko troje. Zauważyłem kilkakrotnie, jakie to troskliwe rozmowy prowadzono na temat mojej polskości. F. Machay Moja droga do Polski. I jeszcze fragment listu napisanego przez brata Eugeniusza do F. Machaja przebywającego w Budapeszcie- Tatuś przy otwarciu listu strasznie się zgniewali. Kazali mi napisać, abyś się im drugi raz nie odważył pisać po polsku- koniec cytatu. Czyli Józefina i Ferdynand Machay nie wynieśli polskości z domu, a Ferdynand miał też w swoim życiu okres fascynacji Węgrami i sam pisał że czuł się Madziarem do kości.
mądry i skromny20.02.2022, 15:58
W 1905 roku węgierski minister oświaty hrabia Apponyi rozpoczął w Budapeszcie słowiańskożerczą, wynaradawiającą politykę. Borowy stanął w obronie Słowaków, bo sam przyznawał się do narodowości słowackiej. W tym okresie czynnie angażował się w politykę. Podczas wyborów do parlamentu przemawiał on do swych rodaków, broniąc narodowego programu słowackiego. Ferko Skyčak wybrany został dwukrotnie posłem słowackim w okręgu bobrowskim dzięki agitacji Piotra Borowego [koniec cytatu]- ciekawe czy lipniccy radni o tym wiedzieli?
Kloss20.02.2022, 15:24
Ale zamaskowani, strach pomyśleć jak patrzą na nich patronowie gdzie wiara i odwaga.
Może Cię zainteresować
Zobacz pełną wersję podhale24.pl