05.03.2023, 11:58 | czytano: 999

W poniedziałek w Zakopanem rozpoczną się AMP w narciarstwie alpejskim

zdj. Akademicki Związek Sportowy
Prawie 400 zawodników z 44 uczelni weźmie udział w Akademickich Mistrzostwach Polski w narciarstwie alpejskim, które tradycyjnie zawitają do Zakopanego. Będzie to kulminacja wydarzeń odbywających się od piątku w ramach finału zawodów AZS Winter Cup. Wśród zawodników - reprezentacja Podhalańskiej Państwowej Uczelni Zawodowej w Nowym Targu.
Akademickie Mistrzostwa Polski w narciarstwie alpejskim odbędą się w dniach 6-8 marca w Zakopanem.
Na Harendzie po raz kolejny wyłonieni zostaną najlepsi sportowcy-studenci w kraju. W poniedziałek i wtorek będziemy się emocjonować półfinałami w slalomie gigancie i slalomie, natomiast trzeciego dnia zawodów dowiemy się, kto tym razem zgarnie medale.

W klasyfikacji drużynowej kobiet sukces z ubiegłego roku będą chciały powtórzyć zawodniczki Akademii Wychowania Fizycznego w Katowicach. Wśród panów złota broni Śląski Uniwersytet Medyczny w Katowicach, który nie ma jednak łatwego zadania. W zgłoszonej ekipie brakuje Adama Smolika czy Szymona Drużby, którzy zdobyli sporo punktów dla swojej uczelni. To otwiera szansę przed posiadającą mocny skład ekipą AWF-u Katowice, która rok temu zajęła drugie miejsce. Apetyty na podium w drużynówce na pewno mają też uczelnie dobrze radzące sobie w cyklu Akademickiego Pucharu Polski – AZS Winter Cup, czyli Akademia Górniczo-Hutnicza w Krakowie i Politechnika Krakowska.

– Spodziewamy się zaciętej rywalizacji. Trzeba pamiętać, że narciarstwo alpejskie to sport powszechny i atutem jest to, że nawet amator może spotkać się podczas zawodów z kimś, kto brał udział w uniwersjadzie, mistrzostwach świata czy w igrzyskach – przypomina Rafał Jachimiak, wiceprezes AZS Warszawa i organizator imprezy.



W stawce zabraknie Pawła Pyjasa z AWF Katowice, ubiegłorocznego złotego medalisty w gigancie, ale godnie zastąpić go będzie chciał kolega z uczelni – Przemysław Białobrzycki, przed rokiem drugi w tej konkurencji i złoty medalista ze slalomu. Namieszać mogą debiutanci, którzy brali udział w zimowej uniwersjadzie w Lake Placid – Szymon Bębenek, aktualny mistrz Polski seniorów w slalomie, i Błażej Budz, dobrze spisujący się w cyklu AZS Winter Cup.
– Na pewno nie traktuję AMP-ów jako kolejnej edycji AZS Winter Cup, gdyż cała otoczka dookoła tych zawodów od początku jest inna. Niezmiennym jest fakt, że poza samym startem kładę duży nacisk na dobrą zabawę i kolejną dawkę przydatnego doświadczenia. Jestem dobrej myśli i miejmy nadzieję, że wszystko się ułoży razem z warunkami na stoku – mówi Budz, student Politechniki Krakowskiej, który w sobotę w finale AZS Winter Cup w Szczawnicy wygrał w slalomie i slalomie gigancie.

Bardzo ciekawie zapowiada się też rywalizacja wśród pań. Złotego medalu w slalomie broni Maja Chyla z Uniwersytetu Jagiellońskiego w Krakowie (najlepsza w slalomie i slalomie gigancie podczas tegorocznego AZS Winter Cup), a tytuł akademickiej mistrzyni Polski w gigancie będzie chciała zatrzymać Zuzanna Czapska z AWF Katowice. Po raz pierwszy w tym roku na akademicki stok zawita jej koleżanka z uczelni – Julia Włodarczyk, która jest ubiegłoroczną triumfatorką klasyfikacji generalnej cyklu AZS Winter Cup. Na medal z pewnością liczy też kolejna zawodniczka AWF Katowice Patrycja Florek, mistrzyni Polski seniorek w slalomie z 2021 roku.

Biuro Prasowe AZS, s/
Może Cię zainteresować
Może Cię zainteresować
Zobacz pełną wersję podhale24.pl