02.03.2010, 20:37 | czytano: 8209

Michał Król i Adam Kokot - nowotarżanie, z których miasto może być dumne

zdj. Adam Kokot / Babel Images
NOWY TARG. Bohaterami wtorkowej konferencji prasowej byli Michał Król i Adam Kokot. - Nowy Targ ma wielu mieszkańców, których należy pokazać. Mieszkańcy to największa nasza wartość - mówi burmistrz Fryźlewicz.
Była to pierwsza konferencja w wyremontowanej sali reprezentacyjnej Ratusza.
- Konferencje służą temu, by promować ludzi związanych z Nowym Targiem. Mających wybitne zdolności w różnych obszarach - mówi Marek Fryźlewicz. - Były tu pokazy karate w wykonani Mistrzyni Świata Ewy Pawlikowskiej oraz prezentacja motocykla Mistrza Świata w enduro Tadeusza Błażusiaka. Motocykl po prostu stał, bo szkoda mimo wszystko tych pomieszczeń na jazdę po nich - przypomina burmistrz.

Teraz przyszła pora na alpinistów. Michał Król jest wspinaczem wszechstronnym. Trudno zamknąć w jednym słowie to, czym się zajmuje. Jest bowiem także podróżnikiem, eksploratorem, taternikiem, alpinistą, himalaistą. Preferuje drytooling - czyli wykorzystanie sprzętu typowego dla wspinaczki lodowej (raków, czekana) na nieoblodzonych drogach skalnych. Wytycza nowe drogi i zdobywa dziewicze szczyty. Swoje wspinaczkowe cele realizował kilkakrotnie zarówno w Dolinie Miyar, czyli w indyjskiej części Himalajów, jak i w Alpach, np. we włoskiej dolinie Valsavarenche w rejonie Gran Paradiso. Z Dawidem Kaszlikowskim stanął na dziewiczym szczycie w Himalajach. Szczyt nazwali "Lotos". Wspólnie z Przemysławem Wójcikiem zdobyli dwa dziewicze wierzchołki Doliny Miyar: Tama Donog drogą Skazani na Miyar i Geruda Peak. Wyznaczył nową drogę na Pharilapcha, Khumbu - Dzień Niepodległości - dokonując tym samym jednego z najlepszych polskich przejść w stylu alpejskim w Himalajach ostatnich lat. Za swoje osiągnięcia Król (z towarzyszami wspinaczek) został wyróżniony lub co najmniej nominowany do "Jedynki" - nagrody wszystkich środowisk wspinaczkowych oraz "Kolosów" - polskich nagród podróżniczych.

Ale mają na swoim koncie też drogi w Tatrach, czy wspinaczki w grocie Obłazowej. O ile Michał skupia się na wyczynowym zdobywaniu gór, o tyle Adam to przede wszystkim dokumentalista. Jako pełnoprawny uczestnik wyprawy fotografuje jej poszczególne etapy. Specjalizuje się w fotografii górskiej i sportów ekstremalnych.

- Towarzyszy temu ogrom przygotować - mówi Adam Kokot. - Czasem uczestnicy muszą przejść trasę 3, 4 razy, żebym mógł zrobić dobre zdjęcia. Trzeba je robić z góry lub z boku. A to oznacza, że muszę być razem z nimi - wyjaśnia.

- Gdy wspinamy się na ścianę, wybieramy miejsce dla Adama. Pomagamy mu się tam zainstalować, żeby był bezpieczny. A potem schodzimy i wchodzimy raz jeszcze. Kiedyś wisieliśmy na Mnichu 12 godzin - wspomina ze śmiechem Król.

Opowiada o wyprawie w Himalaje, po której chciał wszystko rzucić. - To był dziki teren. Było nas dwóch z Dawidem (Kaszlikowskim - przyp. red.), mieliśmy 300 kg sprzętu i przez 10 dni nosiliśmy ten bagaż kursując na trasie baza - ściana. Jak wróciłem do domu, to chciałem zrezygnować, sprzedać cały sprzęt. Tak tam dostałem w "cztery litery". Ale po miesiącu już planowałem Indie - wspomina.

Obaj mają po 29 lat, wspinają się od 14-stu. - To pasja - przyznaje Michał Król. - Żyję nią, ale nie z niej. W Polsce wspinanie jest popularne, ale nie jest docenianie. Jestem teraz na czteroletnim kursie przewodnickim w Alpach. Gdy go ukończę to będzie mój zawód.
Adam Kokot zaczął się wpinać na studiach. - Sporo podróżowałem po świecie, szczególnie po Azji. Kiedyś Michał poprosił mnie o zrobienie zdjęć ze wspinaczki. Potem się okazało, że te zdjęcia pojawiły się na okładkach prestiżowych pism i trafiły na międzynarodowe konkursy - wspomina. Z zawodu jest farmaceutą i na razie nie zamierza tego zmieniać. Jest jednak fotografem renomowanych firm. - Pasjonują mnie dwie dziedziny: góry i kwestie, nazwijmy je społeczne - mówi.

Dla nich sezon trwa cały rok. Dwa tygodnie temu Michał Król wrócił ze Szwajcarii, wkrótce wybiera się do Słowenii, a w planach ma jeszcze siedmiotysięcznik na granicy Tybetu i Nepalu. - Każdy może się wspinać - przekonuje. - Są teraz dobre szkoły wspinaczkowe, można się uczyć techniki. A u mnie? To może od września jak już uzyskam "blachę", czyli uprawnienia - uzupełnia. - Są ludzie 70-letni, którzy się wspinają - wchodzi mu w słowo Adam Kokot. - Nie ma granic dla wieku.

- Sami trenujemy u mnie w garażu, bo nie ma w Nowym Targu ścianki wspinaczkowej - dodaje Król. - Na basenie, który zaczynamy budować będzie ścianka - zapewnia burmistrz. - Poprosimy panów o konsultacje przy jej stawianiu.

Na pytanie, czy Nowy Targ chce się promować przez sporty ekstremalne, Marek Fryźlewicz odpowiada: - W ramach skromnych środków na promocję miasta wybieramy też taką niestandardową formę. Warto w to inwestować. Potem są takie zdjęcia jak to, na którym gdzieś na lodowcu widać herb miasta. Wymienia się nazwę "Nowy Targ" wśród instytucji wspierających takie przedsięwzięcia . Takie nietypowe, bo nie adresowane wprost do świata biznesu informacje, trafiają do ludzi, którzy choć zawodowo zajmują się czymś innym - znajdują nas. Przykładowo dzięki takiej działalności mamy w Nowym Targu Castoramę, bo człowiek odpowiedzialny za sprawy lokalizacji sklepów w Polsce znalazł informacje o naszych lodach w Przewodniku Pascala. I jako amator lodów zainteresował się miastem - dodaje burmistrz.

Sabina Palka
Może Cię zainteresować
komentarze
alain05.03.2010, 07:41
do ja- i w czym problem, ża jest ktos kto sie lepiej wspina ?! Michał nie nazwał sie sam alpinista tylko ktos kto pisał ten artykul...chłopie
ja04.03.2010, 22:34
Osobiście znam lepszych wspinaczy od Michała którzy lepiej się wspinaja i jeżdzą za swoje ciężko zarobione pieniądze!!!!!! i nie nazywaja sie wielkim alpinista,wspinaczem itp troche skromności chlopie!
alain04.03.2010, 19:59
Baryła - troszkę przesadzasz ! Adam jest dobrym wspinaczem spotkałem go nieraz na skałkach nad białką. Wspina sie bardzo dobrze. Kiedys czytałem w Tygodniku P, że był w Alpach i zrobił jakąą trudną trase, ale nie pamiętam gdzie, chyba w okolicach Mont Blank. Wiec nie szukaj tu nieprawdy bo jej nie znajdziesz. Chłopaki sie wspinają i nic ci do tego.
baryła04.03.2010, 16:35
Dawid - rozumiem i to bardzo dobrze, ale nie róbmy z igły widły. To, że jezdzi
to nie znaczy ze od razu jest alpinistą !! bo jak juz wczesniej wspomniałem nie widziałem go na zadnych fotach wspinaczkowych na necie.. Pat od razu wspomniał-a ze jest alpinista tylko jakim ?! fotografem moze i jest ale nie alpinista. Znam duzo ludzi którzy jezdza i robia zdjecia na wyprawach, ale nie sa od razu alpinistami. Znalazłem na internecie tylko jedną wyprawę na któreej był Pan AK i sie na niej nie wspinał z tego co tam było napisane, wiec powtarzam nie prosze wiecej szczegułów dot. osiągnięć WSPINACZKOWYCH? pozdr. Bartek
Dawid04.03.2010, 14:38
Do Baryły
"Na jego stronie jest duzo wspinaczkowych fotografii, ale nie widziałem go na zadnym zdjeciu wspinaczkowym" - a nie wpadłeś na to, że go nie ma na zdjęciach, bo to on je robi, a wisząc na ścianie trudno robić "automat" ?
Poza tym skoro sa zdjęcia Adama z różnych zakątków świata to znaczy, że tam był. Baryła Ty sobie żarty robisz, czy poważnie tego nie rozumiesz?
baryła04.03.2010, 12:29
do Pat i Dawida - wszystko rozumiem, ale gdzie te dokonania na wspinaniu nic nie ma tyle ze jest autorem fot nic wiecej. Podajcie mi konkrety tzn. gdzie i co zrobił jako wspinacz bo wydaje mi sie ze cos krecicie. Pat o jaka doline Ci chodzi ? bo w Jesli Doline Miyar - to tam Adam niestety nie był. Znalazłem ze były trzy polskie wyprawy w ten rejon ale w zadnej z nich AK nie uczestniczył. Wiec jak sami widzicie nic o nim nie ma. Na jego stronie jest duzo wspinaczkowych fotografii, ale nie widziałem go na zadnym zdjeciu wspinaczkowym. aloha
Dawid04.03.2010, 10:24
Do Baryły - wejdź na stronę wspinanie, góry online albo autorską stronę Adama - nie podam Ci adresów, bo administrator mnie wytnie. Poszukaj to nie trudne.
Pat04.03.2010, 10:10
Adam na poważnie zaczął się wspinać na farmacji, wcześniej były po prostu skałki. Był wtedy w liceum. Poza tym marnie szukasz informacji - AK był w Dolinie M. czyli w Himalajach bo tam robił chłopakom zdjęcia. Ale jak tego nie rozumiesz to nic na to nie poradzę.
baryła04.03.2010, 08:36
do Dawida - mozesz mi powiedziec gdzie znajde informacje dot. działalnosci wspinaczkowej? Bo jak piszesz, Adam jest równiez alpinistą, o którym nic nie znalazłem w necie
alain04.03.2010, 07:40
uWaga masz racje - w tekscie znajduje sie kilka błedów;) no chyba ze Adam serio był studentem w wieku 14 lat. Tak serio to scianki w NT nie widzę - a ta na basenie bedzie pewnie 2metrowa dla dzieci nad wodą, wiec o czym my mówimy. Pasowała by serio ścianka i bulderownia bo z roku na rok na skałkach wspina sie coraz wiecej Nowotarżan.
U.S.04.03.2010, 00:32
A burmistrz marnuje kasę na kładki
uWAGA03.03.2010, 16:26
Początek 9 akapitu:
Obaj mają po 29 lat, wspinają się od 14-stu.
Początek 10 akapitu:
Adam Kokot zaczął się wpinać na studiach.
Wniosek: Adam Kokot zaczął studia w wieku 15-tu lat. Może to ciekawy materiał na artykuł?
alain03.03.2010, 11:30
znam chłopaków i uwierzcie mi, ze takie przygotowania i trwaja długo. Wyprawa nie koszuje 1000zł, ale nawet i 20 tys - wiec nie zawsze sonsorzy finansuja całą wyprawę. W wiekszosci przypadkach chłopcy musza dokładać połowe, a nawei i wiecej.
Dawid03.03.2010, 11:26
Jesteście niesamowici. W tekście zabrakło mi podkreślenia, że Adam to nie tylko pstrykacz ale taki sam alpinista jak inni. Poza tym może być.
Bozz03.03.2010, 11:19
A co cię to Słoniu obchodzi - za twoje się wspinają? Nie. No to sobie daruj. A gdyby miasto chciało wspierać ich wyprawy ze środków publicznych - to ja jestem - za.
truskawka02.03.2010, 22:55
czyli dzięki lodom i Przewodnikowi Pascala mamy Castoramę!
katerine02.03.2010, 22:43
yogi po to pytaja, zeby wiedziec jakie produkty w którym rejonie najlepiej sie sprzedaja- bo jesl np zlote klamki w Nowym Targu, a w Krakowie srebrne to beda zlote do nas wysylac w wiekszej ilosci, a srebrne gdzie indziej:)
Chlopaki dumna jestem ze jestescie nowotarzanami :)
Gemba02.03.2010, 22:33
Ciekawe kto napisał ten przewodnik.....
yogi02.03.2010, 22:29
brawo chłopaki! szacun. A swoją drogą po co w Castoramie przy kasie pytają o kod pocztowy? ha ha potem to pewnie wykorzystują w przewodniku Pascala....
chichot02.03.2010, 22:24
Mieszkańcy to największa nasza wartość - powiedział burmistrz.
To już nawet śmiać się nie można....
truskawka02.03.2010, 22:17
Pogratulować Panom możliwości łączenia pasji z pracą, bo niewiele osób może sobie pozwolić na takie życie. Chyba żaden z pracodawców nie zatrudniłby takiego pracownika, któremu musiałby udzielać tylu dni urlopu i to jeszcze w odpowiednim dla niego terminie.
Gratuluję zdobytych gór i odwagi, bo straszne RYZYKO związane jest z tą pasją.
Slon02.03.2010, 22:14
Trzeba tylko znalezc frajera ktory lozy na wyprawy.
Bo za swoje pieniadze to Michal Krol na pewno nie jezdzi.
alpinista02.03.2010, 21:41
Brawo chłopaki. Świetna robota, ale jest ktoś kto wspina się znacznie lepiej od Was. W NT można złożyc więc klub wspinaczkowy. Jest to odmiana wspinaczki sportowej zwana potocznie wspinaczką na plecach innych lub jak kto woli grzanie się przy ciepełku ludzi sukcesu. Pan Marek F. Jeszcze pierwsza łopata nie wbita pod budowe basenu a on obiecał już scianke wspinaczkową. Ciekawe co obiecał kołom wędkarskim, których jest już 3 w mieście więc i potencjał głosów większy. Pewnie rój ryb w basenie.
Marek02.03.2010, 21:24
"Spacerkiem" zmień nika na "zła matka". Stawać dziecku na drodze do szczęścią?? Jak możesz. - Żart.
Chłopaki - robicie dobrą robotę.
rob roj02.03.2010, 21:00
jest ściana wspinaczkowa w nowym targu. znajduje się na terenie dawnych nowotarskich zakładów przemysłu skórzanego !!!!!!! z tyłu koło straży jest droga (koło węgla)
spacerkiem po mieście02.03.2010, 20:51
Byłam (przypadkiem) przed rokiem w Jatkach na spotkaniu z panem Królem - fantastycznie to wspominam. Jest dobrym propagatorem tej dyscypliny. Życzę obu panom powodzenia w czasie tych wypraw. Niemniej szczerze współczuję rodzicom. Może z całych sił próbowali wybijać dziecku z głowy takie plany - żeby potem nie umierać ze strachu...
Ale jak w tytule - grzeję się w cieple panów dokonań i jestem dumna, że też jestem z tego miasta.
Może Cię zainteresować
Zobacz pełną wersję podhale24.pl