18.10.2013, 22:12 | czytano: 2750

Modły o defensorów. Dobry debiut Oskara Jaśkiewicza (zdjęcia i film)

zdj. Michał Adamowski
NOWY TARG. Defensywa jest najsłabszym ogniwem Podhala. W ofensywie „szarotki nieźle się prezentują, ale co z tego, skoro wystarczy jedno nieodpowiedzialne zagranie we własnej tercji i nieszczęście gotowe. Taki scenariusz powtarza się niemal w każdym meczu. Prezenty, „patelnie”. Obrońcy jakoś z poprzednich lekcji nie wyciągają wniosków.
Mecz jeszcze na dobre się nie rozpoczął, a tyszanie w 77 sekundzie objęli prowadzenie, wykorzystując prezent K. Kapicy, który nie potrafił rozegrać krążka we własnej tercji. Trafił na kij rywala i ten zrobił już swoje. Potem jego młodsi koledzy nie potrafili zapobiec utracie kolejnych goli. dawali się ogrywać tyskim napastnikom. Trzeba przyznać, iż większość goli gości była przedniej urody.
– Mamy problemy kadrowe w obronie. Trzech graczy jest kontuzjowanych i zagraliśmy w eksperymentalnym ustawieniu - tłumaczy drugi trener Podhala, Rafał Sroka. – Landowski najszybciej wróci do zespołu, być może już w niedzielę, a we wtorek na sto procent. Być może Tomasik na mecz z Polonią się wykuruje ( ma mocno stłuczony obojczyk i klatkę piersiową – przyp. aut.), a Szal czeka na operację obojczyka.

Sztab szkoleniowy Podhala musi wznosić modły, by włodarze klubu wzmocnili formację. Dzisiaj po raz pierwszy całe spotkanie rozegrał 17- letni Oskar Jaśkiewicz. Najmłodszy w drużynie i trzeba przyznać, że zaprezentował się bardzo dobrze. Nawet Rafał Sroka go chwalił. – To perspektywiczny gracz o dobrych warunkach fizycznych. Daje szybkie i dokładne podania, gra twardo. Będzie pociecha z niego – twierdzi były obrońca Podhala.

Dla 17 – latka nie był to debiut w ekstraklasie. Był to jego piąty występ, ale pierwszy w całości. We wcześniejszych zaliczył krótkie epizody. Zagrał w parze z Sebastianem Łabuzem.

MMKS Podhale Nowy Targ – GKS Tychy 2:8 (0:3, 2:2, 0:3)
0:1 – Steber – Łopuski – Galant (1:17)
0:2 – Bagiński – Baranyk – Witecki (10:16 5 na 6, sygnalizowana kara)
0:3 – Woźnica – Bagiński – Parzyszek (13:52)
1:3 – Ziętara – Wronka (21:25)
1:4 – Woźnica – Bagiński – Vitek (31:47)
1:5 – Mijžiš - Guzik - Rzeszutko (34:09)
2:5 – Ziętara – Zarotyński – D. Kapica (38:13)
2:6 – Rzeszutko – Vitek – Havlik (43:57)
2:7 – Guzik – Kotlorz (46:37)
2:8 – Rzeszutko – Guzik – Mijžiš (51:16)
Sędziowali: Radzik – Przyborowski (obaj Krynica), Młynarski (Kraków).
Widzów 600.
Kary: Podhale – 6 min., GKS – 8 min.
Podhale: Niesłuchowski; Łabuz – Jaśkiewicz, K. Kapica – Wojdyła, Gaczoł – Mrugała; Wielkiewicz – Bryniczka – M. Michalski, Ziętara – Wronka – P. Kmiecik (2), Zarotyński – Daniel Kapica (2) – Olchawski, M. Kmiecik – P. Michalski (2) - Stypuła. Trener Marek Ziętara.
Tychy: Žigardy; Suka – Kotlorz, Mijžiš (2) – Wanacki, Havlik – Sokół; Woźnica – Bagiński (2) – Vitek, Łopuski – Galant – Steber, Baranyk – Parzyszek (2) – Witecki oraz Rzeszutko (2), Piorun, Guzik. Trener Jiři Šejba.

Tekst Stefan Leśniowski

Zobacz więcej na


zdj. Michał Adamowski, film Filip Pałgan
Może Cię zainteresować
Może Cię zainteresować
Zobacz pełną wersję podhale24.pl