27.10.2013, 17:57 | czytano: 2848

Unihokej seniorzy. Mistrzowskie rozdanie (zdjęcia)

zdj. Stefan Leśniowski
Górale, jak przystało na mistrzów Polski, dwukrotnie rozprawili się z Absolwentem Siedlec. Tylko w chwilach „błogości” pozwolili rywalowi na zamaczanie palca w ich torcie. W obu przypadkach można mówić o mistrzowskim rozdaniu.
Szarotka miała coś do udowodnienia Zielonce. To ona w poprzednim sezonie stanęła im na drodze do finału. Liczono na rewanż 11-krotnych mistrzów Polski. Tymczasem w sobotę wylano na nowotarżan kubeł zimnej wody. Na szczęście zmobilizowali się na drugi dzień i zrewanżowali się wicemistrzom kraju.
W sobotę nie wyciągnęli lekcji z ubiegłorocznej przegranej w półfinale play off. Nadal grali „swoje”, tzn. statycznie i w nieskończoność rozgrywali piłeczkę. Goście nie bawili się w zawiłe kombinacje, długie wymiany piłeczki, lecz prostymi środkami dążyli do celu. Strzelali z każdej pozycji, a gospodarze grali metodą tysiąca podań, na strzały decydowali się rzadko. Inna rzecz, że trudno było góralom przygotować dogodną pozycję do strzału, bo rywal w obronie był bardzo ruchliwy i często przechwytywał piłeczkę i wprowadzał zabójcze kontry. To one „zabiły” miejscowych. Nowotarżanie jeśli już decydowali się na strzały, to było już za późno i z łatwością blokowane były przez rywala. Część, która przedarła się przez obronę, padała łupem dobrze usposobionego golkipera.

Nazajutrz prowadzili 2:0, ale na pierwszą przerwę schodzili z jednobramkowym mankiem. Czyżby miał się powtórzyć sobotni koszmar? Nie było powtórki. Kolejne odsłony to zacięta walka o każdą piłeczkę, o każdy skrawek boiska. Determinacja i chęć zrewanżowania się za blamaż w dniu poprzednim zaowocowała zwycięstwem.
- Ważny był to dla nas mecz w punktu widzenia psychologicznego. Potrafiliśmy się podnieść. Udowodniliśmy sobie, że jesteśmy ich w stanie pokonać – powiedział kapitan Lesław Ossowski.

Mistrzowie Polski – Górale – nie mieli problemów z wykazaniem swojej wyższości nad Absolwentem. W sobotę rywal tylko w pierwszej tercji nawiązał – jeśli tak można napisać – walkę z czempionem. W drugiej tercji został już rozbity. Gole padały po ładnych, szybkich akcjach. W sobotę najbardziej znaczący podpis pod okrutnym wyrokiem złożyli – Żuk i Kostela. Pierwszy zadał cztery ciosy, drugi – trzy.

W rewanżu nowotarżanie prowadzili już 5:1 i wtedy w ich szeregi wkradło się rozluźnienie. Nie chcieli się znęcać na rywalem i pozwolili mu zaistnieć na parkiecie. Jak za wysoko podniósł głowę, to szybko zmuszony został do jej spuszczenia.
Worwa Szarotka Nowy Targ – MUKS Zielonka 4:8 (1:2, 1:3, 2:3) i 6:4 (2:3, 4:1, 1:0)
Bramki dla Szarotki: Dziurdzik 2, Luberda, Leśniak (I mecz); Leśniak, Ryś, Kasperek, Dziurdzik, Augustyn, Ligas, Chlebda (II mecz).

KS Górale Nowy Targ – Absolwent Siedlec 10:3 (2:1, 5:1, 3:1) i 9:5 (1:1, 5:3, 3:1)
Bramki dla Górali: Żuk 4, Kostela 3, Siaśkiewicz, Pelczarski, Widurski (I mecz): Żuk 2, Kostela 2, Siaśkiewicz 2, Pelczarski, Podraza, Korczak, (II mecz).

Tekst i zdjęcia Stefan Leśniowski

Zobacz więcej na

Może Cię zainteresować
Może Cię zainteresować
Zobacz pełną wersję podhale24.pl