01.03.2014, 10:18 | czytano: 3155

Piłka ręczna. Spryt i charakter (zdjęcia)

Piłka ręczna dla uczniów szkół podstawowych wraca na Podhale. Już dawano w turnieju dziewcząt (cztery zespoły) i chłopców (sześć) o mistrzostwo nowotarskiego ośrodka nie uczestniczyło tyle szkół.
Jeszcze kilka miesięcy temu zastanawiano się czy organizować turniej. Dlatego dla obu kategorii zorganizowano w jednym terminie. Kiedyś w stolicy Podhala istniała drużyna szczypiorniaka na trzecioligowym poziomie. Swoje mecze rozgrywała przy SP nr 1 (obecnie Gimnazjum nr 1) na boisku asfaltowym.
– Nie tylko w Nowym Targu, ale również w Zakopanem za kadencji Karola Konarskiego grano ligowy szczypiorniak – przypomina Kazimierz Dygoń, największy autorytet piłki ręcznej na Podhalu. – W Naszym regionie są ludzie, którzy do tej gry mają charakter. Brakuje tylko warunków, bazy i trenerów. Trzeba byłoby opracować system, tak jak to zrobiono w Libuszy. Powstała tam liga małych miejscowości. Zaprasza się reprezentantów kraju, jak Szmala, Bieleckiego, którzy promują szczypiorniak. Oni też patronują takim imprezom. Dzieciaki to widzą i chcą mistrzów naśladować. Piłka ręczna ze wszystkich gier zespołowych toleruje braki fizyczne. W niej można ograć, obiec wyższego gracza. Sprytne dziecko ma niesamowitą frajdę z tej gry. Nie ma większej frajdy jak mały wzrostem chłopak potrafi oszukać o głowę większego. Wyjść na czystą pozycję i wygrać pojedynek z bramkarzem, Ta gra daje dużo zdrowych emocji i jest bardzo szybka. Można w tej grze wykorzystać każdą pozytywną cechę –wykorzystać motoryczność, umiejętność patrzenia i przewidywania oraz oceniania. Ta wszechstronność jest nagradzana w wymierny sposób.

Kazimierz Dygoń przejechał do stolicy Podhala z młodszymi rocznikami. Efekty jego pracy zobaczymy niebawem, kiedy do akcji wkroczą gimnazjaliści, ubiegłoroczni mistrzowie województwa Małopolskiego.

- Gram w małopolskiej lidze juniora młodszego rocznikami od 1998 do 2000. Ci chłopcy mierzą się z rocznikiem 1997. Przewaga fizyczna po stronie rywali jest niesamowita. Przegrywają, ale to co ugrają jest ich. Jesteśmy jedynym zespołem w rozgrywkach ligowych, który nie posiłkuje się zawodnikami z zewnątrz – mówi Kazimierz Dygoń.

Poproszony o ocenę turnieju powiedział: - Dzieci prezentują zdecydowanie szkolny szczypiorniak. Nie mają właściwych postaw. Zły układ ciała, nabieg na piłkę, chwyt, złe prowadzenie ręki, ustawienie się, brak umiejętności oceny paraboli lotu piłki. Uczenie jest rzeczą trudną. Gra bezwzględnie weryfikuje braki. Trzeba zgrać jednocześnie kilka ruchomych punktów, a na wszystko musi się reagować w ułamku sekundy. W trakcie turnieju zaobserwowałem, że jest kilku bystrych chłopaków, którzy w trakcie turnieju zrobili postępy. Widać, że się uczą. Zauważyłem, zawodnika, który popełnił błąd, ale przy kolejnej akcji już go poprawił. Choćby akcja, o której zapewne nawet nie wie, że ją wykonał. Zawiązał obrońców, wypatrzył skrzydłowego, a ten rzucił. Takie akcje dają radość.

Turniej chłopców rozgrywany był dwufazowo. Najpierw w dwóch grupach. Zwycięzcy grup zagrali o pierwsze miejsce, a drużyny z drugich miejsc o trzecie. W grupach było kilka zaciętych spotkań, ale finał zdominowali uczniowie nowotarskiej jedenastki. Najlepszym zawodnikiem tego zespołu był Tadeusz Słowakiewicz, a w zespole rywali Łukasz Siaśkiewicz. Wśród wyróżnionych przez organizatorów znalazł się również Michał Drożdż z Łopusznej.

Dziewczęta rozgrywały imprezę systemem każdy z każdym. Dwa zespoły się wyróżniły – nowotarska „szóstka” i Szaflary. Zespoły te miały już pojęcie o grze. Wiedziały jak trzeba się ustawić do wolnego z 9 metrów, że trzeba w obronie ręce unieść w górę. Zaś w ataku były próbki rozgrywania ataku pozycyjnego. Była też szybka kontra. W zwycięskiej ekipie – „szóstka” – prym wiodła Dominika Buczek, dziewczyna naprawdę z charakterem, nie dająca sobie w kaszę dmuchać. Sport takich potrzebuje. W bramce triumfatorki miały Julię Pierwołę, uznaną najlepszą zawodniczką zespołu i turnieju. W ekipie z Szaflar takie wyróżnienie otrzymała Beata Warniczek. Nagrodzono też Kamilę Karpiel z nowotarskiej „czwórki”.

Chłopcy

Nowy Targ V – Szaflary 5:2

Łopuszna – Obidowa 7:5

Nowy Targ V – Nowy Targ VI 3:4

Łopuszna Nowy Targ XI 2:7

Szaflary – Nowy Targ VI 0:7
Obidowa – Nowy Targ XI 5:7

O III miejsce: Łopuszna – Nowy Targ V 5:3

Finał: Nowy Trag VI – Nowy Targ XI 3:7

Dziewczynki

Nowy Targ II – Nowy Targ IV 1:2

Szaflary – Nowy Targ VI 2:5

Nowy Targ II - Szaflary 5:6

Nowy Targ IV – Nowy Targ VI 1:5

Nowy Targ II – Nowy Trag VI 0:1

Nowy Targ IV – Szaflary 3:7

Tekst i zdjęcia Stefan Leśniowski

Zobacz więcej na

Może Cię zainteresować
Może Cię zainteresować
Zobacz pełną wersję podhale24.pl