20.08.2014, 23:00 | czytano: 2442

MMKS Podhale Nowy Targ – HC Prešov 07 4:3. Raszka rozładował atmosferę (zdjęcia)

NOWY TARG. - Było wszystko w tym meczu, czego prawdziwy kibic oczekuje. Były emocje, walka do samego końca, dreszczyk emocji w końcówce i pojedynki bokserskie. Było też sporo indywidualnych błędów – powiedział trener MMKS Podhale, Marek Ziętara.
Dodajmy, było też kolejne zwycięstwo „szarotek” w meczu kontolnym. Tym razem na rozkładzie mają słowackiego pierwszoligowca. HC Prešov w minionym sezonie zajął piąte miejsce w sezonie regularnym. W play off w czterech meczach uległ zespołowi HK Trnava. Gdyby nie błędy gospodarzy - gol stracony w przewadze na 1:2, czy też prezent na 3:3 - to wynik byłby okazalszy. Tym bardziej, iż przewaga Podhalan nie podlegała dyskusji. Mieli zdecydowanie więcej sytuacji do zdobycia gola. Ondriej Raszka momentami marzł między słupkami.
- Nie lubię takich spotkań, w których jest mało pracy – twierdzi. – Preferuję spotkania, w których mam dużo pracy, jest mnóstwo oddawanych strzałów, często seriami. Wtedy jest większe presja, jestem w transie, rozgrzany i utrzymuję koncentrację. Trudne są mecze, kiedy cały czas gra toczy się po drugiej stronie. Od czasu do czasu rywal wyprowadzi kontrę dwa na jeden czy też sam na sam i potem na kolejne 10 minut gra przenosi się pod drugą bramkę. Wpadły trzy krążki do mojej sieci, ale gdybym nic nie puszczał, to grałbym w NHL. Moja forma nie jest jeszcze optymalna, bo treningi są ciężkie. Staram się w każdym meczu wypaść jak najlepiej. Jak ruszy liga i będę w rytmie meczowym, to powinno być lepiej.

Zegar wskazywał do końca trzeciej tercji 3 minuty i 40 sekund, kiedy kije zastąpiły pięści. Wielkiewicz i Mrugała stoczyli bokserskie pojedynki. Dodajmy obaj nowotarżanie w nich byli górą. Trener gości chciał zakończenia meczu i od razu rzutów karnych, bo wynik w tym momencie był remisowy 3:3. Dobrze, że Podhale się nie zgodziło, bo minutę i 26 sekund przed końcową syreną zdobyło zwycięskiego gola. W tym czasie bramkarz Podhala, Ondriej Raszka rozładował atmosferę. Zaczął strzelać na bramkę strzeżona przez Vladimira Slivkę. Ten podjął „rękawicę” i ku uciesze fanów ( sporo było kolonistów i szkółka piłkarska z Borku) urządzili przednią zabawę. Konkurs strzałów wygrał nowotarski golkiper 2:1.

MMKS Podhale Nowy Targ – HC Prešov 07 s.r.o 4:3 (1:2, 2:0, 1;1)

Stefan Leśniowski

Zobacz więcej na


zdj. Szymon Pyzowski
Może Cię zainteresować
komentarze
...22.08.2014, 18:05
@ taddy brown
na meczu nie był a najwięcej do gadania...
taddy brown22.08.2014, 12:08
zainteresowanie hokejem powalające
kibic21.08.2014, 12:59
Brawo dla Podhala i Ondreja RASZKI!! :)
NOWY TARG201421.08.2014, 08:43
Brawo Barwo Podhale :) jak tak bedziecie waleczni w lidze wtedy bedzie tylko dobrze :)
cieszy Wasza walka Wasza gra i agresja tak powinno byc w hokeju z widowiskiem :) widac Kibice sa glodni meczy Podhala tym bardziej ze w tym roku druzyna jest mocniejsza i waleczniejsza :)
Dunajcon21.08.2014, 00:40
Brawo Podhale! Tak trzymać, bardzo dobry mecz, frekwencja jak zwykle popisała. Hej hej Podhale!
Może Cię zainteresować
Zobacz pełną wersję podhale24.pl