24.08.2014, 10:57 | czytano: 2916

Rezerwowi na wagę złota

- Miło jest prowadzić zespół, gdy na ławce ma się wartościowych piłkarzy, którzy potrafią przesądzić o losach spotkania. To nie pierwszy mecz, kiedy rezerwowi biorą sprawy w swoje ręce. Siedzenie na ławce nie jest karą. Każdy jest częścią zespołu, wchodzi na boisko i wykonuje swoją robotę – zapewnia trener NKP Podhale, Marek Żołądź.
Rzeczywiście wielkie słowa podziękowania należą się szczególnie Jackowie Pietrzakowi (debiut w NKP), Robertowi Mroszczakowi i Radosławowi Antolakowi.
Weszli na murawę po przerwie i odmienili oblicze zespołu. Do tego momentu można powiedzieć, że byliśmy świadkami zakalca. Z boiska wiało potworną nudą. Chaos, brak dokładnych podań, głupie straty piłki, brak przyjęcia, akcji godnych odnotowania jak na lekarstwo. Podhale było częściej w posiadaniu piłki, ale rozbijało się o Gubałę, który czyścił przedpole własnej bramki. Tak gra to między innymi wynik fatalnego stanu boiska, na którym opanować futbolówkę graniczyło z cudem. Ale nie tylko, bo błędy zdarzały się także w komunikacji, szczególnie w szeregach gospodarzy. Przez to o mały włos nie stracili gola.

W drugiej połowie gospodarze zdominowali grę, przyspieszyli i zakopiańczycy nie potrafili zareagować. Wymarzony debiut zaliczył Jacek Pietrzak, znany ze snajperskiej smykali. Był tam, gdzie rasowy napastnik powinien być i… dobił piłkę odbitą przez bramkarza po strzale Hałgasa. Gol ten podziałał kojąco na podopiecznych Marka Żołędzia, którzy od tego momentu byli panami na placu gry. Dorzucili drugie trafienie, również z dobitki, po wcześniejszej fenomenalnej interwencji Paszudy.

NKP Podhale Nowy Targ – KS Zakopane 2:0 (0:0)

Stefan Leśniowski

Zobacz więcej na

Może Cię zainteresować
komentarze
LKS24.08.2014, 21:24
lubań maniowy jak nic dlatego przyjezdzam z Maniów:) zawsze im kibicowałem szkoda , kolejny zawodnik Mareczka Pietrzak zrobił dobra robote w drugiej połowie
Może Cię zainteresować
Zobacz pełną wersję podhale24.pl