26.08.2014, 23:54 | czytano: 2064

Dla prawdziwych kibiców

Mecz piłkarski to wielkie święto w każdej wioski na Podhalu. Każda miejscowość chce być lepsza (na boisku) od drugiej. Tu wchodzi w grę ambicjonalny czynnik. Sporą rolę w widowisku odgrywają kibice.
Przemieszczają się za swoją drużyną, są jej częścią składową. Doping jest specyficzny, bo też kibicowska brać jest specyficzna. Składa się z kumpli piłkarzy i rodzin. Każda zaczepka wywołuje agresję. Na szczęście rzadko w minionym sezonie dochodziło na stadionach do burd. Ale za to poza stadionem, już po końcowym gwizdku mieliśmy ekscesy i musiała interweniować policja.
- Doszło do gorszących zdarzeń w Ostrowsku i Lipnicy Wielkiej – mówi przewodniczący Wydziały Dyscypliny PPPN, Daniel Siwor. – Grupy podpitych kibiców zachowywały się wulgarnie. Doszło nawet do napaści. W Lipnicy Wielkiej drużyna gości, wracająca z meczu busem, została zaatakowana. Najbardziej ucierpiał kierowca, który musiał być hospitowany. Sprawą zajęła się policja. Najgorsze to, że –jak dowiedzieliśmy się z rozmów z przedstawicielami klubu z Lipnicy - w „zamachu” brał udział jeden z piłkarzy miejscowej drużyny. Reakcja działaczy była natychmiastowa. Delikwent został wykluczony z klubu, z zakazem brania udziału w treningach i meczach. Również w Ostrowsku konieczna była interwencja policji. Musiała rozdzielać walczących kibiców, a po wylegitymowaniu jeden z napastników nadal atakował policjantów. Działacze starają się zabezpieczyć porządek na meczach, osoby funkcyjne są na stadionach, ale te wydarzenia miały miejsce już po zakończonych meczach. Kibice to bolączka całej polskiej piłki. Zdarzają się kibice, którzy przychodzą na stadion podchmieleni i nie potrafią panować nad swoimi emocjami. Na Podhalu wszyscy grają amatorsko, dla przyjemności, nie tylko swojej, ale także kibiców. Każdy przychodząc na mecze powinien czuć się bezpiecznie. Powinien w kulturalny sposób dopingować swój zespół. Chcielibyśmy, by – jak to jest w innych dyscyplinach – stadiony odwiedzane były przez całe rodzinny. Piłka powinna być dla prawdziwych kibiców. Wydział Dyscypliny największy nacisk kłaść będzie na każde naruszenia cielesne. Nawet za wulgaryzmy ostro karzemy zawodników, którzy muszą być wzorem dla najmłodszych, którzy podpatrują sowich idoli.

Stefan Leśniowski

Zobacz więcej na

Może Cię zainteresować
komentarze
Keyzzy27.08.2014, 17:15
Akurat uważam że od czasu kiedy trenerem w Jordanowie został pan Daniel, zaczęło tam zmieniać się na lepsze.A był to gorący teren.
tez kibic27.08.2014, 08:51
Nie pamieta wół jak cieleciem był. Tak to mozna skwitować. Dzisiejszy przewodniczący moralizuje innych , a nie ch przypomni sobie jak to zawodnicy i działacze zachowywali sie w Jordanowie , gdy przez lata był wychowawcą i trenerem w Jordanie. Wtedy siedział cicho i nikogo niczego nic nie nauczył. Jak jesteś Daniel bez grzechu , to pierwszy podnieś kamień. Ble , ble, ble .
Może Cię zainteresować
Zobacz pełną wersję podhale24.pl