15.09.2014, 11:10 | czytano: 2784

Kary zmorą Podhala

97 minut nałożyli sędziowie w sobotę na zespoły juniorskie Podhala i Sanoka. Górale byli bardziej „bitni”, po przesiedzieli na ławce „hańby” aż 62 minuty! Trudno się dziwić, że przegrali, bo sił z każdą minutą ubywało.
Jeszcze przez dwie tercje nowotarżanie dotrzymywali kroku mistrzom kraju, ale w trzeciej tercji już „popłynęli”. W tej fazie meczu złapali aż 40 minut kar, podczas, gdy gospodarze tylko dwie! Najbardziej agresywny był P. Michalski, który zakończył spotkanie mając na koncie 36 minut kar!
- Czy można wygrać, gdy całą tercję gra się w osłabieniu? – pytał trener MMKS, Robert Szopiński. – Graliśmy równo, ale potem odskoczyli nam. Łapaliśmy głupie kary. Sędziowie tylko nas widzieli, że hakujemy, że bijemy kijem po rękach… A moi chłopcy są młodsi, jeszcze w ubiegłym roku grali w młodzikach. Z seniorów miałem tylko M. Kmiecika i B. Kapicę. Nie da się grać dwoma czwórkami. Ileż można wytrzymać? P. Michalski w drugim meczu nie mógł zagrać, bo otrzymał karę meczu i musiałem dokonać roszad w składzie. Grałem na trzy trójki i dwie pary obron. Chłopcy jednak zawalczyli. Wytrzymali trudy dwumeczu. Szkoda, że przegraliśmy w karnych.

Ciarko Sanok – MMKS Podhale Nowy Targ 8:4 (2:2, 3:2, 3:0) i 3:2 (0:0, 1:1, 1:1; 0:0) po karnych

Stefan Leśniowski

Zobacz więcej na

Może Cię zainteresować
Może Cię zainteresować
Zobacz pełną wersję podhale24.pl