28.11.2014, 22:49 | czytano: 698

Między nami sąsiadami

Na te konfrontacje kibice czekają w utęsknieniem, szczególnie ci, którzy interesują się unihokejem w Nowym Targu. Derby nowotarskich drużyn zawsze wywoływały mnóstwo emocji, tych dobrych i tych złych.
Jak to w sporcie, w takich przypadkach głowa lubi się nieraz zagotować. Rywalizacje boiskowe i pozawojskowe tylko dodają smaczku widowiskom. Mecze Szarotki z Góralami ekscytowały widzów, dostarczały niezapomnianych wrażeń. Aż 15 lat Nowy Targ był niekwestionowaną stolicą polskiego unihokeja. Obie drużyny toczyły boje o najwyższe krajowe zaszczyty. Szarotka zdecydowanie przewyższa Górali w dorobku tytułów mistrza kraju. Ma ich na koncie jedenaście. Potem przyszła kolej na Górali, którzy przerwali jedenastoletnią hegemonia lokalnego rywala.
W zeszłym sezonie Nowy Targ utracił mistrzostwo kraju na rzecz Zielonki. Szarotka, w dramatycznych okolicznościach, po karnych, przegrała w finale z zespołem spod Warszawy. Wcześniej w półfinale play off pokonała (2:1 w meczach) lokalnego rywala, co było niespodzianką sporego kalibru. Górale na pewno pałają żądzą rewanżu.

- Jak najbardziej – potwierdza grający trener Górali, Piotr Kostela. – Jednak najważniejszy jest play off, a nie sezon zasadniczy. Staramy się jak najlepiej przygotować do tych dwumeczów, ale… Standardowo w tym sezonie napotykamy na utrudnienia. Cześć zawodników nie jest na miejscu i nie zawsze może wziąć udział w zajęciach. Naszym atutem powinni być zawodnicy doświadczeni i ograni w meczach o stawkę. Liczę, że to zaprocentuje i w obu spotkaniach będziemy górą. Skład będziemy mieli identyczny do tego z Zielonki. Dosyć liczny, ale w ostatniej chwili mogą pojawić się drobne korekty.

- Tak naprawdę nie wiemy jak wypadniemy – mówi kapitan Szarotki, Lesław Ossowski. – Nie wiemy w jakiej formie znajdują się zawodnicy, którzy byli zawieszeni. Batkiewicz, Barszczewski i Ślusarek wracają do gry. Zakończył się sezon piłkarski, więc także Augustyn dołącza do nas. Na pewno będziemy liczniejsi i mocniejsi. Niestety nadal nie możemy skorzystać z usług leczącego kontuzję Ligasa. Zabraknie też Kwaka, któremu uniemożliwią występ sprawy prywatne. Faworytem dwumeczu są Górale. Oni stoczyli wyrównane boje z mistrzem Polski. Będziemy chcieli ugrać coś w tym dwumeczu, robiąc niespodziankę. Jak się nie uda, to nie będziemy rozdziewać szat. Derby zawsze rządzą się swoimi prawami, dodatkowo mobilizują. Na pewno nikt z nas obojętnie nie przejdzie obok meczów.

Derby rozegrane zostaną w sali Szkoły Podstawowej na Niwie. W sobotę początek potyczki o godzinie 19, nazajutrz o 9.30.

Stefan Leśniowski

Zobacz więcej na

Może Cię zainteresować
Może Cię zainteresować
Zobacz pełną wersję podhale24.pl