11.10.2015, 22:19 | czytano: 1994

Hokej. „Łabi” jak rasowy napastnik - TatrySki Podhale Nowy Targ - Nesta Toruń 10:3 (zdjęcia)

zdj. Michał Adamowski
„Szarotki” już w 29 sekundzie objęły prowadzenie, ale krótko się nim cieszyły. Torunianie grając w podwójnej przewadze wyrównali. Tak to, a także decyzje arbitra, zeźliły górali, że szybko odpowiedzieli trzema golami. Trzeba przyznać, że po pięknych zespołowych akcjach, po których ręce same składały się do oklasków.
Bardzo szybko w drugiej tercji gospodarze zdobyli dwa gole i zmusili Bojanowskiego do defilady. Jego miejsce między słupkami zajął Plaskiewicz i skapitulował dopiero w 34 minucie. Pokonał go Łabuz, ale nie ze swojej nominalnej pozycji, czyli spod niebieskiej linii, lecz sprzed bramki. „Szarotki” grając w przewadze zastosowały manewr gry „na bramkarzu”. „Łabi” był tym, który przeszkadzał golkiperowi i czekał na odbity krążek. Doczekał się, za co otrzymał ogromny aplauz.
Wszystkie bramki w tej tercji padły podczas gier w liczebnej przewadze. W ostatniej odsłonie, 18 sekund przed końcem, Dzięgiel nie wykorzystał rzutu karnego.

TatrySki Podhale Nowy Targ - Nesta Toruń 10:3 (4:2, 4:1, 2:0)
Stefan Leśniowski

Zobacz więcej na



zdj. Michał Adamowski
Może Cię zainteresować
Może Cię zainteresować
Zobacz pełną wersję podhale24.pl