- Buliki nas wykończyły. Wszystkie gole straciliśmy po przegranych wznowieniach we własnej tercji. Zabrakło koncentracji w trzeciej tercji. Stwierdziliśmy po dwóch tercjach, że mecz jest już wygrany ? mówi Przemysław Michalski.
Chyba nie tylko on tak uważał. Śledzącym kolejne spotkanie PPWSZ, w ramach ligi EUHL, nawet do głowy nie przyszło, że losy pojedynku rozstrzygną się dopiero w rzutach karnych. Akademicy z Nowego Targu po 40 minutach gry prowadzili 4:0, byli zdecydowanie lepszym zespołem. Hokeiści z Bratysławy próbowali kąsać gospodarzy, ale nie potrafili nawet uszczypnąć. Co prawda mieli kilka okazji, w tym jedną do pustej bramki, a w pozostałych świetnie między słupkami spisywał się Muraszow. PPWSZ Podhale Nowy Targ – PAN Kings Bratysława 5:4 (1:0, 3:0, 0:4) karne 1:0
Stefan Leśniowski