02.10.2016, 23:00 | czytano: 2281

Hokej: Kapitańskie tango

AKTUALIZACJA (zdjęcia) To było kapitańskie tango Jarosława Różańskiego. Zdobył dwie kluczowe bramki, w osłabieniu i z karnego. Karnego wykonał jak profesor, a Podhale zainkasowało jakże ważne trzy punkty.
  - Nie ważne jak wpadło. Nie ważny też styl, ważne są punkty. Z przebiegu meczu byliśmy lepszym zespołem. Po zawirowaniach z trenerem pomalutku wracamy na właściwe tory. Może nie jest to jeszcze super dyspozycja, ale dobra - powiedział Jarosław Różański.
W 6 minucie kibicom wydawało się, że krążek znalazł się w bytomskiej bramce, analiza wideo tego nie potwierdziła, był słupek. Najciekawsze rzeczy w pierwszej odsłonie działy się w końcówce. Przez 86 sekund górale grali w podwójnym osłabieniu. Bytomianie mieli trzy setki, ale zdobyli gola dopiero, gdy Jaśkiewicz powrócił już na taflę. Odpowiedź miejscowych była błyskawiczna. 19 sekund później koronkową akcję strzałem z koła bulikowego sfinalizował Hattunen.

W drugich 20 minutach sporo gry było szarpanej, niedokładnych podań. Podhale grało nerwowo. Poloniści sprawiali lepsze wrażenie, krążek był im bardziej posłuszny. Stworzyli też więcej sytuacji bramkowych. Jucers nie narzekał na brak pracy. Jednak to nie goście cieszyli się z gola. Gdy Podhale grało w osłabieniu Landsman okazał się sprzymierzeńcem górali. Podał „gumę” Neupauerowi, który objechał bramkę, a Różański dopełnił formalności do „pustaka”.

Tenże Różański w 51 minucie w sytuacji sam na sam był faulowany przez Owczarka i sam wymierzył sprawiedliwość z karnego. Wykonał karnego jak profesor. Położył na lodzie bramkarza i mimo ostrego kąta ze stoickim spokojem wpakował „gumę” do bramki. Polonia walczyła do końca i zdobyła kontaktowego gola. Był przedniej urody. Danieluk padając na lód trafił pod poprzeczkę. Na 2 minuty i 47 sekund przed końcem Polonia wycofała bramkarza. Manewr się nie powiódł i Iossafov starałem do pustej bramki ustalił wynik spotkania.

- Uciekły nam punkty. Mecz wyrównany. Równie dobrze my mogliśmy wygrać. Zabrakło szczęścia. Podhale rozegrało dobre spotkanie i gratuluje mu zwycięstwa - powiedział drugi trener bytomian Zbigniew Szydłowski.

- Słabo gramy w domu. Trudno nam było wejść w mecz. Wygraliśmy lepszym przygotowaniem fizycznym. Zdobyliśmy trzy ważne punkty i to cieszy. Pracujemy nad każdym detalem, którzy szwankuje, również nad grą w przewadze - podsumował trener Podhala, Marek Rączka.
TatrySki Podhale Nowy Targ - Tempish Polonia Bytom 4:2 (1:1, 1:0, 2:1)
0:1 Pastryk - Owczarek (15:42 w przewadze)
1:1 Hattunen - Tomasik - Gruszka (16:01)
2:1 Różański - Neupauer (35:11 w osłabieniu)
3:1 Różański (50:49 karny)
3:2 Danieluk - Troszin - Kartoszkin (54:16)
4:2 Iossafov (59:20 do pustej)
Podhale: Jucers; Wojdyła - Haverinen (2), Tomasik - Syrei, Jaśkiewicz (4) - Łabuz; Jokila - Zapała (4) - Iossafov, Hattunen - Bryniczka - Gruszka, M. Michalski - Neupauer - Różański, Olchawski - Daniel Kapica - Svitac. Trener Marek Rączka.
Polonia: Landsman; Cunik - Działo, Stępień (2) - Wanacki, Pastryk - Owczarek (2), Falkenhagen; Troszin (2) - Kartoszkin - Bordowski, Danieluk - Krzemień - Przygodzki, Kozłowski - Słodczyk - Salamon, Wąsiński - Dybaś - Wieczorek. Trener Tomasz Demkowicz.

Stefan Leśniowski

Zobacz więcej na

Może Cię zainteresować
komentarze
Góral z Polski03.10.2016, 09:18
Karny Rozanskiego na mega plus Brawo.
Cieszy gra Chlopakow widac ze jest iskra w druzynie.
smuci tylko ze tak ladwo druzyna labie kary i do jeszcze w takich syduacjach gdzie zamiast kary powinna zdobywac bramki, az dziwne.
Chlopaki w meczu z Tychami na 100 musicie zagrac by wygrac ten wazny mecz. Powodzenia
HEJ HEJ PODHALE
polonista03.10.2016, 08:23
"Iossafov starałem do pustej bramki ustalił wynik spotkania"
hmmmmm
Może Cię zainteresować
Zobacz pełną wersję podhale24.pl