23.05.2011, 16:38 | czytano: 1026

Uczniowie piszą: wyprawa do źródeł polskiej państwowości - gimnazjaliści z Klikuszowej zdobywają Warszawę, Gniezno i Poznań (zdjęcia)

Zdj. Archiwum szkoły
Od 9 do 15 maja najbardziej aktywni uczestnicy unijnego projektu „Dziś moja szkoła jutro moja przyszłość” uczestniczyli w 5-dniowej wycieczce, której trasa wiodła przez Warszawę, Gniezno i Poznań.
Projekt, współfinansowany przez Unię Europejską, realizowany jest przez Gimnazjum nr 3 im. ks. Jana Twardowskiego w Klikuszowej od 1 września 2009 r. i zakłada wyrównywanie szans edukacyjnych uczniów grup o utrudnionym dostępie do edukacji oraz zmniejszanie różnic w jakości usług edukacyjnych. Jego hasło brzmi „Człowiek najlepsza inwestycyjna” - przypomina Lucyna Haza, nauczycielka języka polskiego i koordynatorka programu.
Oto jak wycieczkę wspominają sami uczestnicy:

„Z miejsca wyjazdu, czyli Klikuszowej wyruszyliśmy o godzinie 5.20, czyli bladym świtem i po siedmiogodzinnej podróży dotarliśmy do Warszawy- stolicy naszego pięknego kraju. Na początek szczególnie zachwycił nas Pałac na Wodzie, pierwotnie barokowy, później przebudowywany, Teatr na Wyspie na wzór antycznych ruin i klasycystyczny Belweder, w którym zamieszkuje prezydent. Kolejnym miejscem zwiedzania były Wojskowe Powązki, gdzie przystanęliśmy nad brzozowymi krzyżami uczestników Powstania Warszawskiego, bohaterów „Kamieni na szaniec” Alka, Zośki i Rudego, także nad grobami ofiar katastrofy smoleńskiej i pomnikiem upamiętniającym zbrodnię w Katyniu.

Ostatni etap tego dnia należał do naszego patrona, księdza Jana Twardowskiego, którego „odwiedziliśmy” w Świątyni Opatrzności Bożej w Wilanowie.

Bardzo już zmęczeni zakwaterowaliśmy się w hotelu - coś dla Beara Grylls’a, obóz przetrwania. Następny dzień rozpoczęliśmy od Starego Miasta, gdzie oglądaliśmy odbudowane gotyckie mury miejskie z wieżami, basztami, bramami, Barbakan, kolorowe kamienice w większości zrekonstruowane, Pomnik Małego Powstańca, Kolumnę Zygmunta, Zamek Królewski. Spacerując Krakowskim Przedmieściem, zatrzymaliśmy się przy kościele wizytek, w którym wiele lat pracował ks. Jan Twardowski - nasz patron oraz przy Grobie Nieznanego Żołnierza z niewzruszonymi i najprzystojniejszymi wartownikami. Kolejnym punktem wycieczki było Centrum Nauki Kopernik, gdzie mogliśmy sami przeprowadzić wiele doświadczeń ze świata techniki, fizyki, chemii i astronomii.

Ten wieczór zapowiadał się bardzo interesująco ze względu na czekające nas emocje w Teatrze Roma. I nie zawiedliśmy się. „ Les Miserables” to wspaniałe widowisko muzyczno-teatralne ( piękna muzyka, genialny śpiew aktorów, cudne dekoracje, kostiumy i mocne efekty specjalne), które dostarczyło nam wielu wzruszeń.
Po nocy w hotelu ( którego nazwa Garden Villa trochę nas zmyliła) wyruszyliśmy na podbój Gniezna. Zanim jednak ”wylądowaliśmy” w Gnieźnie, zatrzymaliśmy się w Strzelnie, gdzie zwiedziliśmy Rotundę św. Prokopa, charakterystyczne dla niej romańskie kolumny z cnotami i wadami. W rolę przewodnika wcieliła się nasza pani od historii i uważamy, że wyszło to Jej doskonale. Następnie udaliśmy się do Biskupina, gdzie mieliśmy bardzo „udoskonalonego” przewodnika ( wtajemniczeni wiedzą o co chodzi), który z niemałym wysiłkiem opowiedział nam o tej historycznej osadzie. Jeśli chodzi o zakwaterowanie, to w hotelu Gewart czekała nas miła niespodzianka, czyli bardzo przytulne pokoje z telewizją.

Na drugi dzień rano po szwedzkim stole, ruszyliśmy na podbój Poznania. Po drodze zahaczyliśmy o Ostrów Lednicki- wyspę, na której znajdują się historyczne ruiny jednej z pierwszych osad plemienia Polan. W zwiedzeniu Poznania pomagała nam sympatyczna pani przewodnik, która oprowadziła nas po Starym Mieście, Ostrowie Tumskim z Katedrą Piotra i Pawła, opowiedziała o historii i zabytkach Poznania. O godzinie 12 na rynku podziwialiśmy walkę tłukących się rogami poznańskich koziołków . Po powrocie do hotelu wszyscy (naturalnie ze zmęczenia) byliśmy nieco nadpobudliwi, ale w końcu utuliliśmy się do łóżeczek.

Ostatni dzień naszej wspaniałej wycieczki został niestety zakłócony przez niekorzystne warunki pogodowe: deszcz i chmury. Nie przeszkodziło to nam jednak zwiedzić Katedry Gnieźnieńskiej ze słynnymi drzwiami oraz Muzeum Początków Państwa Polskiego.

Szkoda, że wycieczka już minęła, na pewno pozostaną po niej miłe wspomnienia i doświadczenia. Czy dla nauczycieli też? O to trzeba by ich samych zapytać.”

Natalia Wróbel i Iza Polińska z klasy II

Zdjęcia: archiwum szkoły
Może Cię zainteresować
Może Cię zainteresować
Zobacz pełną wersję podhale24.pl