21.09.2018, 19:39 | czytano: 965

Na dobry początek – trochę survivalu, integracja, rywalizacja, ćwiczenia (zdjęcia)

arch. szkoły
NOWY TARG. Pobudka!... a potem zaprawa na świeżym powietrzu i całe dnie - z wyjątkiem przerw na posiłki – wypełnione ćwiczeniami, treningami, rywalizacją zespołową i indywidualną. Jest tradycją Prywatnych Szkół Średnich im. prof. Venuleta, że każdy rok nauki rozpoczyna obóz szkoleniowo-integracyjny w Niedzicy.
To znakomita, plenerowa okazja, żeby świeżo upieczeni kadeci poczuli przedsmak przygody z mundurem i by szkolna społeczność poznała się, polubiła, wspólnie przeżyła czas wysiłku i odpoczynku.
Ci, którzy taki „survival” na dobry początek odbyli już w poprzednich latach, czyli kadeci z II i III klas, mogli teraz kadetów pierwszorocznych wprowadzać w tajniki obozowego życia, ale i radzić, jak młodsi koledzy powinni dbać o prezencję, nosząc już mundur.

Program czterodniowego pobytu wypełniały jednak przede wszystkim zawody, m.in. bieg przełajowy, morderczy „bieg rzeźnika”, strzelanie z broni pneumatycznej i wielobój sportowo-obronny, złożony z biegu przełajowego, czołgania się na odcinku 20 metrów, pokonywania toru przeszkód (drabinki, drążka i liny), rzutu granatem, przenoszenia ciężkiej skrzyni z amunicją na odległość 40 metrów oraz strzelania na celność z wiatrówki. Wszystkie te zadania kadeci wykonywali na czas.

Ale więcej, niż w normalnym trybie nauki, można też było poświęcić czasu na ćwiczenie elementów musztry, pod okiem żołnierzy z patronackiej jednostki – 5. Batalionu Dowodzenia w Krakowie-Rząsce. Żołnierze ćwiczyli też z uczestnikami obozu sztukę maskowania się przed nieprzyjacielem. Nie brakło w programie nocnego marszu po lesie na 10-kilometrowej trasie z różnymi jego niebezpieczeństwami. Sporo wiedzy o pracy policji wodnej i zasadach bezpieczeństwa na wodzie przyniosła kadetom wizyta na posterunku policji wodnej w Niedzicy, z atrakcyjną przejażdżką łodzią motorową.

Obóz miał i swoją część teoretyczną, a te zajęcia prowadził płk dr hab. Waldemar Kawka z patronackiej dla „Venuleta” Akademii Sztuki Wojennej w Warszawie. Ciepłe wieczory umilały natomiast ogniska ze śpiewem przy dźwiękach gitary.

Przedstawicielom jednostek patronackich w dniu zakończenia integracyjnego „survivalu” dziękował dyrektor Szkoły, Władysław Hnatik, on też, z komendantem obozu ppłk Wiesławem Patlewiczem, wręczał zwycięzcom zawodów dyplomy, dołączając bony do zrealizowania w Empik-u.
W obozie wzięło udział 55 kadetów wraz z opiekunami, a zaczynał się on i kończył uroczyście: wprowadzeniem sztandaru Szkoły i proporca 5. Batalionu, podniesieniem flagi na maszt, hymnem państwowym. Defilada na zakończenie wyglądała bardzo efektownie.

Drobne kontuzje zagoją się szybko, a do czterech intensywnych dni w Niedzicy kadeci będą teraz mogli wracać wspomnieniami, jak do fajnej przygody w swoim mundurowym życiu.

źródło: szkoła
Może Cię zainteresować
Może Cię zainteresować
Zobacz pełną wersję podhale24.pl