29.05.2019, 17:46 | czytano: 1643

Uczniowie z Ekonomika na praktykach w Portugalii (zdjęcia)

arch. szkoły
Grupa 21 uczniów i uczennic o profilu Technik Hotelarstwa i Technik Obsługi Turystycznej z Zespołu Szkół Ekonomicznych w Nowym Targu rozpoczęła swoje zagraniczne praktyki w Portugalii.
Tajniki zawodu będą zgłębiać podczas dwutygodniowych praktyk, od 20 do 31 maja 2019, w firmach zlokalizowanych niedaleko Barcelos, gdzie mieści się Campus Associação Intercultural Amigos da Mobilidade - organizacji przyjmującej uczniów. Praktyki zagraniczne organizowane są w ramach projektu „Szkoła w Europie-praktyki zawodowe w europejskich przedsiębiorstwach”, realizowanego na zasadach programu Erasmus+ współfinansowanego ze środków Europejskiego Funduszu Społecznego, Program Operacyjny Wiedza Edukacja Rozwój (PO WER). Zapraszamy do zapoznania się z relacją uczniów:
Podróż z Nowego Targu do Campusu Mobility Friends w Portugalii przebiegła bez większych niespodzianek. Zgodnie z planem w Porto wylądowaliśmy po 23.00 i zostaliśmy zakwaterowani.

W poniedziałek zapoznaliśmy się z najbliższą okolicą, naszym campusem i harmonogramem praktyk. Odwiedziliśmy też najbliższe miasteczko Barcelos, gdzie nasz przewodnik zapoznał nas z historią i lokalnymi tradycjami. Praktyki odbywamy w hotelach i biurze podróży. Pracujemy na recepcji, w restauracji i pokojach. Poszerzamy zasób słownictwa w języku portugalskim i angielskim dotyczący hotelu i branży turystycznej. Zapoznaliśmy się z tutejszymi zasadami bhp, procedurami obsługi gości, czy sprzątania pokoi. Praktykujący w biurze turystycznym wyszukują wycieczki oraz loty. Wypełniamy faktury i inne dokumenty. Uczymy się jak poprawnie nalewać wino i sporządzać kawę.

Wieczorami spotykamy się z naszymi opiekunami by podzielić się wrażeniami z minionego dnia. W wolnym czasie gramy w siatkówkę, integrujemy się z zaprzyjaźnionymi grupami młodzieży mieszkającej na campusie, zwiedzamy najbliższe okolice. Na terenie naszego obiektu jest basen z którego chętnie korzystamy relaksując się po pracy, są boiska sportowe, siłownia w plenerze, wiata grilowa, a nawet sala zabaw. Oprócz naszej grupy są grupy z Turcji, Rumunii, Czech i Polski.

W weekend byliśmy na dwóch wycieczkach. W sobotę zwiedziliśmy Bragę i sanktuarium Bon Jesus. W Bradze trwał rzymski tydzień. Miasto było przyozdobione rzymskimi dekoracjami, a mieszkańcy przebrali się za Rzymian. Tu i ówdzie mogliśmy podejrzeć jak wyglądało życie mieszkańców za czasów panowania cesarza Oktawiana Augusta. Wieczorem po przyjeździe na campus mieliśmy też okazję uczestniczyć w procesji fatimskiej zorganizowanej przez tutejszych mieszkańców.
W niedzielę wybraliśmy się do Porto na rejs statkiem po rzece Duero wpływającej do oceanu. Polski przewodnik opowiedział nam historię miasta a także tutejsze tradycje związane z produkcją wina Porto. Po lunchu udaliśmy się na słynny most Ludwika I, zwiedziliśmy też najsłynniejszy w Europie dworzec kolejowy. Na zakończenie dnia mieliśmy okazję zrelaksować się nad oceanem i wzmocnić naszą opaleniznę.

Dotychczasowy pobyt w Portugalii bardzo nam się podoba. Atmosfera jest niesamowita, wszyscy się integrujemy, a nasze panie opiekunki bardzo o nas dbają i koordynują nasze działania.

źródło: szkoła
Może Cię zainteresować
komentarze
maverick03.06.2019, 15:28
Oprócz polskiej grupy byli turyści z Czech, Rumunii, i Turcji, która nie jest w UE. Dlaczego młodzi uczniowie z Polski nie integrowali się z np. Holendrami, Duńczykami, lub np. Szwajcarami, którzy nie są w UE? Z moich wieloletnich obserwacji wynika że w ramach funduszy europejskich ktoś bardzo starannie selekcjonuje które nacje mają się ze sobą integrować a które nie mają. Tak to jakoś zawsze dziwnie wypada że polscy uczniowie integrują się z uczniami z krajów tzw. drugiej prędkości, może jedynym wyjątkiem są Niemcy i wszędobylscy Czesi (zajmują oni zaszczytne drugie miejsce w światowym rankingu tzw. social inclusion). Jeśli zdarzy się czasem projekt ze Szwedami czy Fracuzami, to zwykle to w trakcie wymiany nagle okazuje się że ktoś ze szwedzkich czy francuskich nauczycieli w tej szwedzkiej czy francuskiej szkole parł do wymiany z konkretną szkołą w Polsce, bo akurat od lat jeździ do Polski w góry na narty, albo ma w Polsce rodzinę, itp. Widać że Polska ma bardzo mało albo nic do powiedzenia jeśli chodzi o to z jakiego kraju uczniami polscy uczniowie mają się integrować, nawiązywać znajomości, itd. Nawet jeśli jesteśmy jako Polska beneficjentami netto w tych całych funduszach europejskich, to pamiętajmy że naszemu krajowi nie jest dawana inicjatywa w np. doborze narodowości z którymi nasi uczniowie mogliby się integrować (z całym szacunkiem dla Turków, Rumunów, no i oczywiście Czechów, którzy jednak, ups, mają bardzo podobny do naszego język i możemy z nimi dogadywać się z pominięciem języka angielskiego czy niemieckiego, a przecież również i o naukę tego angielskiego czy niemieckiego w tych wymianach chodzi).
Może Cię zainteresować
Zobacz pełną wersję podhale24.pl