13.07.2024, 13:31 | czytano: 3111

Mieszkańcy Kobylarzówki zadowoleni z remontu drogi. "Czekaliśmy na to długo" (zdjęcia)

Fot. Izabela Pudzisz
Wyczekiwany remont drogi na Kobylarzówce w Groniu trwa od kwietnia. Zakończenie renowacji planowane jest na połowę października. Pytamy mieszkańców o zadowolenie z dotychczasowych etapów budowy.
Od początku prac minęły ponad dwa miesiące. Do tej pory robotnikom udało się zrealizować część zaplanowanych prac, takich jak: roboty przygotowawcze, rozbiórka części starej nawierzchni czy rozpoczęcie budowy chodników wzdłuż jezdni. W dalszych etapach prac zaplanowano m.in. przebudowę przepustu, reorganizację sieci energetycznej i teletechnicznej oraz budowę odwodnienia. Swobodny przejazd przez Kobylarzówkę ma być możliwy po 17 października br. – informuje o tym tablica znajdująca się na początku ulicy. Do tego czasu, w godzinach 7.00 – 17.00 droga jest tymczasowo zamknięta dla ruchu.
Na sporej części przebudowywanego odcinka jezdni nie ma już starej nawierzchni. Największe efekty prac widoczne są na początkowych metrach drogi gminnej – od skrzyżowania Kobylarzówki z Drogą Krajową nr 49. Tam powstał już chodnik, a sama jezdnia przygotowana jest na etap wylania nowego asfaltu.

Sąsiedzka pomoc i życzliwość

Remont drogi powiązany jest z utrudnieniami, których doświadczają miejscowi i inni użytkownicy jezdni. Codziennością i bieżącymi problemami podzielili się mieszkańcy i mieszkanki remontowanego odcinka Kobylarzówki.

- Czekaliśmy długo na tę drogę. Wszystkich to denerwowało. Teraz, w trakcie remontu zdarza się, że nie ma przejazdu, ale my jesteśmy wyrozumiali. Gorzej gdy ktoś nie jest stąd, wtedy się bulwersuje. My znamy objazdy. Mieli w tym tygodniu zalać pierwszą warstwę asfaltu, ale padało, tak to już by była połowa sukcesu. Na finiszu wszyscy będziemy udobruchani – powiedziała pani Grażyna mieszkająca przy remontowanej drodze.

Okazuje się, że istnieje możliwość przejazdu także w trakcie pracy robotników. Zdaniem jednego z rozmówców, w uzasadnionych przypadkach – po odczekaniu paru minut – można swobodnie przejechać przez fragment remontowanej aktualnie drogi. - Bardzo długo czekaliśmy na remont tej drogi, dlatego inwestycja jest jak najbardziej potrzebna. Raczej nikt z nas nie narzeka, bo chcemy tej drogi. Nie ma też dużych problemów z przejazdem, czasem wystarczy poczekać parę minut aż robotnicy skończą naglącą pracę, no ale tak już musi być przy tego typu remontach – przekazał mężczyzna mieszkający w Groniu.

Swoją opinię na temat remontu nawierzchni wyraziła także inna mieszkanka reorganizowanego odcinka Kobylarzówki, pani Magdalena. Kobieta zwróciła uwagę na wzrost bezpieczeństwa, które zapewnić ma trwająca przebudowa. - Uważam, że remont drogi prowadzącej przez Groń był naprawdę potrzebny, i że jest to dobra inwestycja. Przed remontem droga była w nie najlepszym stanie. Liczne dziury oraz brak chodnika nie zapewniały odpowiedniego bezpieczeństwa.
Choć pojawiają się problemy, wielu mieszkańców Kobylarzówki może liczyć na pomoc ze strony sąsiadów, którzy np. pozwalają na przejazd prywatnymi dojazdami osobom z utrudnionym wyjazdem z posesji. - Niektórzy mieszkańcy mają problem z dojazdem do domów, ale w zaistniałej sytuacji staramy się pomagać sobie nawzajem, aby przetrwać czas remontu drogi. Czasami, gdy mój wyjazd z domu jest utrudniony, dzięki życzliwości moich sąsiadów, mogę spokojnie dojechać w docelowe miejsce, ponieważ pozwalają przejechać mi przez ich prywatne drogi – dodała pani Magdalena.

Podobnej wyrozumiałości doświadczyła pani Grażyna. - Poniekąd mamy utrudniony dojazd do domów, ale dzięki naszej sąsiadce możemy zostawiać samochody na jej placu, a to bardzo ułatwia sprawę.

Zakończenie prac prognozowane jest na październik. Przebudowa ponad kilometrowego odcinka drogi na Kobylarzówce została po części sfinansowana z Funduszów Państwa. Kwota opiewa na prawie 6 mln zł.

Izabela Pudzisz
Może Cię zainteresować
komentarze
Staszek13.07.2024, 21:43
Jeszcze prozba do sołtysów i radnych żeby druga część kobylarzowki drogi od liptaków d na mochowke jeśli można by było chociaż dziury zalepić bo ciężko ominąć niema szans zawsze w jakąś się wpadnie a wystarczyłoby worek asfaltu zalepić chociaż na chwilę.. bo szkoda zawieszenia w autach i felg..pozdrawiam
Władek13.07.2024, 21:39
Dokładnie jaja zrobili z deszczowkami od rynien trzeba przerabiać zamiast podłączyć do rur..takto wszystko fajnie..
Swój13.07.2024, 20:37
Zawsze jestem sceptyczny do urzędu ale teraz czapka z głowy. Robota jest super. Nie ma fuszerki. Dziękuję
Janek13.07.2024, 18:11
Tak wszyscy zadowoleni szczególnie ci co mieli we fosach deszczówki i polikwidowali..plus jest natomiast że szamba już niepójda w Rowach..
Może Cię zainteresować
Zobacz pełną wersję podhale24.pl