220 ton odpadów wielkogabarytowych zebrano w Poroninie. Problemem okazały się zbyt wcześniej wystawiane na deszcz wersalki, materace i dywany. - W dużej mierze zapłaciliśmy za wodę - mówiła na sesji oburzona zachowaniem części mieszkańców Anita Żegleń, wójt gminy Poronin.
Niemal trzykrotnie większy rachunek za odbiór odpadów wielkogabarytowych ma zapłacić gmina Poronin. Średnio rachunki za odbiór odpadów nie przekraczały 380 tys. zł. Teraz przyszła faktura na blisko 900 tys. zł.Problemem okazała się jednak nie ilość odpadów, a brak ich zabezpieczenia przed opadami atmosferycznymi. Część mieszkańców już na kilka dni wcześniej wystawiała na posesji odpady.
- Mieszkańcy te odpady trzymali na wierzchu. Kanapy, dywany, materace moknął. Prosiliśmy, żeby nie wystawiać wcześniej, żeby przykrywać. W dużej mierze zapłaciliśmy za wodę - mówiła na sesji Anita Żegleń.
W trakcie zbiórki odpadów wielkogabarytowych pojawiły się także próby podrzucania odpadów przez firmy, które powinny dodatkowo opłacać odbiór. Niestety takie praktyki, to codzienność nie tylko podczas zbiórki gabarytów, ale także w dni powszednie.
- Próby podrzucania śmieci z działalności gospodarczych były. Część udało się udaremnić, ale na pewno nie wszystkie - mówiła wójt Poronina. - To jest żenujące, że osoby mające duże pensjonaty śmieci wynoszą w reklamówkach do koszy na przystankach - opisywała proceder stosowany przez mieszkańców.
Każdy mieszkaniec zapłaci rachunek o 3 zł większy miesięcznie. Jest to wzrost z 31 zł na 34 zł. Podobnie wzrost dotknie także właścicieli firm działających na terenie gminy. Za każde 120 l odpadów zapłacą o 3 zł więcej.
Gmina przewidziała ulgi dla mieszkańców. - Jeżeli na posesji jest kompostownik, to przyznawane jest 2 zł rabatu dla każdego z mieszkańców. Jeżeli mieszkańcy mają kartę dużej rodziny, to rabat wynosi 2,80 zł - mówi Natalia Majerczyk, zastępca kierownika Referatu Gospodarki Przestrzennej, Geodezji i Ochrony Środowiska Urzędu Gminy Poronin.
e/r/