Mniej niż zazwyczaj było pocztów sztandarowych, nie pojawili się parlamentarzyści, zwykłych mieszkańców miasta też niewielu. 1 września przypadł w tym roku w piękną, słoneczną niedzielę. Szkoda.
Mimo niskiej frekwencji, Miasto i Powiat rocznicę wybuchu II wojny światowej uczciły godnie. Władze obu samorządów stawiły się w komplecie, były delegacje - choć mniejsze, niż zwykle - szkół, stowarzyszeń, kombatantów, służb, instytucji, organizacji, była Miejska Orkiestra Dęta i niezawodna „Septyma”, pod wodzą Doroty Kret, z pięknym - jak zawsze - programem artystycznym. Podczas uroczystości, prowadzonej przez dyrektora Miejskiego Centrum Kultury Leszka Pustówkę, Jan Poręba odczytał Apel Pamięci, a Tadeusz Morawa - nowotarską listę ofiar zbrodni niemieckich. Pod Tablicą Pamięci Ofiar Terroru Niemieckiego i Sowieckiego złożono wiązanki kwiatów, odśpiewano Hymn i Rotę, a krótkie, okolicznościowe przemówienie wygłosił burmistrz Grzegorz Watycha, nawiązując w nim również do wojny w Ukrainie.- Musimy pamiętać o 1 września, traktując ten dzień także jako przestrogę. Przestrogę przed pojawiającymi się wciąż - w cywilizowanym, wydawać by się mogło, świecie - przejawami imperializmu, zapędami podporządkowywania sobie innych narodów, państw, wykorzystywania siły do narzucania swojej woli - mówił nowotarski włodarz, przyrównując bombardowanie Wielunia, od którego zaczęła się II wojna światowa, do dramatu ginących od rosyjskich rakiet ukraińskich cywilów. Na zakończenie dziękował za obecność i „świadectwo pamięci”, a do młodzieży, która wzięła udział w uroczystości, apelował, by data 1 września była dla niej zawsze lekcją historii o bohaterach, którzy swoje życie oddali za ojczyznę.
p/
Proszę nie wprowadzać ludzi w błąd. Moderator.