Wczoraj późnym popołudniem para polskich alpinistów znajdujących się w rejonie Gerlacha poprosiła o pomoc ratowników ze słowackiej HZS.
Wspinając się po wschodniej ścianie masywu dotarli na wysokość 2350 m n.p.m. m., skąd nie mogli kontynuować samodzielnego działania. "Przekazali ratownikom HZS współrzędne GPS swojego położenia, co znacznie ułatwiło ich zlokalizowanie w danych warunkach. Ze względu na dostępność czasu i terenu poproszono o współpracę załogę VZZS z Popradu, która po międzylądowaniu w Starym Smokowcu zabrała na pokład dwóch ratowników HZS" - opisują akcje słowaccy ratownicy. 38-letnia alpinistka została ewakuowana za pomocą wyciągarki pokładowej. Ponieważ pogoda się zepsuła - ewakuacja 35-letniego mężczyzny z miejsca zdarzenia nie była możliwa.
Sprowadzono drugą grupę ratunkową, która udała się na miejsce pieszo. Wspinacza ewakuowano ze ściany przy użyciu technik linowych.
Polacy nie odnieśli obrażeń.
s/