13.10.2024, 22:38 | czytano: 7253

Rekordowy szczawnicki redyk (zdjęcia)

W Szczawnicy odbył się tradycyjny jesienny redyk. Z roku na rok impreza cieszy się coraz większą popularnością, o czym świadczą tłumy turystów, które przyjeżdżają do uzdrowiska specjalnie, by wziąć udział w tym wydarzeniu. Jednak w tym roku ilość osób chcących pożegnać owce schodzące z hal pobiła wszystkie rekordy.
Szczawnica i okoliczne miejscowości przeżywały w ten weekend oblężenie turystów. W Pieniny przyjechały tysiące gości. Jeśli ktoś przyjechał bez wcześniejszej rezerwacji pokoju, miał małe szanse na znalezienie noclegu w odległości kilkunastu kilometrów od Szczawnicy.
Trasa przemarszu owiec, jak co roku wiodła od Szlachtowej do przystani flisackiej "Na piaskach". Baca Andrzej Majerski z juhasami i psami pasterskimi przeprowadzili przez uzdrowisko około 1500 owiec. Wzdłuż trasy stały tysiące ludzi: zarówno mieszkańców jak i przybyłych specjalnie na tą okazję turystów.

Na czele barwnego korowodu idącego ulicami Szczawnicy szedł Burmistrz Bogdan Szewczyk z Wójtem Krościenka Stanisławem Tkaczykiem, za nimi członkowie kapel góralskich, przedstawiciele Związku Podhalan, dzieci z miejscowych szkół. Pięknie prezentowali się ubrani po góralsku jeźdźcy na koniach. A za nimi setki turystów.

Zakończenie marszu było przy plenerowej scenie na Piaskach, gdzie wystąpiły kapele regionalne, a gwiazdą imprezy był zespół Enej.

Podczas redyku można skosztować przysmaki kuchni regionalnej przygotowanej przez pienińskie Koła Gospodyń Wiejskich: pieczonej baraniny, swojskiej kiełbasy, grochówki, kapusty z grzybami. Nie mogło zabraknąć wyrobów z owczego mleka - oscypków i bundzu. Swoje prace artystyczne prezentowali miejscowi twórcy ludowi. Natomiast uczniowie szkoły nr 2 kwestowali na rzecz swojej chorej koleżanki Wiktorii na jej rehabilitację.

Jesienny redyk staje się jedną z najpopularniejszych imprez w regionie.

Redyk jest to uroczyste przejście baców i juhasów ze swoimi stadami owiec. Pierwszy w roku jest organizowany na wiosnę, kiedy stada przepędzane są na hale, natomiast drugi redyk - jesienny kiedy wracają z powrotem do właścicieli. Tradycja przepędzania owiec przez uzdrowisko zrodziła się zaraz po wojnie, w 1947 r, a została zapoczątkowana przez ówczesnego sołtysa Jaworek - Józefa Gąsienicę.

Redyk to tradycja, którą należy pielęgnować z dla szacunku przodków i ich zwyczajów, ale jest to także bardzo dobry sposób na promocję regionu i przyciągnięcie turystów, których w październiku jest już znacznie mniej niż w sezonie. W rym roku frekwencja przeszła najśmielsze oczekiwania - dziś praktycznie nie było szans na znalezienie noclegu w Szczawnicy.

jd/ zdj. Zbigniew Lach, Joanna Dziubińska
Może Cię zainteresować
zobacz także
komentarze
be lajzy15.10.2024, 09:08
@Turysta bo ni mos takiej wielkiej kłódki zeby zamknąć ...

a na co chces zamykać tą drogę? ... my kiedyś we dwóch wzięli
zyrdkę i zamknęli przed weselnikami ale... mieli wytrych pierony
litra wyjęli i przegrychę ... no i otwarła się zyrdka zaroz ...
Turysta14.10.2024, 21:34
jak to jest jesli ja chcę zamknać drogę to nie mogę jesli barany idą to można zamknąć na kilka godzin
zły14.10.2024, 17:07
Szacun dla juhasów.Za...ście ciężka robota przy wypasie.Robicie to pewnie tylko dla przyjemności bo zarobek teraz żadny.A dla czego teraz ,,oscypki,, idą ,sprzedają się jak za komuny mortadela rozchwytywana przez cały rok,baranina droższa od mięsa z strusia(baranina tańsza,syf teraz z Nowej Zelandii nie nasza i skóry)
be lajzy14.10.2024, 14:08
rekord ? chyba jak licyć tych co za baranami śli i...

dokumentowali ajfonem jak owca bobcy im pod nogi ...
Kierowca - wściekły kierowca14.10.2024, 13:50
Rekordowy to był korek! 1,5 godziny stania do ronda w Krościenku! Dramat.
Ts14.10.2024, 12:40
Turysty wtopiły się w tłum i podążały za bacą.Smiechu warte
wiśienka na torcie14.10.2024, 11:25
Kontynuacja tej imprezy od kilku lat to fajna sprawa dla turystów. Ale organizacyjnie w tym roku porażka. Tony śmieci w koszach i poza koszami już od rana. Blokada drogi od Krościenka w stronę Szczawnicy na dłuższy czas, nie wiadomo po co ?, spotęgowała tylko korek na drodze wojewódzkiej przed Krościenkiem od N.Targu i N.Sącza utrudniając jazdę nie tylko jadącym do Szczawnicy.Samochody dosłownie stały od Krośnicy i Zabrzeży przed Krościenkiem pomiędzy 11.30 a 15.00 !!! Nieopanowany przez odpowiednie służby chaos parkujących samochodów na drodze od Krościenka do Szczawnicy. A na koniec apogeum tego bajzlu to był przemarsz tłumu ludzi ul. Główną ( zamiast chodnikiem czy dalej od Kotońki ścieżką pieszo-rowerową) w stronę Biedronki miejsca docelowego redyku, który trwał do godziny 15.00. A auta przed rondem w Krościenku dalej stały, kiedy owce już po 14.00 były na miejscu. Panie Szewczyk , za Niezgody lepiej to było zorganizowane i niech Pan na przyszłość pomyśli o zaangażowaniu odpowiednich służb przy tej imprezie masowej.Impreza na tak , ale organizacyjnie nie ma się czym chwalić.
Gulasz Juliusz Zeżarł14.10.2024, 11:00
1500 owiec i dziesiątki tysięcy turystów - pewnie wypada po 10 turystów do oglądania jednej owcy.

Duże redyki to muszą mieć w Nowej Zelandii - tam hodują ponad 24 miliny owiec - ale pewnie nie ma kto tego oglądać, bo mają na tylko 5 milionów mieszkańców:):)
Kn14.10.2024, 08:17
Po co mieszać w to Turystów.Nie mają co robić w swoich betonach i z nudów włóczą się po podhalu
Gorol14.10.2024, 07:22
A ja cały czas myslelem ze Redyk jest na wiosnę, a na jesień jest osod!
Jadzia14.10.2024, 07:17
Jak to nie było miejsc w Szczawnicy .? Były .
piotrek14.10.2024, 07:04
i ja też tak bardzo chciałem pożegnać owce ...
Uznanie dla organizatorów14.10.2024, 05:54
Wreszcie potrafiono z tego dnia zrobić prawdziwe Święto!

(Tylko jeden zespół muzyczny nietrafiony, to raczej - ciemna gwiazda)
Może Cię zainteresować
Zobacz pełną wersję podhale24.pl