23.10.2024, 14:10 | czytano: 6702

Co się dzieje na Baligówce? (film i zdjęcia)

Fot. Józef Figura
GMINA CZARNY DUNAJEC. Od początku pomysł wycinki drzew na torfowisku budził ogromne kontrowersje. Jednak, choć emocji nie brakowało, nikt nie przypuszczał, że "przyrodnicy" zostawia taki bałagan. A właściwie zrobi to firma, którą wynajęli, by... ratować unikalny obszar torfowiska.
Tędy jeszcze kilka lat temu prowadziła ścieżka edukacyjna. Pozostało jeszcze kilka drewnianych pomostów prowadzących na kopułę, gdzie rozpościera się ponury widok. Rozorane przez ciężki sprzęt drogi, poukładane wzdłuż nich sterty obciętych gałęzi. A dalej - porozrzucane pnie drzew. Wszystko miało być pozbierane i uprzątnięte rok temu.

Wyciąć, co zarosło


Torfowiska wysokie w Czarnym Dunajcu są unikatem na skalę europejską. Są one pod ścisłą ochroną, a teren objęty jest programem Natura 2000. Jeszcze w latach sześćdziesiątych ubiegłego wieku w wielu miejscach mieszkańcy wykopali rowy melioracyjne, które miały odprowadzać wodę. Na osuszających się coraz bardziej torfowiskach zaczęły rosnąć drzewa. Wcześniej nie miały szans, by zakorzenić się w bagnistym terenie.

Stąd pojawił się projekt realizowany przez Regionalną Dyrekcję Ochrony Środowiska w Krakowie mający ocalić te tereny przed dalszą degradacją. Stąd masowa wycinka drzew i krzewów na powierzchni ponad stu hektarów. Podobne działania przeprowadzono w Borze na Czerwonem w Nowym Targu. Tam jednak śladu po pracach związanych z ubiegłorocznym wylesieniem nie widać.

To dewastacja


Całe zadanie na terenie Baligówki miało zakończyć się zgodnie z zapowiedziami przedstawicieli RDOŚ jeszcze przed 30 października ubiegłego roku. Jednak wciąż teren ten przypomina pobojowisko.

Baligówka to teren należący do miasta gminy Czarny Dunajec i na potrzeby projektu został wydzierżawiony przyrodnikom na czas realizacji projektu.

Podczas dyskusji na poniedziałkowej sesji rady miasta burmistrz Marcin Ratułowski przyznał, że kontaktował się w tej sprawie z RDOŚ, która potwierdziła, że doszło do dewastacji środowiska na tym terenie. Na uprzątnięcie bałaganu konieczny jest jednak kolejny przetarg, a dokończenie prac ma kosztować kolejne 3,2 mln zł. Miasto poparło złożony w tej sprawie wniosek do ministerstwa środowiska.

Nie może się z tym pogodzić Tadeusz Czepiel, radny z Załucznego leżącego w pobliżu wycinki.

- Od początku mówiłem, że tak się nie robi. Te prace powinny były być prowadzone podczas mrozów. A to, co ta firma wyprawiała było chore. Oni układali ścięte pnie pod drogę, którą jeździli ciężkim sprzętem. Tam to wszystko jest zatopione. W efekcie firma od ochrony przyczyniła się do dewastacji środowiska. I teraz kolejnej firmie trzeba będzie zapłacić kolejne miliony, by posprzątała po tamtej? Przecież to jest chore - przekonuje Tadeusz Czepiel.

Prace


Na torfowisku spotykamy inną firmę, która zakłada specjalne zastawki drewniane mające chronić torfowisko przed odpływem wód. Przyjechali z drugiego końca Polski spod Łeby. Swoje prace mają ukończyć w październiku. Na 100 hektarach zakładają 138 zastawek.

- Takie prace robimy w całym kraju. W Słowińskim Parku Narodowym wykonywaliśmy 90% tego typu prac. Tu trzeba mieć odpowiedni, lekki sprzęt i odpowiednie podejście - tłumaczy szef firmy Wygocki zajmującej się działalnością leśną. Na temat prac firmy, która dokonywała wycinki woli on jednak się nie wypowiadać.

Z pytaniem o dalsze postępowanie w sprawie porządków na Baligówce i ewentualne dochodzenie odszkodowania od wykonawcy zwróciliśmy się też do rzecznik prasowej RDOŚ. Na odpowiedź nadal czekamy.



fi/
Może Cię zainteresować
komentarze
HEJ23.10.2024, 19:03
Przyroda sama to załatwi... dlaczego wydaję się tak ogromne pieniądze gdzie człowiek nie powinien ingerować...
Pytanko23.10.2024, 17:43
A jak jest w Nowym Targu ktoś coś wie i sprawdzał?
Bukowski23.10.2024, 17:15
A gdzie był ten sołtys z załucznego jak zaczynali wycinkę. Teraz się mądrzy po za tym niech pilnuje swojego podwórka bo nic tam nie robi.
Hanna23.10.2024, 16:34
A ja zapytam, dlaczego właśnie ta firma nie dysponująca odpowiednim sprzętem do pracy na torfowisku, wygrała przetarg? Wylesianie zorganizowała Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska w Krakowie w ramach projektu finansowanego z Programu Operacyjnego Infrastruktura i Środowisko, więc... niby dlaczego to gmina ma płacić za dokończenie prac?
ekodeko23.10.2024, 15:33
gdzie sa ekoterrorysci? tym razem nikt im nie zaplacil, aha
Normal23.10.2024, 14:37
Zamiast po cichu temat załatwić czyli posprzątać teren i wykonać odpowiednie prace to pokazujcie to na cały świat. Unia tylko na to czeka żeby to zagarnąć pod swoje skrzydła, zrobić zakaz wstępu a na końcu wybudować zagraniczny hotel a wy *** możecie w nim pracować jako palacz lub sprzątaczka bo resztę obsłużą Ukraińcy.
Anty waksmund23.10.2024, 14:32
A w Gorcach co się dzieje? W tym tempie to za chwilę tam będą stawiać bloki
Olga23.10.2024, 14:31
Ta dewastacja to obraz naszego kraju pod rządami lewaków i zielonych eko-oszołomów. Uśmiechamy się
bez emocji23.10.2024, 13:40
Z tą dewastacją to nie przesadzajmy - za parę lat śladu nie będzie przyroda sobie poradzi ... substancje organiczne się rozłożą i to szybko
Może Cię zainteresować
Zobacz pełną wersję podhale24.pl