Choć odpowiedź na tak postawione pytanie z pozoru wydaje się oczywista - sprawa rozpaliła mieszkańców Krościenka nad Dunajcem.
Chodzi o miejską działkę przy ul. Źródlanej nieopodal budynku liceum. Parking jest ogrodzony i oznakowany, choć jego nawierzchnia jest jedynie szutrowa. Korzystają z niego mieszkańcy, ale i nauczyciele czy uczniowie przyjeżdżający do szkoły. O tym jak takie miejsce jest potrzebne, świadczą godziny wywiadówek, gdy samochody zajmują każde wolne miejsce w okolicy.To wynika z niezrozumienia?
Z pomysłem budowy szkoły muzycznej z prawdziwego zdarzenia wystąpiła Fundacja Promocji Artystycznej Pro-Classical. Od dziewięciu lat prowadzi ona szkołę muzyczną, do której uczęszcza blisko setka dzieci. Placówka ma uprawnienia szkoły publicznej. Teraz uczą się w salach zlokalizowanych w trzech wynajmowanych miejscach.
Jak przekonuje prezes zarządu Fundacji - chcieliby wybudować własną szkołę, do czego potrzebne jest odpowiednie miejsce. A to przy ul. Źródlanej nadaje się do tego celu wyśmienicie.
- Wniosek o umożliwienie zakupu działki złożyłem miesiąc temu, w normalnym trybie więc nie wiem skąd to zaniepokojenie dwóch radnych. Z gminą współpracujemy od dziewięciu lat i wiadome jest, że szukamy miejsca pod szkołę - przekonuje.
Jak wyjaśnia - póki co - fundacja rozpoczęła proces pozyskiwani pieniędzy na zakup działki, a gmina jej nie wyceniła. To dopiero wstępna zgoda radnych. Dopiero teraz można będzie przystąpić do szukania środków na zakup i budowę szkoły.
- Inne gminy same starają się, by taką szkołę mieć na swoim terenie aby dzieci i młodzież mogła rozwijać swoje talentu w dobrych warunkach. Jestem przekonany, że te protesty, które się pojawiają wynikają z niezrozumienia tego co chcemy zrobić - podkreśla dyrektor Wojciech Kwiatek.
To dla dzieci
Tymczasem podczas czwartkowej sesji radnych zaskoczyło dodanie w ostatniej chwili do porządku obrad punktu dotyczącego bezprzetargowego zbycia tej nieruchomości.
- Dlaczego to wszystko jest takie szybkie? - dopytywał radny Majkrzak.
Dyskusja na ten temat jednak nie trwała długo. Franciszek Plewa, przewodniczący rady, przekonywał, że uczestniczył w rozmowach z potencjalnym inwestorem, który przyznał, że chce zainwestować na ten cel środki pozyskane z zewnątrz.
- Dzięki temu nasze dzieci będą mogły chodzić do szkoły muzycznej. To będzie umowa warunkowa, w której będą zawarte, że może tu powstać jedynie szkoła - podkreśla.
- Wiem, że mieszkańców bulwersują różne myśli, ale w poprzedniej kadencji przekazywaliśmy grunty pod komisariat czy goprówkę. Te budynku służą nam wszystkim. Nie powstanie obiekt na Lubaniu czy Stajkowej tylko w miejscu wygodnym dla rodziców i dzieci. Na pewno miejsce wskazane jest miejscem właściwym. A pośpiech jest wskazany... przy pozyskiwaniu środków unijnych. To powstanie i tylko pod warunkiem, że będzie to szkoła, która będzie służyć naszemu społeczeństwu - tłumaczy Franciszek Plewa.
To nie mała działka
Pomysł sprzedaży w obronę wziął także radny Grzegorz Kozielec. - Opinie mieszkańców są podzielone, to nie jest tak, że wszyscy są przerażeni. Wiele osób jest "za". Tylko ludziom trzeba to wytłumaczyć - podkreśla.
- To nie mała działka, to 16 arów w centrum ul. Zdrojowej - zauważa tymczasem Józef Błażusiak. - Nie wiemy nawet jaka wartość gruntów. Przy takiej sprzedaży powinniśmy na Zdrojowej zrobić zebranie z mieszkańcami. Sprzedajemy bez konsultacji, w takim tempie, jest to zastanawiające.
- Jakby w każdej sprawie radny miał się konsultować z mieszkańcami, to po co ta rada? Głosujemy i tyle - uciął dyskusję Marcin Królczyk.
W głosowaniu większość radnych opowiedziała się za sprzedażą działki na rzecz szkoły muzycznej.
Na salę gimnastyczną też trzeba dzieci dowozić
Tymczasem w petycji podpisanej przez wielu mieszkańców Krościenka czytamy, że sprzedawany "grunt położony jest w atrakcyjnej części Zawodzia, który w przyszłości może być kluczowy ze względu na lokalizację przyległą do zabytkowej i wyremontowanej Kaplicy Wotywnej p.w. Przemienienia Pańskiego, istniejących już atrakcji takich jak droga prowadząca do źródełka mineralnego Maria, zjazdu do ścieżki Velo Dunajec. Trzeba myśleć perspektywicznie i globalnie. Teren gminny może zatem w przyszłości posłużyć do rozbudowy infrastruktury publicznej, turystycznej co niewątpliwie będzie korzystniejsze dla wszystkich mieszkańców niż wyzbywanie się majątku gminy".
Na koniec sygnatariusze petycji dodają, że nie mają nic przeciwko rozwijaniu pasji i zainteresowań muzycznych, ale... "na terenie gminy znajdują się cztery szkoły podstawowe i niewątpliwie znajdzie się w nich miejsce na działalność szkoły muzycznej. Różne zajęcia odbywają się na salach gimnastycznych tych szkół i niektóre dzieci też muszą być dowożone".
Czy autorzy petycji przekonają radnych do zmiany decyzji i unieważnienia uchwały dotyczącej sprzedaży działki?
Józef Figura