Władze gminy Nowy Targ pozyskają rządowe pieniądze na stworzenie w Waksmundzie żłobka, ale to czy ma on powstać w budynku szkoły czy w świetlicy, wywołało dyskusję wśród mieszkańców.
- Robiliśmy rekonesans po naszej gminie, gdzie moglibyśmy umieścić takiego pierwszego opiekuna, tak się nazywa program rządowy, bo uważamy, że opieka żłobkowa dzieci jest warta tego, żeby ją realizować - takie są zapotrzebowania naszych mieszkańców i niejednokrotnie o nich słyszeliśmy - mówił na sesji wójt Wiesław Parzygnat. Wybrano Waksmund, bo duże miejscowości mają największą potrzebę i zapotrzebowanie w tym zakresie. Wybór padł na świetlicę wiejską przy ulicy Kościelnej, która przy okazji, z rządowych środków, została by wyremontowana. Świetlicę planowano natomiast przenieść do budynku remizy, a jej w miejscu uruchomić żłobek. Na adaptację i dostosowanie pomieszczeń rząd daje 300 tys. zł. Do Urzędu Gminy Nowy Targ wpłynęły jednak dwa pisma w tej sprawie. Pierwsze pismo to petycja rodziców przekazana do gminy przez radną Annę Ciężobka-Targosz. - Nie było to pismo sprzeciwiające się powstaniu żłobka, a jedynie petycja o pozostawienie świetlicy w dotychczasowym miejscu - wyjaśnia radna. Kolejne pismo z 124 podpisami mieszkańców ws. uruchomienia żłobka we wsi złożył w gminie sołtys.
Po rozmowach z dyrektorem szkoły zapadła decyzja, że mini-żłobek powstanie w budynku szkoły. - Nie jesteśmy w stanie na tę chwilę budować nowego żłobka czy przedszkola, bo budujemy szkołę podstawową w Harklowej, której koszt to ok. 20 mln zł. W pierwszej kolejności szkoła, dwóch zadań nie jesteśmy w stanie realizować - dodał wójt.
r/
Odnośnie niebezpiecznego zakrętu przy budynku prywatnego przedszkola w budynku gminnym, to pragnę Ci przypomnieć, że sprawa likwidacji zagrożenia była już wiele lat temu rozpatrywana na zebraniach wiejskich. Nawet podjęto uchwałę o wykupie gruntu celem likwidacji zagrożenia i uzyskania powierzchni pod parking przez wyburzenie budynków, w tym gospodarczych przesłaniających widoczność. Niestety problem nie został rozwiązany pomimo przychylnej postawy właścicieli. Środki publiczne jak i wspólnoty gruntowej głównie kierowane są przez włodarzy w las pod potrzeby Bramy. Szkoda, że wtedy o tym zagrożeniu bezpieczeństwa mieszkańców, a szczególnie dzieci nie pamiętacie. Możnaby wnioskować, że plan ten nie jest już w Waszym interesie ze względu na bezpośrednie sąsiedztwo prywatnego parkingu dla odwiedzających Bramę i korzystających z dowozu.