NOWY TARG. 11 głosami "za", przy "9" przeciw - Rada Miasta zdecydowała o podniesieniu od przyszłego roku stawek podatku od nieruchomości. Głosowanie poprzedziły deklaracje kilku radnych, że nie podniosą ręki za podwyżką i są przeciwni "sięganiu mieszkańcom do kieszeni". Podwyżka przynieść ma do budżetu ok. 750 tys. zł.
Naczelnik Wydziału opłat i podatków Barbara Kryj Mozdyniewicz przypomniała, że zaproponowano stawki maksymalne, prócz podatku od budynków dla przedsiębiorców. Od gruntów to stawka 1,38 zł za metr kwadratowy, od budynków 1'19 zł a od nieruchomości 30 zł. Więcej piszemy o tym w artykule Podatki od nieruchomości w Mieście. Podwyżki od 4 groszy do 1 zł za metr kwadratowy.Przeczesywanie szarej strefy- Od lat nie zgadzam się z polityką podatkową naszego miasta.Wiem, że podatki dla przedsiębiorców mają preferencje, ale chodzi o mieszkańców. Ustanawianie podatków na maksymalnym poziomie jest nie do przyjęcia. Są inne sposoby szukania oszczędności, na przykład uszczelnienie systemu - a nie sięganie co roku do kieszeni podatników. Będę głosował przeciw, bo uważam, że jest to niesprawiedliwie i są inne rozwiązania, trzeba zwiększyć pobór podatków, jest "szara strefa", są nieopodatkowane nieruchomości i tam szukajmy pieniędzy - mówił radny Wojciech Krauzowicz.
W podobnym tonie mówił Marcin Jagła. Zdaniem radnego potrzebne środki można znaleźć gdzie indziej. Jak wskazał - błędem jest ogłaszanie przetargów w maju, gdy większość firm ma już "zabukowane terminy" i do tych przetargów "podchodzi dwóch oferentów, niekoniecznie najtańszych, a potem te roboty się przedłużają, bo mają kilka robót więc tu podziubią, tam podziubią".
- Jest szara strefa, związana z wynajmem krótkoterminowym. Bardzo łatwo jest sprawdzić - wystarczy wpisać do wyszukiwarki "apartamenty Nowy Targ" i na różnych portalach mamy ok. 60 kwater. Pytanie - czy oni płaca podatek? Ja sprawdziłem dwie osoby. Pomijam kwestie odpadów, gdy zgłoszona jest jest jedna osoba, a śmieci jest za kilka .... tu poszukajmy. Uszczelnijmy system, zacznijmy od siebie, organizacja urzędu w którym są wydziały, w których jest naczelnik nadzorujący pomoc administracyjna i pół etatu na kogoś. Ja też będę głosował przeciwko - zadeklarował radny Jagła.
W odpowiedzi naczelnik Wydziału podatków przyznała, że znalezione na popularnej platformie oferty wynajmu są sprawdzane - Jest 65 miejsc, większość jest opodatkowana, w przypadku 10 sprawy są "w biegu", w dwóch przypadkach prowadzone są oględziny.
Uderzenie w dużych - odczuć mogą mali
Mariusz Wcisło pytał o "dywersyfikację stawek podatku w zależności od lokalizacji". Chodzi o pomysł radnych, by niektóre rejony Miasta objąć wyższa stawką podatku. - W zamyśle chodzi o przedsiębiorców i obiekty, które odpowiadają za generowanie korków i degradacje dróg, czyli sklepy wielkopowierzchniowe - przypomniał radny.
- Na Komisji ładu przestrzennego padły konkretne miejsca, które mogłyby być objęte stawką maksymalną. To ulica Szaflarska - na południe od al. Solidarności, ulice Ceramiczna, Składowa, Lotników, Ludźmierska - wymieniał Szymon Fatla. Radny dodał, że w poprzedniej kadencji "ani razu nie zagłosował za podwyżką i tak będzie tym razem". Odnosząc się do wyliczeń, że podwyżka podatku oznacza wpływ do kasy miejskiej 750 tysięcy zł dodał, że "więcej nam pieniędzy ucieka, możemy powalczyć, by uzyskać coś z lepszego planowania, organizacji, uszczelnienia". Zaapelował do burmistrza, by poczyniło "większe starania o zaoszczędzenie pieniędzy dla podatników
Barbara Kryj Mozdyniewicz odparła, że strefowanie jest możliwe, ale wymaga obszernej analizy. - Ewidencja nie dzieli nam przedsiębiorców według ulic czy metrów kwadratowych. Proszę pamiętać, że sklepy wielkopowierzchniowe mogą mieć możliwości podzielenia się na mniejsze lokale. Wiele gmin boryka się z tym problemem, bo chcą zrobić dobrze, a potem przy sporze z podatnikiem przed sądem wychodzi inaczej. Inne miasta odchodzą od tego pomysłu - mówiła i dodała, ze przygotuje radnym symulację takiego rozwiązania najwcześniej za 10 miesięcy.
- No to wiem na kiedy zapraszać firmy na rozmowy - skwitował przewodniczący Jan Sięka, dodając, że "kiepska polityka przestrzenna sprawiła, że duże sklepy rozlały się na wszystkie strony miasta".
"Zgłaszajcie nieprawidłowości"
- Nie spodziewam się przyklaśnięcia dla tej decyzji, bo jest ona niepopularna, czego konsekwencje były widoczne podczas ostatnich wyborów - skomentował Grzegorz Watycha. Burmistrz zaapelował do radnych o odpowiedzialność za budżet. - Od 1 stycznia znacząco wzrosła płaca minimalna. Osób zatrudnionych w naszych jednostkach na tych stawkach jest wiele, czeka nas podwyżka płac dla nauczycieli i w efekcie spadnie ona na samorząd. Miasto działa jak firma - też odczuwamy wzrost koszów, mamy coraz większe koszty, a ta waloryzacja jest na minimalnym poziomie - 3 procent. Słyszę "niech burmistrz znajdzie środki". Gdzie? Może leżą na ulicy? Nie ma co zakładać, że wszyscy oszukują, bo są ludzie uczciwi, którzy płacą podatki. Ale jest i "szara strefa". Powstające jak grzyby po deszczu bacówki, samowole budowlane... Każdy z nasz ma obowiązek zgłoszenia takiego faktu do odpowiedniego organu. Ja to robię potem mam nieprzyjemności z tego powodu. A czy pan panie przewodniczący kiedykolwiek to zgłosił? Nie widzi pan tego podczas spacerów w rejon Gazdów, czy Dziubasówek? Trzeba mieć świadomość o obowiązku zgłaszania takiego obiektu do nadzoru budowlanego - mówił.
Potem padły argumenty o lokalach mieszkalnych w blokach, które stoją puste - bo właścicielom nie przeszkadza, że płacą podatek od mieszkania, które nie jest ani zajęte, ani wynajęte. Jak dodał "radni, którzy w kampanii chodzili po blokach sami widzieli ile takich pustych lokali jest".
Ostro zareagował radny Krauzowicz, który poczuł się urażony tą uwagą. Najpierw oburzyła go propozycja "robienia z radnych sygnalistów", a potem dodał: - Boli pana, że stracił większość w Radzie. Ciągle mam takie wytyki ze strony pana burmistrza, a nie jest prawdą, że chciałem startować? Sam mnie pan próbował zwerbować dwa razy i to tylko świadczy o nieudolności pana negocjacji.
Marcin Jagła dorzucił, że lokale miejskie też stoją puste.
Parking na Berekach
Przy okazji okazało się, że radni myślą o wprowadzeniu opłat na parkingu na Berekach. - Chcecie opłat na tym parkingi. Tymczasem umawialiśmy się, że jak wprowadzany strefy płatnego parkowania, to zostawiany plac na Berekach bezpłatny, dzięki czemu centrum się nie wyludnia. Osoby pracując w centrum albo robiące zakupy - mogą zostawić samochód na bezpłatnym parkingu i przejść te 100, 200 metrów do centrum. My robimy wszystko co możliwe, ale jak widzicie inne możliwości szukania oszczędności to proszę to zgłaszać - zaapelował .
Podwyżki przeszły. W głosowanie 11 radnych podniosło rękę "za", 9 było przeciw.
Głosowanie
Za podwyżkami zagłosowali: Łukasz Brzostowski, Ewa Garbacz, Adam Hajnos, Grzegorz Luberda, Tadeusz Morawa, Marek Mozdyniewicz, Gabriel Samolej, Danuta Szokalska-Stefaniak, Maciej Tokarz, Mariusz Wcisło, Katarzyna Wójcik.
Przeciw - Jan Sięka, Szymon Fatla, Maciej Fryźlewicz, Bartłomiej Garbacz, Dariusz Jabcoń, Marcin Jagła, Wojciech Krauzowicz, Agata Michalska, Ewa Pawlikowska. Jan Łapsa wstrzymał się od głosu.
s/