29.11.2024, 10:28 | czytano: 1642

Jacek Kalata wrócił na sesję Rady Miasta Zakopanego. Zbiera podpisy przeciwko jednemu z radnych (zdjęcia)

Jacek Kalata / fot. Marcin Szkodziński
ZAKOPANE. Były radny, który w ostatnich wyborach samorządowych startował z listy Prawa i Sprawiedliwości i nie uzyskał mandatu wrócił na sesję w ramach punktu wolnych wniosków. W swoim wystąpieniu poruszył tematy drogi prowadzącej na Gubałówkę, imprezy sylwestrowej, zatrudnienia dyrektora ZCK, a także przeprosił Wojciecha Solika obrażając jednocześnie Bartka Bryjaka i ogłosił zbiórkę podpisów pod wnioskiem o odwołanie radnego Stanisława Karpa.
Po półrocznej przerwie Jacek Kalata wrócić na sesję Rady Miasta. Były rady klubu Prawa i Sprawiedliwości głos zabrał w punkcie wolnych wniosków jako mieszkaniec miasta.
- Przez 9 lat blisko współpracowałem z mieszkańcami. Zajmowałem się sieciami kanalizacyjnymi, wodociągami i gazowymi. Udało mi się porozumieć z mieszkańcami i droga, która przez 16 lat była zamknięta stała się przejezdna. Od jakiegoś czasu pojawił się nowy znak. Wcześniej był zakaz wjazdu, który nie dotyczył mieszkańców posesji. Teraz ograniczenie nie obejmuje tylko kilku lokalizacji. Wielu mieszkańców zostało wykluczonych i muszą jechać do Zakopanego robiąc wycieczkę przez Kościelisko lub Poronin - mówił o ul. Ciągłówka Jacek Kalata.

Były radny przeprosił także Wojciecha Solika, którego określał jako najgorszego wiceburmistrza Zakopanego. - Mówiłem, że był pan jednym z najgorszych wiceburmistrzów. Przepraszam - mówił Jacek Kalata jednocześnie określając obecnego wiceburmistrza Bartka Bryjaka jako - gorszego.

Radny nawiązał także do remontu dworca i wyróżnienia w ramach plebiscytu "Inwestycje, które zmieniły Małopolskę. 20 lat w UE". - Pani wiceburmistrz z dumą odebrała nagrodę - żalił się były radny, że nie wspomniano o inicjatorach przedsięwzięcia. Tu głos z sali podnieśli mieszkańcy. - Macie wmurowaną tablicę? Co jeszcze chcecie? Pokłony mamy wysłać? Tego nie da się słuchać - mówiła oburzona mieszkanka będąca na sali. W odpowiedzi od byłego radnego usłyszała, że ma wyjść.

Kalata domagał się wykazu inwestycji, które skończą jako "półkowniki" (takie, które wylądują na półce), wykazu złożonych wniosków o dofinansowanie, informacji - kiedy wszystkie chodniki w mieście będą utrzymywane przez miasto oraz dlaczego bez konkursu zatrudniono dyrektora Zakopiańskiego Centrum Kultury.
Jacek Kalata swoje wystąpienie zakończył informacją tym, że zaczyna zbierać podpisy pod petycją o odwołanie radnego Stanisława Karpa z funkcji radnego miejskiego. - Skierowałem list otwarty do Stanisława Karpa. Kłamcy nie mogą nas reprezentować. Z kłamstwem na ustach zdobył pan mandat do rady miasta. Z pełną premedytacją łamał pan prawo - wołał z mównicy i zaczął rozdawać petycje do podpisania.

e/s
Może Cię zainteresować
komentarze
Rower02.12.2024, 18:34
Panie Jacku niech się Pan nie kompromituje.
Wróżka29.11.2024, 21:26
Myślałam, że tylko Nowy Targ się spodlił ale Zakopane też.
Zakopiańczyk29.11.2024, 13:10
A najlepiej pisać nazwiska poprawnie. To w końcu Karp czy Kapr?
no ba jakos29.11.2024, 12:56
A dlaczego niby nie mógłby powrócić? Dlatego ,że Filipowicz go nie lubi , bo on z konserwatywnego nurtu wyrósł? Filipowicz *** nikogo nie lubi z prawa i sprawiedliwości , podobnie jak jego idol Tusek.Moi ostomili - wytrzymojcie jesce trsecke , a pogonimy tych lewaków , tam gdzie chwasty rosną jedynie ? To bedzie najpikniejsy nas dzionek
obserwator29.11.2024, 12:07
Może warto by było nadmienić jak się o jednym pisze to i o drugim - pod koniec sesji wystąpił radny Karp i wyjaśnił całą sprawę. Warto to odsłuchać.
Może Cię zainteresować
Zobacz pełną wersję podhale24.pl