Od końca wakacji, czyli momentu oddania ro ruchu nowego odcinka trasy kierowcy musza się pilnować, by nie przekroczyć dopuszczalnej prędkości. Ta bowiem ograniczona została do zaledwie 70 km/h.
Tymczasem jazda szeroką i wygodna trasą aż prowokowała do osiągania wyższych prędkości. Tymczasem Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad przekonywała, że konieczne s jeszcze drobne prace wykończeniowe, w związku z tym niezbędne jest ograniczenie prędkości. Swoje żniwo zbierał nieoznakowany radiowóz grupy speed czyhający głównie na tych, którzy osiągali tu prędkości autostradowe. A wcale ich nie było mało.Od jutra (poniedziałek, 9 grudnia) znaki ograniczenia prędkości mają zniknąć, więc obowiązywać będzie dopuszczalna "setka" jak na każdej dwupasmówce. Pamiętajmy - to nie jest droga ekspresowa więc dopuszczalna jest prędkość do 100 km/h.fi/