21.01.2025, 09:40 | czytano: 6143

Były przewodniczący rady gminy zasiądzie na ławie oskarżonych. Wszystko przez kilka dokumentów

Tadeusz Czepiel (z prawej) i Marcin Ratułowski.
Po trzech latach od teczkowej afery w lutym odbędzie się pierwsza rozprawa. Na ławie oskarżonych zasiądzie Tadeusz Czepiel, radny, były przewodniczący rady gminy Czarny Dunajec, emerytowany policjant.
Prokurator stawia zarzut: ukrywanie przez trzy dni dokumentów, którymi nie miał prawa rozporządzać. W biurze przewodniczącego rady znaleziono teczkę z dokumentami należącą do ówczesnego wójta gminy Marcina Ratułowskiego. A w niej regulamin konkursu na dofinansowanie przedsięwzięć ze środków NFOŚiGW, pismo adresowane do urzędu gminy, wydrukowana korespondencja mailowa, pismo adresowane do dyr. Państwowego Instytutu Geologicznego, pismo adresowane do wójta i mapa topograficzna.
Artykuł 276 Kodeksu karnego stanowi:
"Kto niszczy, uszkadza, czyni bezużytecznym, ukrywa lub usuwa dokument, którym nie ma prawa wyłącznie rozporządzać, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2."

Jak czytamy w komentarzu do przepisu - w praktyce, aby doszło do popełnienia przestępstwa z art. 276 k.k., konieczne jest wykazanie, że sprawca działał umyślnie, z zamiarem bezpośrednim, tj. świadomie i celowo dążył do zniszczenia, usunięcia lub ukrycia dokumentu.

Jednak sam oskarżony przekonuje, że nie ma mowy o umyślności ani celowości te działania, bo teczkę zabrał przez przypadek po sesji ze stołu prezydialnego nie mając pojęcia, że to teczka z dokumentami wójta.

Przypomnijmy, że sprawa odbiła się szerokim echem po tym jak do domu radnego zapukali policjanci. Potem okazało się, że teczka nie była ukryta w domu tylko w gabinecie przewodniczącego. Tłumaczenia na niewiele się zdały. Prokuratura po otrzymaniu zawiadomienia o możliwości popełnienia przestępstwa wszczęła swoje postępowanie, którego efektem jest akt oskarżenia, który wpłynął do sądu. Pierwotnie rozprawa miała odbyć się w połowie stycznia, ale sąd przesunął termin na koniec lutego.
- Nie mogę się z tym pogodzić niezależnie od tego jak się ta sprawa skończy, a wierzę, że zakończy się pozytywnie dla mnie. To trwa już trzy lata. Zadra pozostanie do końca życia. Ja już na starość potrzebuję spokoju. Przecież w pracy przerabiałem tysiące dokumentów niejawnych. A tu taka sprawa, z teczką, w której nic takiego nie było - podkreśla Tadeusz Czepiel.

fi/
Może Cię zainteresować
komentarze
i co dalej?24.01.2025, 17:08
/.../ kieby tak prześwietili moją Śpiskom gmine to wielu nie siedziało by na sesji ba na ławie oskarżonych! Gamonie nauczyły by się szacunku dla swojego wyborcy trochu kultury też by im nie zaszkodziło ! Bo radnym wydaje się że są ponad prawem ? RIO zatwierdza wszysto co napisze gmina ale wiadomo papier wszysko przyjmie !
Ugrabek21.01.2025, 16:09
Jak ktoś miał kiedykolwiek doczynienia bliżej z Czepielem ten dobrze wie jaki jest śliski. Rzadko cokolwiek sam robi ale potrafi super manipulować innymi, cóż moskiewska szkoła. Nie znam całęgo konfliktu między panami ale jestem święcie przekonany że to ten stary lis znów coś mąci.
lodówka21.01.2025, 14:57
Ratułowski manipuluje ... ale to dzięki PiS ma się dobrze
Kociuba21.01.2025, 14:03
Ale na wójta promowali go Dzielski z Czepielem, wstyd że starego człowieka tak się teraz traktuje.
Obiektywnie patrzac21.01.2025, 13:42
Nie mam pytań - Kłamca, kłamca...

https://www.facebook.com/watch/?v=3872202253047957

" nie ma mowy o umyślności ani celowości te działania, bo teczkę zabrał przez przypadek po sesji ze stołu prezydialnego nie mając pojęcia, że to teczka z dokumentami wójta."
Kkr21.01.2025, 13:37
PSOR ma rację, do polityki Marcina wciągnęli na swoich barkach działacze podhalańskiej platformy obywatelskiej czyli razem Podhale Orawa Spisz. Aktualny układ sceny politycznej już dziś gwarantuje pomyśle zakończenie sprawy dla burmistrza. Pewnie nie przypadkiem tak długo trwa ta sprawa.
PSOR21.01.2025, 13:06
Do polityki Ratułowskiego wciągnął Adam Chlebek z Czarnego Dunajca. Nie manipulujcie faktami.
mieszkaniec gminy21.01.2025, 11:14
Pan Radny i jego przeszłość pracy w służbach jest dobrze znana mieszkańcom...Techniki manipulacji są nadal z sukcesem stosowane zarówno wśród kolegów radnych jak i do robienia ogólnego zamętu. Tak był szkolony i widać był w tym dobry. Kradzież dokumentów się nie powiodła bo pewność siebie i udane manipulacje zawsze się udawały...do czasu. Teraz wstyd i próby takiego rozgrywania wewnętrzną polityką i radnymi aby doprowadzić do wycofania oskarżeń. Na razie bezskutecznie...czekamy z niecierpliwością na werdykt, ale prawda - niesmak pozostanie.
Obserwator ze Zołcynego21.01.2025, 10:28
a z lodóweczki wychodzi kto? Marcin Ratułowski... W myśl strategii nie ważne co piszą ważne, że piszą. Ps. Panie Burmiszczu Pan to czasem nie wyrósł na piersi Pana radnego Czepiela, który wciągnął Pana do polityki? Pytam tylko :)
Ciecia droga21.01.2025, 09:57
Burmistrz powinien dać sobie z tym spokój, bo i tak przegra.
Może Cię zainteresować
Zobacz pełną wersję podhale24.pl