Wyścigi kumoterek, a także skiring i ski-skiring po blisko dwuletniej przerwie. Organizatorzy robili wszystko, aby przygotować trasę.
W Zębie po blisko dwuletniej przerwie zorganizowano Paradę Gazdowską oraz wyścigi kumoterek, skiring i ski-skiring. Hodowcy koni, mieszkańcy Podhala i turyści byli zachwyceni.- W życiu nic się nie udaje. W życiu trzeba wszystko wypracować. Dzisiejsza impreza tutaj na Bartolskim Wierchu, to jest wynik zabiegów wielu osób. Przede wszystkim mieszkańców Zębu i strażaków. To olbrzymia ich zasługa. Przez dwa tygodnie tutaj walczyli o te trasy, żeby były przygotowane. Moi pracownicy również spędzili tutaj wiele godzin, żeby te trasy przygotować, żeby przede wszystkim zabezpieczyć ten śnieg. Kiedy spadł 2 tygodnie temu, to tak naprawdę nikt chyba się nie spodziewał, że będzie to ostatni opad śniegu i że trzeba go dobrze zagospodarować - mówi o olbrzymiej pracy i determinacji wszystkich zaangażowanych w organizację Anita Żegleń, wójt Poronina.Wokół wyznaczonej trasy i zabezpieczanej przez ochronę oraz strażaków z Ochotniczych Straży Pożarnych z terenu Gminy Poronin zebrało się wielu mieszkańców Podhala oraz turystów.
- Patrząc po ilości osób, które przyszły oglądać wyścigi, myślę, że warto było podjąć ten trud. Jest to niesamowite wydarzenie, które jednoczy ludzi, daje im wspólny czas - mówiła Anita Żegleń.
W trakcie zawodów poza konkurencją startowały dzieci dowożące kucami. Te przejazdy budziły najwięcej aplauzu wśród przybyłych do Zębu miłośników góralskich wyścigów konnych.
e/s