Już od pierwszej połowy kwietnia mieszkańcy Zakopanego oraz Kościeliska będą musieli zmierzyć się z poważnymi utrudnieniami komunikacyjnymi. Na czas remontu mostu łączącego te dwie miejscowości, który potrwa od czterech do pięciu miesięcy, most zostanie całkowicie zamknięty dla ruchu samochodowego. Ma zostać wybudowana kładka dla pieszych, ale tymczasowej przeprawy dla samochodów nie będzie. Kierowcy będą musieli jechać objazdem przez ul. Kościeliską.
Zamknięcie mostu wpłynie na komunikację zarówno w samym Zakopanem, jak i w Kościelisku, szczególnie w sezonie turystycznym, gdy ruch na drogach jest już duży. Ulica Kościeliska, która zazwyczaj bywa zakorkowana, stanie się główną trasą objazdową. W związku z tym władze apelują o cierpliwość i ostrożność. Remont mostu jest niezbędny z powodu stanu, a także wymagań konstrukcyjnych. - Ze względów konstrukcyjnych wszystko musi być podniesione - wyjaśnia wicestarosta Bystrzycki.
Jako alternatywa dla pieszych zostanie zbudowana specjalna kładka. - Będzie wykonana kładka dla pieszych. Samochody będą kierowane na objazd ul. Nowotarską i Kościeliską. Nie mamy wyjścia - zaznacza wicestarosta. Jednak, jak informuje, nie przewidziano budowy tymczasowego mostu. Wszystko z powodu procedur i pozwoleń, a także kosztów samej budowy.
- Budowa tymczasowego mostu wiąże się z pozwoleniami. Koszt takiego mostu to ok. 1,5 mln zł, a sama prowadzona inwestycja, to trochę ponad 4 mln zł - pokazuje skalę kosztów Wawrzyniec Bystrzycki i zaznacza, że gdyby utrudnienia trwały dłużej, to powiat rozważał by budowę tymczasowej przeprawy samochodowej.
em/r