- Takiej wystawy, odkąd Czerwony Dwór funkcjonuje, nie było - przekonuje Małgorzata Wonuczka - Wnuk otwierając wystawę Zofii Szwajnos. - Ilością pasji tej jednej kobiety, można by obdarzyć przynajmniej kilka osób.
Jednak niemal wszystkie te pasje łączy jedno - świat Zosi Szwajnos widziany jest z górskiej perspektywy. Stąd wspinaczkowe motywy w malarstwie, ale i rzeźbie czy ceramice. Pasje artystki nie ograniczają się do tego. To także tkanina, odzież, malowane chusty. - Jest człowiek, jego zmaganie z naturą, ze sobą, wychodzenie poza swoje granice. Jest natura - silna, ale i delikatna, i ulotna jak kwiat. Jest i kobiecość, ale nie traktujcie jej powierzchownie jako odzienie, falbankę i biżuterię, tylko przypatrzcie się jaka tu jest walka o siebie i swoją pasję. Nie da się nie zauważyć, że ten świat jest górzysty, bo góry dla Zosi są jak powietrze - ona nie da rady bez nich funkcjonować - podsumowuje kuratorka wystawy.
Jak przyznaje Zofia Szwajnos, odpowiadając na Zaproszenie Czerwonego Dworu poczuła wiatr w skrzydłach. I wróciła do pasji, którą zajmowała się jeszcze podczas nauki w zakopiańskim Kenarze, gdzie koncentrowała się na rzeźbie i snycerstwie.
- Od 30 lat nie rzeźbiłam w brązie I choć było mi ono bliskie to traktowałam je trochę po macoszemu. Nad jedną z rzeźb "Tańcząca z Halnym" pracowałam w 2011. Ale nie dokończyłam jej, schowałam do pudełka po butach. I w końcu musiałam to pudełeczko otworzyć i dokończyć pracę. Powstała nowa rzeźba - wspomina artystka.
Zapraszając do odwiedzania wystawy w Centrum Kultury Rodzinnej Czerwony Dwór, jego dyrektorka podkreśla jak ważne jest promowanie rodzimych artystów.
- Są osoby, które twierdzą, że w Zakopanem nic się nie dzieje, zwłaszcza w sferze kultury. Że trzeba sprowadzać artystów z wielkich miast, by ożywić życie kulturalne Zakopanego. Mam przeświadczenie, że trzeba odkrywać i pokazywać wspaniałych ludzi Podhlala, którzy często żyją za płotem, albo pracują z nami o d lat i nie wiemy nic o ich twórczości. Będę powtarzać jak mantrę, że Podhale jest bogate ludźmi wrośniętymi w tę skalną ziemię - podkreśla Małgorzata Wonuczka - Wnuk.
Józef Figura