Zakopane planuje opracowanie specjalnych materiałów informacyjnych, które mają pomóc lepiej zrozumieć potrzeby i zwyczaje turystów z krajów arabskich. To efekt rosnącej obecności gości z Bliskiego Wschodu pod Tatrami i - co równie istotne - zderzenia dwóch odmiennych kultur. Pojawić się mają także specjalne ulotki dla turystów z krajów arabskich opisujących nasze zwyczaje, kulturę oraz miejsca, które warto odwiedzić.
Podczas ostatniego posiedzenia Komisji Turystyki i Promocji Rady Miasta padły konkretne propozycje. Chodzi m.in. o stworzenie dwóch osobnych broszur - jednej skierowanej do turystów, drugiej do właścicieli pensjonatów, apartamentów i pracowników branży usługowej.Różnice kulturowe są zauważalne. Turystki w burkach, duże rodziny, posiłki halal czy unikanie alkoholu - dla wielu mieszkańców to wciąż coś egzotycznego. Jednak radni i przedsiębiorcy zgodnie podkreślali, że zachowanie turystów z Bliskiego Wschodu jest zazwyczaj bez zarzutu, a nawet lepsze niż to, z czym spotykają się w przypadku klientów krajowych.
- Często przeważający klient z Polski dużo gorzej się zachowuje - zauważyła Agata Wojtowicz, przewodnicząca rady powiatu tatrzańskiego. - Arabowie są po prostu bardziej widoczni. Ale to nie znaczy, że robią coś złego.
Katarzyna Kaim-Chorążewska, przedstawicielka branży turystycznej, dodała. - Ochrona wspomina z rozrzewnieniem czas, kiedy na obiektach byli głównie goście arabscy. Nie ma alkoholu, są rodziny, nie ma awantur.
Mimo wszystko pojawia się problem wizerunkowy - niektórzy Polacy odbierają obecność turystów z Bliskiego Wschodu jako dominującą. A to - jak wynika z danych rezerwacyjnych - nie ma pokrycia w faktach.
Obecne szczątkowe dane wskazują, ze turyści z krajów arabskich maksymalnie mogą stanowić 1-5 procent wszystkich gości odwiedzających Zakopane i Podhale. Znacznie więcej jest Czechów, Węgrów i Słowaków. Cały czas jednak dominują turyści z Polski, którzy stanowią ok. 70 proc. wszystkich gości.
em/s



