18.09.2011, 15:37 | czytano: 3266

Spotkanie na Kopieńcu (zdjęcia)

zdj. Adam Kitkowski
W niedzielę odbyło się kolejne „Spotkanie na Kopieńcu”. Jak co roku zeszły się na Polanę pod Kopieńcem te rodziny góralskie, które od wielu pokoleń prowadziły w tej części Tatr wypas owiec i krów (np. Skupinów, Gałów) a także wielu zakopiańczyków, mieszkańców Podhala i turystów.
Polana Kopieniec lub Polana pod Kopieńcem, dawniej nazywana też Skupniową Polaną – polana u południowo-wschodnich podnóży Wielkiego Kopieńca w polskich Tatrach Zachodnich. Dawniej polana wchodziła w skład Hali Kopieniec, była intensywnie użytkowana. Stały na niej liczne szałasy ustawione w klasycznej rzędówce, obecnie ostały się tylko nieliczne z nich (służyły kiedyś za zabudowania pomocnicze przy wypasie owiec). Wypas owiec zajmował wtedy większy teren niż obecnie, bo docierał aż na wyższe partie zboczy Kopieńca. Sama polana jest miejscem wypoczynku i nabierania sił przed wspinaczką na szczyt. Jest jedną z nielicznych tatrzańskich polan, na których utrzymał się jeszcze wypas owiec, obecnie jest to tzw. wypas kulturowy. Wczesną wiosną na polanie masowo zakwitają krokusy. Pierwszego wejścia na Wielki Kopieniec dokonali Mariusz Zaruski i Mieczysław Karłowicz zimą na nartach w 1908 roku.Polana Kopieniec widoczna jest częściowo ze Skupniowego Upłazu, którym dotrzeć można do Doliny Gąsienicowej.
Spotkanie poprzedziła Msza Święta polowa odprawiona przez ks. prałata Franciszka Skupnia rodem ze Stołowego. Po mszy głos zabrali: radny Sejmiku Województwa Małopolskiego – Franciszek Bachleda Księdzularz, który mówił o potrzebie powrotu pasterstwa w Tatry (na dawne polany) i wicestarosta Powiatu Tatrzańskiego – Andrzej Skupień, który podziękował wszystkim za przybycie i zaprosił na „posiady” przy szałasach. Życzenia zdrowia i pomyślności złożył zebranym baca Andrzej Zięba Gal. Jest on obecnie najsławniejszym bacą w Tatrach. Wyrabia on nie tylko najsmaczniejsze oscypki w Tatrach, ale także tworzy historię. To on właśnie gościł w swoim szałasie w Dolinie Chchołowskiej Jana Pawła II. Bardzo chętnie rozmawia ze wszystkimi turystami, którzy przychodzą do niego. Mimo swoich 81 lat jest bardzo sprawny i żywotny. W niedzielę na Kopieniec wyszedł pieszo Na moje pytanie co robi, że nie widać żadnych zmarszczek na jego twarzy, „na ucho” zdradził mi sekret doskonałej pielęgnacji i zapobiegania zmarszczkom.

W spotkaniu wzięli również udział: dyrektor TPN dr Paweł Skawiński i rektor PPWSzZ w Nowym Targu prof. Stanisław Hodorowicz (wnuk słynnej skrzypaczki ludowej Bronisławy Koniecznej-Dziadoń).

Po części oficjalnej rodziny i turyści „rozpierzchli” się po polanie i biesiadowali przy szałasach pasterskich. To pokoleniowe spotkanie wywarło wielkie wrażenie na przybyszach. Wielu z nich po raz pierwszy zetknęło się z żywą kulturą pasterska górali tatrzańskich. Pięknego kolorytu dodały – kapela góralska, śpiew pasterski i konie. Szkoda, że tradycja spotkań górali tatrzańskich w pejzażu górskim zanika i zdarza się tylko od „święta”, np. zjazd rodu Gąsieniców czy Gutów.

Do zobaczenia na Kopieńcu za rok.

Adam Kitkowski
Może Cię zainteresować
Może Cię zainteresować
Zobacz pełną wersję podhale24.pl