W piątek wieczór Tatrzańskie Ochotnicze Pogotowie Ratunkowe otrzymało wezwanie do wypadku w górach. Na pomoc ruszył policyjny śmigłowiec, który od kilku dni stacjonuje w Zakopanem, zastępując remontowanego Sokoła należącego do TOPR. Śmigłowiec w góry jednak nie dotarł z powodu awarii, która miała miejsce podczas lądowania obok siedziby TOPR.
- Podczas spaceru z psem zauważyłem nadlatujący śmigłowiec. Chwilę później podczas lądowania uderzył on o ziemię. Wyglądało to tak, jakby spadł - relacjonuje świadek wydarzenia.Jak wyjaśnia ratownik dyżurny TOPR, w śmigłowcu uszkodzeniu uległ system sterowania. Na szczęście poprawnie włączyły się systemy zapasowe i nic nikomu się nie stało. Obecnie trwa naprawa usterki, w związku z którą Sokół został uziemiony na kilka dni.Nic nie stało się również osobie, do której wezwany został śmigłowiec.
rk-w/
beda ich używać dopóki nie zdarzy się jakaś straszna tragedia!