Po czterech płaskich odcinkach Tour de Pologne wjechał w góry. My w tych dwóch etapach upatrywaliśmy swoje szansy na sukces. I doczekaliśmy się zwycięstwa Polaka na etapie, po 10 latach! Polak wygrał po sprincie pod górę!
Najlepszy góral tegorocznego Tour de France na finiszu zaatakował z czwartego miejsca, mijając trzech rywali - dwóch Hiszpanów z grupy Movistar, Jona Izaguirre i Beanta Intxaustiego oraz Włocha Gainlucę Bramnillę z Omegi - i zgarnął także 10 sekund bonifikaty. To pierwsze polskie zwycięstwo na Tour de Pologne w erze World Touru. Na taki sukces czekaliśmy dziesięć lat, do czasów, gdy etap wygrywał Marek Rutkiewicz. Lider wyścigu, Czech Peter Vakoc osłabł, ale i tak koszulke loidera ubierze na szóstym etapie w Bukowinie Tatrzańskiej. Wyprzedza naszego reprezentanta o sekundę! Polscy kibice liczyli najbardziej na Rafała Majkę. Sam zawodnik zapowiadał wielkie emocje, ale też lekko się asekurował. - Jestem tylko człowiekiem, a nie maszyną. Przejechałem niedawno Giro i Tour de France. Ludzie mówią: Majka łatwo w Polsce zwycięży. Jestem tylko człowiekiem, a nie maszyną. Nie można ode mnie wymagać, żebym cały czas wygrywał. Organizm to nie silnik, nie można go wymienić – wypowiadał się dla Eurosportu.
- To już jest zahartowany zawodnik. Nie spala się naszymi oczekiwaniami. Jeśli noga kręci, to nic ci nie przeszkodzi - powiedział o Rafale Majce Czesław Lang, dyrektor generalny Tour de Pologne.
Na trasie usytuowano aż pięć górskich premii. Do pierwszej kolarze dojechali po przebyciu 67,9 km (Huty - II kategoria). Wygrał ją Maciej Paterski z grupy CCC Polsat Polkowice. Za jego plecami uplasowali się Jaroslav Popović, Sebastian Lander oraz Matteo Bono Z kolejnym podjazdem zawodnicy zmierzyli się w Vychodnej (III kategoria) i znowu Pasterski był najszybszy. Potem było trudniejsze zadanie. Na rundach kolarze mieli trzy szanse na zdobycie punktów za premię I kategorii w Štrbskim Plesie. Znowu kolarz CCC Polsat wygrywa, a na kolejnej triumfuje Christian Meier. Jako piąty linię przekroczył Przemysław Niemiec.
Zdj. Michał Adamowski
Stefan Leśniowski